Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Obrazek

Jak będzie wyglądał ostatni rozdział kariery Rogera?

Odbuduje się, powalczy o tytuł mniejszej imprezy, zagra kilka efektownych pojedynków
6
43%
Maks to dwa-trzy mecze w turnieju na przyzwoitym poziomie, będą głównie smutne porażki
1
7%
Zagra kilka spotkań i znowu dozna urazu/nie wróci na korty już jako zawodowy tenisista
7
50%
 
Liczba głosów: 14
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Dobry był w swoim peaku.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
takanashi
Posty: 275
Rejestracja: 30 mar 2022, 0:26
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: takanashi »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Starigniter
Posty: 1751
Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Starigniter »

Kiedy w wieku 93 lat (II 2015) zmarł Bohdan Tomaszewski ktoś powiedział "wydawało się, że będzie żyć wiecznie".

Podobnie ja miałem gdzieś z tyłu głowy, że Roger nigdy nie zakończy kariery. Dziwne to teraz wszystko dla mnie...

Swoją drogą szkoda, że pan Bohdan nie pożył jeszcze chociaż o 2 lata więcej i nie doczekał AO'17...
Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Mimo wszystko myślę, że uświadczył wystarczająco dużej liczby sukcesów. :)
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Starigniter
Posty: 1751
Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Starigniter »

Pewnie widział prawie wszystko (swoją drogą, ktoś komentował jego mecz z Agassim w Bazylei w 1998, ale nie pamiętam kto, chyba nie pan Bogdan).

Pamiętam też to jak Tomaszewski ubolewał, że Federer jest jak zachodzące słońce i obawia się, że już nigdy nie wygra majora (dla was: turnieju wielkoszlemowego, a fu!).

I niestety, ale nie doczekał. I o to mi chodziło. Ale z kolei oszczędził sobie 4+ lat cierpień (po Rotterdamie 2018).
Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Major to stopień w wojsku.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Starigniter
Posty: 1751
Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Starigniter »

DUN I LOVE pisze: 15 wrz 2022, 23:00 Major to stopień w wojsku.
OK, mejdżer :P

A jak już idzie to w tę stronę, to nie istnieje takie zwierzę jak turniej wielkoszlemowy :lol:

(nie martw się, niedługo zapewne na dobre stąd zniknę :ok:)
Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44201
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Kiefer »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50722
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

Wiadomo, bez tego tak wyp. żyły na łydzie raczej by nie miał, aczkolwiek dalej uważam, że pewne rzeczy można było minimalnie inaczej ukierunkować. Ale pewnie nie przy byciu kształtowanym w zupełnie innej epoce tenisowej.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51221
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Barty »

Tak sobie myślę, że pomimo tego, iż nie jest to odejście na własnych warunkach, to jednak nie jest to też najgorszy scenariusz kiedyś malowany. Mianowicie taki, w którym poziom Rogera spada znacznie (powiedzmy, do okolic top30-50) i regularnie zaczyna przegrywać z przeciętnymi zawodnikami, przestaje być nawet rozstawiony w turniejach itd. W skrócie - rozmienianie się na drobne.

A jego faktycznie ostatnim występem będzie ukochany Wimbledon, w którym i tak był w stanie zrobić ćwierćfinał w wieku 40 lat, co dla mnie jest znacznie ważniejsze niż w jakim stosunku przegrał tam ostatniego seta.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44201
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Kiefer »

Mogło być gorzej, ale to rozstawienie wynikało bardziej z zamrożonego rankingu, z takiego realnego byłoby dużo trudniej ten ćwierćfinał.

Zresztą tam coś nie zagrało z przygotowaniami, bo jak tylko wrócił to pokazał kawałek fajnego tenisa w Dubaju, następnie na RG to naprawdę wyglądało dość optymistycznie.

Oczywiście wiem, że nie wyszedł na czwartą rundę, ale wydawało się to rozsądnym na tamten moment i fazę przygotowań do Wimbledonu posunięciem. Niestety już w Halle to źle wyglądało i to jak się prezentował w starciu z Felixem nie napawało optymizmem. Dalej już był Wimbledon i starcie z Mannarino, ledwo ledwo go przeszedł i jakoś doczłapał do tej ćwiartki, ale w starciu z HH nie dawałem mu szans.

Miło wspominam pożegnanie Agassiego, zapowiedział, że to jego ostatni turniej, dał jeszcze piękny mecz z Marcosen, następnie ciasną 4-setówkę z Beniaminem, łzy w oczach Andre zanim mecz się zakończył, a następnie jego świetna i wzruszająca przemowa u siebie w domu. Tutaj naprawdę niczego nie brakowało, a teoretycznie mógł rok wcześniej jako jeszcze tenisista światowej klasy, finalista US Open, a chwilę wcześniej Montrealu.

W przypadku Feda tak realnie można mieć żal głównie o to, że to wszystko tak się rozmyło w czasie. To już od dawno był tenisista na emeryturze i każdy sobie zdawał z tego sprawę, po prostu człowiek zdążył się przyzwyczaić. Oczywiście fajne jest oddanie mu hołdu w mediach społecznościowych, doskonale widać na tym, że był kimś więcej niż po prostu najbardziej utytułowanym (no teraz już nie) tenisistą w historii, tylko postacią ma miarę Jordana, czy Muhammada Ali.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197137
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Barty pisze: 17 wrz 2022, 1:22A jego faktycznie ostatnim występem będzie ukochany Wimbledon, w którym i tak był w stanie zrobić ćwierćfinał w wieku 40 lat, co dla mnie jest znacznie ważniejsze niż w jakim stosunku przegrał tam ostatniego seta.
Nie wyszło źle:
Ostatni tytuł: Basel (#10)
Ostatni zawodowy turniej: Wimbledon (QF)
Pożegnalny turniej: Laver Cup (jego projekt);

Zabrakło tego asa przy wiadomym wyniku lub po prostu porażki bez aż takiej dramy (np. 3-6 w deciderze :P).

Myślę, że z satysfakcją może Roger spoglądać wstecz, że do samego końca, kiedy był w stanie grać, był konkurencyjny i nigdy (w sensie tenisowym) nie rozmienił się na drobne. QF w ostatnim występie w szlemie, u progu 40. urodzin to naprawdę coś. :)
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42635
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 17 wrz 2022, 18:12
Barty pisze: 17 wrz 2022, 1:22A jego faktycznie ostatnim występem będzie ukochany Wimbledon, w którym i tak był w stanie zrobić ćwierćfinał w wieku 40 lat, co dla mnie jest znacznie ważniejsze niż w jakim stosunku przegrał tam ostatniego seta.
Nie wyszło źle:
Ostatni tytuł: Basel (#10)
Ostatni zawodowy turniej: Wimbledon (QF)
Pożegnalny turniej: Laver Cup (jego projekt);

Zabrakło tego asa przy wiadomym wyniku lub po prostu porażki bez aż takiej dramy (np. 3-6 w deciderze :P).

Myślę, że z satysfakcją może Roger spoglądać wstecz, że do samego końca, kiedy był w stanie grać, był konkurencyjny i nigdy (w sensie tenisowym) nie rozmienił się na drobne. QF w ostatnim występie w szlemie, u progu 40. urodzin to naprawdę coś. :)
Przeglądam wątek Wimbledonu 2021 i jestem bardzo dumny ze swojej postawy.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: lake »

Raczej te 16 miesięcy zawieszenia w próżni zatarły wrażenie na jego szczęście. QF Wimbledonu wygląda fajnie na papierze, ale bajgiel od naszego pizdusia na pożegnanie? To mniej więcej tak, jakby Rafał skończył z w prostych i z piekarenką z Ruudem na RG, zanim ten jeszcze miał na końcie jakikolwiek run w Szlemie.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość