Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Dobry był w swoim peaku.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Starigniter
- Posty: 1751
- Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Kiedy w wieku 93 lat (II 2015) zmarł Bohdan Tomaszewski ktoś powiedział "wydawało się, że będzie żyć wiecznie".
Podobnie ja miałem gdzieś z tyłu głowy, że Roger nigdy nie zakończy kariery. Dziwne to teraz wszystko dla mnie...
Swoją drogą szkoda, że pan Bohdan nie pożył jeszcze chociaż o 2 lata więcej i nie doczekał AO'17...
Podobnie ja miałem gdzieś z tyłu głowy, że Roger nigdy nie zakończy kariery. Dziwne to teraz wszystko dla mnie...
Swoją drogą szkoda, że pan Bohdan nie pożył jeszcze chociaż o 2 lata więcej i nie doczekał AO'17...
Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Mimo wszystko myślę, że uświadczył wystarczająco dużej liczby sukcesów. 

MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Starigniter
- Posty: 1751
- Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Pewnie widział prawie wszystko (swoją drogą, ktoś komentował jego mecz z Agassim w Bazylei w 1998, ale nie pamiętam kto, chyba nie pan Bogdan).
Pamiętam też to jak Tomaszewski ubolewał, że Federer jest jak zachodzące słońce i obawia się, że już nigdy nie wygra majora (dla was: turnieju wielkoszlemowego, a fu!).
I niestety, ale nie doczekał. I o to mi chodziło. Ale z kolei oszczędził sobie 4+ lat cierpień (po Rotterdamie 2018).
Pamiętam też to jak Tomaszewski ubolewał, że Federer jest jak zachodzące słońce i obawia się, że już nigdy nie wygra majora (dla was: turnieju wielkoszlemowego, a fu!).
I niestety, ale nie doczekał. I o to mi chodziło. Ale z kolei oszczędził sobie 4+ lat cierpień (po Rotterdamie 2018).
Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Major to stopień w wojsku.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Starigniter
- Posty: 1751
- Rejestracja: 14 lip 2019, 0:03
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
OK, mejdżer

A jak już idzie to w tę stronę, to nie istnieje takie zwierzę jak turniej wielkoszlemowy

(nie martw się, niedługo zapewne na dobre stąd zniknę

Tenis ► Roger
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
☼ ~ IX 2012
† 24 IX 2022
Dziękuję!
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
- Robertinho
- Posty: 50722
- Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Wiadomo, bez tego tak wyp. żyły na łydzie raczej by nie miał, aczkolwiek dalej uważam, że pewne rzeczy można było minimalnie inaczej ukierunkować. Ale pewnie nie przy byciu kształtowanym w zupełnie innej epoce tenisowej.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Tak sobie myślę, że pomimo tego, iż nie jest to odejście na własnych warunkach, to jednak nie jest to też najgorszy scenariusz kiedyś malowany. Mianowicie taki, w którym poziom Rogera spada znacznie (powiedzmy, do okolic top30-50) i regularnie zaczyna przegrywać z przeciętnymi zawodnikami, przestaje być nawet rozstawiony w turniejach itd. W skrócie - rozmienianie się na drobne.
A jego faktycznie ostatnim występem będzie ukochany Wimbledon, w którym i tak był w stanie zrobić ćwierćfinał w wieku 40 lat, co dla mnie jest znacznie ważniejsze niż w jakim stosunku przegrał tam ostatniego seta.
A jego faktycznie ostatnim występem będzie ukochany Wimbledon, w którym i tak był w stanie zrobić ćwierćfinał w wieku 40 lat, co dla mnie jest znacznie ważniejsze niż w jakim stosunku przegrał tam ostatniego seta.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Mogło być gorzej, ale to rozstawienie wynikało bardziej z zamrożonego rankingu, z takiego realnego byłoby dużo trudniej ten ćwierćfinał.
Zresztą tam coś nie zagrało z przygotowaniami, bo jak tylko wrócił to pokazał kawałek fajnego tenisa w Dubaju, następnie na RG to naprawdę wyglądało dość optymistycznie.
Oczywiście wiem, że nie wyszedł na czwartą rundę, ale wydawało się to rozsądnym na tamten moment i fazę przygotowań do Wimbledonu posunięciem. Niestety już w Halle to źle wyglądało i to jak się prezentował w starciu z Felixem nie napawało optymizmem. Dalej już był Wimbledon i starcie z Mannarino, ledwo ledwo go przeszedł i jakoś doczłapał do tej ćwiartki, ale w starciu z HH nie dawałem mu szans.
Miło wspominam pożegnanie Agassiego, zapowiedział, że to jego ostatni turniej, dał jeszcze piękny mecz z Marcosen, następnie ciasną 4-setówkę z Beniaminem, łzy w oczach Andre zanim mecz się zakończył, a następnie jego świetna i wzruszająca przemowa u siebie w domu. Tutaj naprawdę niczego nie brakowało, a teoretycznie mógł rok wcześniej jako jeszcze tenisista światowej klasy, finalista US Open, a chwilę wcześniej Montrealu.
W przypadku Feda tak realnie można mieć żal głównie o to, że to wszystko tak się rozmyło w czasie. To już od dawno był tenisista na emeryturze i każdy sobie zdawał z tego sprawę, po prostu człowiek zdążył się przyzwyczaić. Oczywiście fajne jest oddanie mu hołdu w mediach społecznościowych, doskonale widać na tym, że był kimś więcej niż po prostu najbardziej utytułowanym (no teraz już nie) tenisistą w historii, tylko postacią ma miarę Jordana, czy Muhammada Ali.
Zresztą tam coś nie zagrało z przygotowaniami, bo jak tylko wrócił to pokazał kawałek fajnego tenisa w Dubaju, następnie na RG to naprawdę wyglądało dość optymistycznie.
Oczywiście wiem, że nie wyszedł na czwartą rundę, ale wydawało się to rozsądnym na tamten moment i fazę przygotowań do Wimbledonu posunięciem. Niestety już w Halle to źle wyglądało i to jak się prezentował w starciu z Felixem nie napawało optymizmem. Dalej już był Wimbledon i starcie z Mannarino, ledwo ledwo go przeszedł i jakoś doczłapał do tej ćwiartki, ale w starciu z HH nie dawałem mu szans.
Miło wspominam pożegnanie Agassiego, zapowiedział, że to jego ostatni turniej, dał jeszcze piękny mecz z Marcosen, następnie ciasną 4-setówkę z Beniaminem, łzy w oczach Andre zanim mecz się zakończył, a następnie jego świetna i wzruszająca przemowa u siebie w domu. Tutaj naprawdę niczego nie brakowało, a teoretycznie mógł rok wcześniej jako jeszcze tenisista światowej klasy, finalista US Open, a chwilę wcześniej Montrealu.
W przypadku Feda tak realnie można mieć żal głównie o to, że to wszystko tak się rozmyło w czasie. To już od dawno był tenisista na emeryturze i każdy sobie zdawał z tego sprawę, po prostu człowiek zdążył się przyzwyczaić. Oczywiście fajne jest oddanie mu hołdu w mediach społecznościowych, doskonale widać na tym, że był kimś więcej niż po prostu najbardziej utytułowanym (no teraz już nie) tenisistą w historii, tylko postacią ma miarę Jordana, czy Muhammada Ali.
- DUN I LOVE
- Administrator
- Posty: 197137
- Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Nie wyszło źle:
Ostatni tytuł: Basel (#10)
Ostatni zawodowy turniej: Wimbledon (QF)
Pożegnalny turniej: Laver Cup (jego projekt);
Zabrakło tego asa przy wiadomym wyniku lub po prostu porażki bez aż takiej dramy (np. 3-6 w deciderze

Myślę, że z satysfakcją może Roger spoglądać wstecz, że do samego końca, kiedy był w stanie grać, był konkurencyjny i nigdy (w sensie tenisowym) nie rozmienił się na drobne. QF w ostatnim występie w szlemie, u progu 40. urodzin to naprawdę coś.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Przeglądam wątek Wimbledonu 2021 i jestem bardzo dumny ze swojej postawy.DUN I LOVE pisze: ↑17 wrz 2022, 18:12Nie wyszło źle:
Ostatni tytuł: Basel (#10)
Ostatni zawodowy turniej: Wimbledon (QF)
Pożegnalny turniej: Laver Cup (jego projekt);
Zabrakło tego asa przy wiadomym wyniku lub po prostu porażki bez aż takiej dramy (np. 3-6 w deciderze).
Myślę, że z satysfakcją może Roger spoglądać wstecz, że do samego końca, kiedy był w stanie grać, był konkurencyjny i nigdy (w sensie tenisowym) nie rozmienił się na drobne. QF w ostatnim występie w szlemie, u progu 40. urodzin to naprawdę coś.![]()
Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.
Raczej te 16 miesięcy zawieszenia w próżni zatarły wrażenie na jego szczęście. QF Wimbledonu wygląda fajnie na papierze, ale bajgiel od naszego pizdusia na pożegnanie? To mniej więcej tak, jakby Rafał skończył z w prostych i z piekarenką z Ruudem na RG, zanim ten jeszcze miał na końcie jakikolwiek run w Szlemie.
*****
***
MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
***
MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość