US Open 2015

[Barty]

Dosyć ciekawa historia, zarówno Lopeza jak i Gasqueta nie powinno być już turnieju, tymczasem obaj odkąd los postanowił im pomóc pokazują naprawdę dobry tenis i notują jeden z najlepszych Szlemów w swoich karierach. Wyjście któregokolwiek z 4 gemów będzie niespodzianką, ale przynajmniej mecze z ich udziałem powinny zagwarantować kilka ciekawych akcji (Lopez wiadomo, Fed lubi pobawić się z Gasquetem).

Cilic ma jakieś problemy zdrowotne, rozważam zmianę typu w MTT...

A Wolfke dalej liczy Fedowi gemy serwisowe wygrane pod rząd.

Isnerowi liczył. Jak już wspominałem, break w 12 gemie 3 seta był pierwszym straconym przez Isnera od 2013 roku.

Mówiąc o Gasquecie masz na myśli jego mecz z Thanasim?

Bodajże 110 gemów serwisowych z rzędu wygrał Isner na Us Open.

[Hankmoody]

Owszem, coś z kostką.
Isner podobno przegrał pierwszego taja w karierze w stosunku 7:0.

[Mario]

Mówiąc o Gasquecie masz na myśli jego mecz z Thanasim?

Tak, Kokkinakis był w takim gazie, że tylko kwestią czasu było przełamanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę dużo słabszą grę Francuza pod koniec trzeciej i na początku czwartej partii.

[DUN I LOVE]

Matt Cronin's Day 9 picks
http://www.usopen.org/en_US/news/articl ... tml?chip=1

[Mario]

Z tym pierwszym tiebreakiem przegranym do 0 przez Isnera to jednak prawda. Wyjątkowo posprawdzali przekazywane informacje panowie komentatorzy (tzn. w zawodowym tenisie, rozgrywek uczelnianych jeszcze nie sprawdzałem, ale to tylko w ramach ciekawostki).

[Damian]

Zgodnie z przewidywaniami, Fed jutro znowu w sesji wieczornej.

[DUN I LOVE]

Ciekawostka znaleziona na tenis.net:

Wczoraj w meczu z Kevinem dopiero w 157-ym (sic!) punkcie Murray zagrał winnera z forehandu.

[Mario]

Kumpel w formie, drabinka wyczyszczona, chyba lepszej okazji na deblowego Szlema Mahut już mieć nie będzie. Bardzo dobrze zagrali przed chwilą z mistrzami Wimbledonu.

[Widzu]

No Mahuty fajny debel, dzisiaj mega dobrze na returnie, wiadomo oboje dobry serwis, maja szanse na sukces.

Matka już się grzeje na korcie, liczę, że oni namieszają. Jak dzisiaj wygrają to będą chyba faworytami...

[DUN I LOVE]

US Open - ćwierćfinały H2H:

[1] Novak Djoković (SRB) 5 - 0 [18] Feliciano Lopez (ESP)

[19] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) 1 - 4 [9] Marin Cilić (CRO)

[5] Stan Wawrinka (SUI) 3 - 4 [15] Kevin Anderson (RSA)

[12] Richard Gasquet (FRA) 2 - 14 [2] Roger Federer (SUI)

[Barty]

Ciekawostka znaleziona na tenis.net:

Wczoraj w meczu z Kevinem dopiero w 157-ym (sic!) punkcie Murray zagrał winnera z forehandu.

Pamiętam to z przebiegu meczu - był koniec drugiego seta i 0 winnerów z FH po stronie Murraya.

[Widzu]

0, a Anderson chyba 10 miał jak się nie mylę.

W szoku jestem, że Cilić ma taki dobry bilans z Tsonga, ciekawe...

[Lleyton]

Mam nadzieję że go dzisiaj poprawi. Jak będzie grał jak w ostatnim meczu a nawet lepiej to będzie SF w którym oczywiście odpadnie z Nole ale i tak byłby to świetny wynik.

[Emu]

Katastrofalny gem w wykonaniu Tsongi ale bez konsekwencji.

[DUN I LOVE]

Słaby dzień dzisiaj u Panów. Djoko pewnie zrobi swoje, a ten mecz nie wzbudza we mnie większych emocji. Tu powinien być Dimitrow.

[Emu]

Kto bardziej postawi się Serbowi, Tsonga czy Cilic?

[Mario]

Ciężko stwierdzić, obaj w teorii mają czym, ale obaj byli już wielokrotnie przez Serba bici. Nie oczekiwałbym na niespodziankę w semi, krótko mówiąc.

[Emu]

Straszną masz pikseloze w avatarze Mario.

[DUN I LOVE]

Tsonga chociaż wygrał te 6 razy, w tym 4 z rzędu na początku rywalizacji. Swego czasu, kiedy po AO10 wyszedł na 5-2 wydawało się, że będzie katem Serba.

Cilić na seta.

[Mario]

Mario przełamuje Anderłotera lub Cilic Tsongę, jak kto woli.

Stare dzieje, kiedyś Hewitt też lał jak chciał Federera.