Strona 62 z 63
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 19:11
autor: Anula
Mario pisze:Fognini gra przez cały turniej na maksa, za każdym razem wracając po przegranym secie. Paire niby opowiadał jakieś głupoty i nie potrafił się dostosować, ale tak walczącego jak w meczu z Fogiem to ja go dawno nie widziałem. Millman pisze na twitterze, że występ na IO i reprezentowanie Australii, to największy zaszczyt jakiego mógł dostąpić w karierze. Djokovic płacze (2 raz w karierze?) po porażce, Delpo płacze po prawie każdym zwycięstwie. Nadal robi co może na dwóch frontach, a pewnie gdyby nie deszcz, to i w mikście dałby z siebie wszystko. Tak wymuszonego uśmiechu przy pożegnaniu i takiego smutku po porażce u Monfilsa praktycznie się nie widuje, podobnie skupienia i niesamowitego zaangażowania jakie zaprezentował w dwóch ostatnich spotkaniach. Mahut mimo, że wygrał 3 nieprawdopodobnie prestiżowe mastersy i Szlema w tym roku, wyglądał jak najbardziej nieszczęśliwy człowiek świata po porażkach w deblu i mikście. To tak z głowy tylko, pewnie znajdzie się jeszcze więcej przykładów, ale dwóch typków napisze, że IO nikogo nie obchodzą, bo ich nie obchodzą, i tak ma być.
Owszem, Igrzyska były mało atrakcyjną ciekawostką w Sydney, Atenach, gdzie o medale walczyli Massu z Fishem, Dentem i Gonzalezem (super atrakcyjny zestaw, ale w 75% bardzo daleki od poważnego tenisa), wcześniej pewnie też, ale tego nie pamiętam. Niemniej od Pekinu, za sprawą ATP (i WTA), które rzuciło duże punkty na szalę oraz czołowych zawodników (dla całego fab4 to bardzo ważny występ, a przecież mówimy o ludziach będących twarzami rozgrywek) stały się imprezą bardzo ważną. Niby teraz od punktów odstąpiono, ale postawa tenisistów się nie zmieniła. Zresztą, które z 3 turniejów podczas tego lata (Kanady, Rio, Cincy) ucierpiało na obsadzie? W Toronto nie było Fedala i Murraya, W Cincinnati nie ma Djokovica i gdyby nie kwestie regulaminowe, nie byłoby też Rafała i Szkota, na Igrzyskach nie było Berdycha, Raona i Wawrinki (Feda nie liczę, bo gdyby był zdrowy, przyjechałby i wystąpił w trzech konkurencjach). Trzeba dodawać coś jeszcze?
Co do kwestii ważności, z mastersami nie ma w ogóle co porównywać, Del Fed dobrze napisał - na wygranie IO masz jedną okazję, w czasie gdy na wygranie "1000" całe 36. Postawa czołówki, która właśnie odpuściła dwa tego typu turnieje też mówi sama za siebie. Z WTF niby można porównywać, ale podejrzewam, że gdyby zrobiono ankietę pt. "co wolisz wygrać?", ~70% wskazałoby na złoty medal, a sam będąc tenisistą nie miałbym żadnych wątpliwości. Reprezentowanie kraju, możliwość poczucia na własnej skórze atmosfery największego sportowego święta, przeżycie ceremonii otwarcia, zdobycie medalu. Ktoś powie, że w tenisie to wszystko ma dużo mniejsze znaczenie, a turniej olimpijski to sztuczny twór. Wciąż jednak mówimy o ludziach, takich samych jak lekkoatleci, pływacy itd., wśród których te wartości (jak się okazuje) mają ogromne znaczenie. A co do sztucznych tworów, czym jest WTF? Nie czasem turniejem, wymyślonym po to, żeby zachęcić ludzi do regularnych startów i jakiegokolwiek zaangażowania po US Open? Można też mówić o podsumowaniu sezonu, ale lista zwycięzców wielkoszlemowych w danym roku i ranking też mogłyby takowym podsumowaniem zostać.
Dlatego dla mnie IO >WTF. A człowiek wyjeżdżający z mastersami, nie może być poważny...
Rzadko się zgadzamy, ale za ten tekst dostajesz ode mnie 10/10.

Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 19:32
autor: Robertinho
Trafiony zatopiony.

Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 20:22
autor: Rroggerr
Ze skrajności w skrajność. Oczywiście przypadkiem jest, że ktoś pokroju Murraya, który potrzebuje wyjątkowo pasujących warunków do wygrywania czegoś poważniejszego niż mastersa, bierze sobie dosyć komfortowo b2b złoto olimpijskie tracąc w meczach o medale chyba seta. Ale spoks, Mario przynajmniej już na pewno stawia znacznie wyżej Szkota od Hewitta czy Roddicka.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Ten typowy Murray świetnie pokazuje miejsce tenisa na Igrzyskach, taki upgrade'owany masters z tego wychodzi.
Stawianie medalu Igrzysk nad wygranym WTF, to już niezła przesada. Domyślam się, że ten wyżebrany brąz Nishikoriego w bardzo słabym stylu jest tyle warty? A złoto Massu jest równowarte dwóm Turniejom Mistrzów Hewitta?
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 20:33
autor: Lucas
Rroggerr pisze:
Stawianie medalu Igrzysk nad wygranym WTF, to już niezła przesada.
A od kiedy ten WTF jest taki trudny do wygrania? (tak wiem Rafa go nie ma

). Może kiedyś to były wielkie turnieje, ale teraz żeby tam zagrać wystarczy zdobyć ok 4000 punktów (ostatnio nr 8 -Kei tyle miał), można przegrać 2 mecze grupowe, czyli w drodze po tytuł wygrywasz całe trzy (!) spotkania. To z jaką łatwością Djokovic wciąga te WTF pokazuje, że nie jest to aż takie karkołomne zadanie (dla Rafy wciąż zbyt trudne, ale jednak). Niby to jest top 8 sezonu, ale ilu z nich na koniec sezonu jest dobrze dysponowanych? Tu mają coś wspólnego z naszymi olimpijczykami, dla 5 na 8 ważniejsza od startu jest sama kwalifikacja, a potem niech się dzieje co chce. Tak jak ranga igrzysk jest celowo zaniżana przez ATP (spór z ITF) tak waga tego turnieju jest sztucznie pompowana.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 20:47
autor: Rroggerr
Najmniej utytułowanym triumfatorem WTF w historii jest chyba Dawidienko. Na Igrzyskach w singlu medal zdobył sobie Paes, a złoto Puig. Ja tam widzę różnicę.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:10
autor: Lucas
Oczywiście każdy ocenia to tak jak sobie życzy, ale z ostatnich WTF-ów nie pamiętam jednego dobrego meczu. Raz ratował go rezerwowy Ferrer, który i tak nie miał na nic szans. Nawet sama kwalifikacja nie jest szczególnie trudna, Berdych od lat nie wygrał Mastersa, a jest stałym bywalcem, można sporo opuścić, a i tak spokojnie się zmieścić. Igrzyska mają swoją specyficzną aurę, a do tego są co 4 lata. WTF ma za sobą ogroną machinę marketingową, ale i tak musi się ona ostro wysilać, by go sprzedać. Ciekawe czy walczono by o kwalifikacje, gdyby nie bardzo duże nagrody pieniężne i punkty? Na igrzyskach ich nie ma, a stawili się prawie wszyscy ważni. Może kolejny WTF to zmieni (bardzo bym chciał, bo dlaczego nie), ale na razie Rio miało więcej do zaoferowania niż ostatnie dwie imprezy w Londynie (zarówno pod względem emocji jak i poziomu sportowego i zaangażowania graczy).
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:15
autor: Federasta20
No dokładnie, ja często pomijam WTF bo zawodnicy już mają dość sezonu i tak grają bo grają, ale wielu z nich myśli już o Australian Open będąc w Londynie. IO mają magię i klimat, w dodatku szansę na fajny wynik mają ludzie spoza czołówki, bo w WTF gra tylko top-8.
Dla mnie WS > IO > WTF > M1000 itd.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:38
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:Fognini gra przez cały turniej na maksa, za każdym razem wracając po przegranym secie. Paire niby opowiadał jakieś głupoty i nie potrafił się dostosować, ale tak walczącego jak w meczu z Fogiem to ja go dawno nie widziałem. Millman pisze na twitterze, że występ na IO i reprezentowanie Australii, to największy zaszczyt jakiego mógł dostąpić w karierze. Djokovic płacze (2 raz w karierze?) po porażce, Delpo płacze po prawie każdym zwycięstwie. Nadal robi co może na dwóch frontach, a pewnie gdyby nie deszcz, to i w mikście dałby z siebie wszystko. Tak wymuszonego uśmiechu przy pożegnaniu i takiego smutku po porażce u Monfilsa praktycznie się nie widuje, podobnie skupienia i niesamowitego zaangażowania jakie zaprezentował w dwóch ostatnich spotkaniach. Mahut mimo, że wygrał 3 nieprawdopodobnie prestiżowe mastersy i Szlema w tym roku, wyglądał jak najbardziej nieszczęśliwy człowiek świata po porażkach w deblu i mikście. To tak z głowy tylko, pewnie znajdzie się jeszcze więcej przykładów, ale dwóch typków napisze, że IO nikogo nie obchodzą, bo ich nie obchodzą, i tak ma być.
Te wszystkie reakcje są związane z faktem, że reprezentują swój naród i z sentymentalnymi wartościami historycznymi, jakie niosą Igrzyska. Przegrywając masz poczucie, że przegrywasz nie tylko Ty, ale ludzie, których reprezentujesz (a to narodowa więź przy takich imprezach jest silniejsza niż zwykle). Djoković zapewne miał silne poczucie, że zawiódł oczekiwania milionów rodaków, dla których był pewniakiem do medalu. W żadnym razie takie zachowania nie są dowodem tego, że są IO to najważniejsza imprez w tenisowym kalendarzu. Być może najbardziej wyjątkowa.
Mario pisze:Owszem, Igrzyska były mało atrakcyjną ciekawostką w Sydney, Atenach, gdzie o medale walczyli Massu z Fishem, Dentem i Gonzalezem (super atrakcyjny zestaw, ale w 75% bardzo daleki od poważnego tenisa), wcześniej pewnie też, ale tego nie pamiętam. Niemniej od Pekinu, za sprawą ATP (i WTA), które rzuciło duże punkty na szalę oraz czołowych zawodników (dla całego fab4 to bardzo ważny występ, a przecież mówimy o ludziach będących twarzami rozgrywek) stały się imprezą bardzo ważną.
Na pewno argument rzucenia punktów stoi po Twojej stronie. Było ich 800, czyli o 200 mniej niż za zwykłego mastersa.
Mario pisze:
Co do kwestii ważności, z mastersami nie ma w ogóle co porównywać, Del Fed dobrze napisał - na wygranie IO masz jedną okazję, w czasie gdy na wygranie "1000" całe 36.
Szans na wygranie Bogoty było chyba z 3 w ostatnich 25 latach. Czy Bernard urósł teraz w Twoich oczach?
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:39
autor: Hankmoody
Rroggerr pisze:Najmniej utytułowanym triumfatorem WTF w historii jest chyba Dawidienko. Na Igrzyskach w singlu medal zdobył sobie Paes, a złoto Puig. Ja tam widzę różnicę.
A WTF wygrała Radwańska, przestańcie pierd***ć głupoty.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:52
autor: Damian
Lucas pisze:To z jaką łatwością Djokovic wciąga te WTF pokazuje, że nie jest to aż takie karkołomne zadanie
A czego Koko ostatnio łatwo nie wciągał, do RG
Według mnie to trochę tak jak na tym forum, jedni zawodnicy powiedzą, że jest to bardzo ważny turniej, a dla inni znowu nie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi w tej sprawie. Każdy sobie stworzy swoją hierarchię i IO wrzuci gdzie będzie chciał. Ale czy to jest aż tak istotne?
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:56
autor: Lucas
Damian pisze:Ale czy to jest aż tak istotne?
Oczywiście, że nie

. Tak sobie tylko dyskutujemy, jak to na forum dyskusyjnym

.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 21:58
autor: Mario
DUN I LOVE pisze:Na pewno argument rzucenia punktów stoi po Twojej stronie. Było ich 800, czyli o 200 mniej niż za zwykłego mastersa.

A w Atenach było chyba 400 (albo 200 nawet) czyli dość wyraźnie poszło do góry. To miałem na myśli.
DUN I LOVE pisze:Szans na wygranie Bogoty było chyba z 3 w ostatnich 25 latach. Czy Bernard urósł teraz w Twoich oczach?
Nie, tylko Ty zmalałeś wrzucając w poważne dyskusje nazwisko Tomica.
Przyznam szczerze, że powoli zaczynają mnie irytować te przepychanki. Swoje już napisałem i jeśli nikt nie napisze nic specjalnie odkrywczego/głupiego/skierowanego typowo do mnie, to kończę przygodę z tym tematem.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:05
autor: DUN I LOVE
Ty wrzuciłeś nazwisko Millmana i Paire, więc nie wypadłem aż tak kompromitująco.
Ja też odpadam, tenisowy świat ma akurat dosyć solidnie ustaloną hierarchię i nie bazuje ona na odczuciach tenisistów X, Y, Z.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:08
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:... Być może najbardziej wyjątkowa.
Ależ o to właśnie chodzi. Kiedy powiesz o kimś, że jest mistrzem olimpijskim, niczego już więcej nie musisz dodawac.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:15
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:Ależ o to właśnie chodzi. Kiedy powiesz o kimś, że jest mistrzem olimpijskim, niczego już więcej nie musisz dodawac.
Tu wracamy do punktu wyjścia - zależy w jakiej dyscyplinie. Jeżeli wezmę po lupę tylko tenis i tenisistów, to zdecydowanie bardziej działa mi na wyobraźnię mistrz wielkoszlemowy czy zwycięzca Turnieju Mistrzów.
Żeby była jasność - uwielbiam Igrzyska, jaram się Turniejem Olimpijskim jak każdy tu obecny, ale nie próbuję klarować, że hierarchia w tenisie wygląda inaczej niż wygląda, bo jest ona dosyć sztywna.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:19
autor: Lucas
DUN I LOVE pisze:tenisowy świat ma akurat dosyć solidnie ustaloną hierarchię i nie bazuje ona na odczuciach tenisistów X, Y, Z.
Trochę jednak bazuje. Na przykład niebieskiej mączki nie ma, bo gracze grozili bojkotem. Jeśli jakiś turniej jest przez graczy chwalony jego ranga może zostać podniesiona, jeśli nie cieszy się powodzeniem wypada z kalendarza. Bez graczy turnieje nie istnieją i to jak są przez nich odbierane jak najbardziej się liczy. Szlemy są w tej kwestii nienaruszalne, ale na niższym szczeblu odczucia mogą mieć niemały wpływ na postrzeganie poszczególnych imprez.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:32
autor: Rroggerr
Mario, jeszcze raz zagadnę. Gdzie w historii widzisz Murraya, który jako pierwszy wygrał tę niezwykle prestiżową imprezę dwa razy z rzędu? Już bezdyskusyjnie Murray>Hewitt, prawda?
Połowa graczy z rozstawieniem na Szlema się wycofała.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:37
autor: Mario
Może i być Murray > Hewitt, naprawdę coraz mniej (w innym wypadku chyba popadłbym w depresję, patrząc na sytuacje w tourze) mnie takie sprawy obchodzą. Zresztą, nawet uznając, że Olimpiada to gówno, i tak Szkot na tych kalekach zrobi wyniki nie pozostawiające złudzeń w tego typu dyskusjach. Kwestia czasu.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:41
autor: Lucas
Jak Djokovic nie będzie wystarczająco zmotywowany/zdrowy / w dobrej formie, to może w tym roku Szkot dołoży do Igrzysk bardziej prestiżowy od Olimpiady WTF

. Wtedy dopiero się będziemy gimnastykować jak Go ocenić.
Re: IO Rio 2016 - turniej olimpijski
: 16 sie 2016, 22:43
autor: Mario
Formuła WTF nie sprzyja Murray'owi, tam trzeba jednak ogrywać samych wysoko notowanych przeciwników, a w tym nigdy mocny nie był.
Żeby nie było, kilka stron temu napisałem, że łatwiej wygrać Szlema niż WTF, co nie zmienia mojej oceny tego turnieju.