mtenis.com.pl

Poza wszystkim, z Leosiem Mayerem to jest jeszcze taki problem, że jak przyszło mu wyserwować Szanghaj z Fedem to byl galaretą, więc w kontekście calego meczu w niego średnio wierzę, ale trochę biegania Majorce nie zginie.

Mayer chyba chce się sam przełamać...
Sędzia też nie pomaga i daje mu ostrzeżenie przy 40:40. Ciekawe kiedy Nadalowi da

Jakby przed turniej ktoś powiedział, że dwójka moich ulubionych juniorów zrobi tutaj czwartą rundę to kazałbym mu się puknąć w głowę. Do tego mają realne szansę na ćwierćfinał.

Masz rację, chodzi o Szapułata. Na tym polega forum, że wszyscy prognozują i każdy ma większe czy mniejsze wpadki.

Dobrze serwuje jednak na razie Mayer w kluczowych momentach. Dobrze, że Fed następny bo by wyszedł jeszcze po pólnocy na kort.

Emu, Rubliow nie jest juniorem, ale ciekawe kiedy ostatnio mieliśmy dwóch nastolatków w IV rundzie Szlema z perspektywą na więcej.

Mayer i Dog są jeszcze półkę niżej niż Fog IMHO jeżeli chodzi o mentalność i możliwość sprawienia niespodzianki, więc Fafa musiałby naprawdę głęboko upaść. Ale może i to bieganie się odbije na nim, ale to znowu mocno życzeniowo.

Ufff... ugrał.

Kiedy trafił się jakiś kuriozalny Szlem, w którym finał (a być może tytuł) może zrobić praktycznie każdy, to Monfils najpierw trafia do ćwiartki z najbardziej niepasującym mu grajkiem w całym turnieju, a następnie gdzieś się połamał. Nie żebym był zaskoczony, ale jednak trochę smutne.

Słabo też wygląda to wszystko w kontekście DC, bo wątpię by w dwa tygodnie postawili Gaela na nogi, co w związku z rezygnacją Tsongi, kłopotami Rycha i tym, że Gilles Simon przestał być poważnym tenisistą, sprawia, że najpewniejszą opcją na drugą rakietę wydaje się 35-letni Mahut, który ma do ogarnięcia jeszcze debla. Jakby sam fakt, że pierwszą rakietą w związku z powyższym zostanie Lucas "mogę przegrać z każdym" Pouille nie był już wystarczająco dołujący.

Lucas pisze:Raczej nie nawiąże Feli do znakomitego wyczynu starszego rodaka sprzed kilku lat, ale miło by było, gdyby nie oddał się w trzech.

Przecież Lopez jest starszy od Boredo. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem.

Dobrze podaje Mayer, ale od returnu Nadala oczekiwałbym więcej. Bardzo trudny gem dla Leo, teraz obstawiam przełamanko i smutne spojrzenia Fafy w stronę boksu.

Mario, strzeliłem z tym wiekiem, Lopez taki zadbany to mnie zmylił, wybacz .

Nie, nie, ciężko sobie wyobrazić żeby Szlema wygrał ktoś, kto po drodze traci seta z Danielem, i gra na noże z Leo Mayerem (chociaż lubię i cenię gościa). Anderson bierz to, jako jedyny nie masz kompromitującej wpadki podczas tego turnieju. Bo w tych młodych to jednak, aż tak nie wierzę.

Hiszpan dzisiaj na bp jak zazwyczaj Fed (0/11).
E: 0/12.

Ciekaw jestem kiedy nadejdzie ten moment, w którym Leo Mayer zacznie psuć smecze, prawie wszystkie wykładki, a w obronie pracować na poziomie Ivo Karlovica. Bo obawiam się, że prędzej czy później nadejdzie.

Nie wiem czy śmiać się czy płakać na te bp. Katastrofa, choć z drugiej strony Hiszpan na brejka nie zasługuje.

Anderson jak poczuje okazje to narobi w majty.

W końcu ! Jak teraz odda serwis to wyłączam i idę spać.

Przypomnę, że Anderson przegrywał z najgorszym Nadalem w wersji 2015.

OK, pograne.

Emu pisze:Anderson jak poczuje okazje to narobi w majty.

Zależy z kim przyszłoby grać.
Narka panowie, i panie, idę spać, oby tylko Keys dzisiaj wygrała, reszta jest dla mnie bez różnicy.

Też idę w kimę. Może przyśni mi się jakiś fajny mecz, ale po tym co tu zobaczyłem to pewnie będzie tylko jakiś krecz po 6 rozegranych gemach Raonica z Isnerem.

Dostał mentalnego gonga Leo, a Rafa się rozochocił. Gdybym nie był fanem Hiszpana, to byłoby mi serio żal Latynosa.

Zamknięcie partii piękne, ale to nie zmazuje jeszcze mizerii lidera rankingu.

Monfils od początku dziś grał normalnie i dopiero od końcówki 1. seta kontuzja zaczęła dawać się we znaki?

3/4 planu na dziś wykonane, szczególne brawa za rutynowe odprawienie RBA dla DelPo! Po takim pokazie formy chyba jest faworytem z Thiemem.

Rroggerr pisze:Przytaczam Twój wpis, bo lekko żenująco się czyta Twoją krytykę, że ktoś śmie narzekać, gdy sam uprawiasz dokładnie to samo, tylko w drugą stronę, i to jak widać powyżej, w mocno groteskowy sposób. A jeżeli Twój wpis był odpowiedzią na mój, to osobliwie i głupio, bo ja, podobnie jak m.in. Hank i kilka osób, gorąco liczę na wylot obu, zaś fanem Federera nie jestem.

Śmiem, bo każdy mój tego typu wpis pojawiał się w okolicy Twoich lamentów nad drabinką Nadula. Szczególnie groteskowe były te w Kanadzie gdzie nad tą Feda którego wylotu pragniesz a najpoważniejsi rywale to Ferru i RBA nawet się nie zająknąłeś. Już nawet miałem pytać czy Ty tak serio czy sobie trolujesz.
A co do mojego wpisu z USO, rozeźlił mnie Stopa przesadnie piejący z zachwytu nad piejącą normalnie amerykańską publicznością nad Fedem lejącym ich rodaka
Żeby nie było, tak na papierze drabinka Feda wygląda na trudniejszą na ten moment, ale raz że gramy na hardzie gdzie chory Fed wciąż > zardzewiały Nadal. Poza tym mówimy o numerkach i nazwiskach. Przecież taki Dołgo to nie jest jakiś no name. Delpo nagle stał się zagrożeniem, bo coś pograł a w końcu to były mistrz NY. Thiem no owszem ale jedyny mecz z Rogerem przegrał na hardzie czy się mylę? Na moje oko jeżeli Fedal ma przegrać przed semi to tylko ze sobą a nie z rywalem. Jeżeli tam doczłapią to widzę to na teraz 50/50. Dlaczego? Bo skoro Rog się tam znajdzie to coś gra, nawet połamany. A Raful męczy się dziś z jednoręcznym bh niemiłosiernie. On tu gra do momentu aż przeciwnik sam się przełamie/pęknie. Wtedy nagle gra jak nakręcony. Roger może nie pęknąć. I nie będę płakał nad wylotem Rafy, pod warunkiem że Szwajcar wyleci wcześniej, bo inaczej na 99% skorzysta. Jak ma zrobić 20kę to niech nas przynajmniej ogra.

E: Już miałem pisać jak kojąco działa na mnie Morgan Freeman w reklamie zamiast katującego nas gościa od parasole. Nie nacieszyłem się długo