Strona 63 z 147

Re: F1

: 07 gru 2020, 22:42
autor: DUN I LOVE
https://powrotroberta.pl/2020/12/hamilton-abu-zabi.html

Czyżby jeszcze jedna szansa dla Russella?

Re: F1

: 12 gru 2020, 23:52
autor: Kamileki

Re: F1

: 13 gru 2020, 14:00
autor: COA
Działający strumyk?

Re: F1

: 13 gru 2020, 14:18
autor: Damian
COA pisze: 13 gru 2020, 14:00 Działający strumyk?
http://www.usagoals.video/c/racing/form ... nd-prix/1/

Re: F1

: 13 gru 2020, 15:45
autor: COA
Danke.

Re: F1

: 13 gru 2020, 15:53
autor: DUN I LOVE
Nudny wyścig, ale zwycięzca słuszny.

10.

Re: F1

: 13 gru 2020, 20:13
autor: Lucas

Re: F1

: 13 gru 2020, 20:29
autor: Kamileki

Re: F1

: 13 gru 2020, 21:25
autor: Federasta20
Wyścig do zapomnienia, jak to zwykle w Abu Zabi. Jedyny plus to wygrana innego bolidu niż Merc na tym torze, pierwsza taka rzecz od czasu zmian silnikowych.

Trochę smutne, że Max wciąż nie dostał realnej szansy aby powalczyć o tytuł. Oby to się wkrótce zmieniło bo na ten moment nie odstaje od nikogo.

Liczę, że Pereza klepną w RBR na dniach (ploty wskazują, że wyrasta na faworyta), jeśli Albon się utrzyma to będzie niesamowite niesprawiedliwe.

Swoją drogą, wspaniałe wyścigi w Turcji i na Sakhir (ten sprzed tygodnia) - polecam każdemu. W necie można znaleźć Turcję na cda, nie wiem jak z tym drugi.

Re: F1

: 13 gru 2020, 21:28
autor: DUN I LOVE
Ten sprzed tygodnia to najlepszy wyścig jaki widziałem.

Re: F1

: 13 gru 2020, 21:31
autor: Federasta20
Znam kilka lepszych, ale o top 10 mógłby spokojnie powalczyć. Nie pamiętam też kiedy ostatni raz tak się cieszyłem z wygranej zawodnika nie-Ferrari, chyba to była Kanada 2011 jak Button również wyprzedził całą stawkę, na ostatnim okrążeniu wykorzystując błąd Vettela :D

Także raz jeszcze - dawać Checo do Red Bulla!

Re: F1

: 13 gru 2020, 21:53
autor: Damian

Re: F1

: 13 gru 2020, 21:53
autor: arti

Re: F1

: 14 gru 2020, 19:49
autor: Federasta20
Przygoda Vettela z Ferrari... Seb nie należał do moich ulubieńców i nie stał się nim za czasów Ferrari, ale siłą rzeczy mu kibicowałem i sprzyjałem. Zwłaszcza, że po głównym rywalem był Hamilton i dominujący Mercedes. Początkowo nie miał auta aby walczyć z nimi, dopiero w 2017 pojawiła się szansa i cała pierwsza połowa (pomijając zdarzenie z Baku) była wyśmienita w jego wykonaniu. Był wtedy najlepszym kierowcą w stawce. Niestety potem się posypało na jesieni, sam dołożył swoją cegiełkę w Singapurze, ale nawet gdyby tam wygrał a Hamilton był 4-5 to awaryjność Ferrari i tempo Merca w końcowych rundach by przeważyły szalę. Potem była druga próba w 2018, jeszcze lepsze auto, Seb wciąż prezentował świetne tempo, ale też wkradały się błędy, zwłaszcza pod presją (jazda pod presją to jego pięta achillesowa od początku kariery). Tyle, że LH też miewał słabsze momenty, więc nawet prowadził na półmetku sezonu. Przyszedł Hockenheim, gdzie powinien był na luzie wygrać, ale zaczęło padać i wypadł z toru. Po tym wydarzeniu była już równia pochyła. Wygrał tylko raz (na Spa, gdzie Ferrari było szybsze od Merca), częściej kręcił się na torze aniżeli wizytował podia, a Leclerc szybko zaczął go pokonywać. W tym roku już istna katastrofa. Myślałem, że odejdzie ze sportu i nie będzie chciał się ścigać w teamie bez szans na walkę o czołowe lokaty, ale jednak zaskoczenie i będzie w Racing Point/Aston Martinie. A ja się cieszę, że do Ferrari dołącza Sainz :)

Re: F1

: 15 gru 2020, 5:54
autor: COA

Re: F1

: 18 gru 2020, 19:17
autor: Federasta20
Perez potwierdzony w Red Bullu :D

Re: F1

: 18 gru 2020, 19:23
autor: DUN I LOVE
Bardzo dobra decyzja.

Re: F1

: 18 gru 2020, 19:30
autor: Jacuszyn
DUN I LOVE pisze: 18 gru 2020, 19:23 Bardzo dobra decyzja.
Jedyna sensowna jeśli wybór był między Albonem a Perezem. Bedą mieć z niego pożytek.

Re: F1

: 18 gru 2020, 19:32
autor: Fighter
Znak, że przynajmniej chcą nawiązać realną walkę z Mercedesem i zarazem odcięcie się od swojego programu, który już od dłuższego czasu był na siłę vide powrót Kvyata, czy nieszczęsny Brandon Hartley.

Re: F1

: 18 gru 2020, 19:46
autor: Fighter
Obrazek

Tym samym nikogo z nich nie ma już w rodzinie Red Bulla. Szczególnie mogą żałować pozbycia się lekką ręką Dana i Carlosa. A za tym wszystkim oczywiście stoi nie kto inny jak Helmut Marko, który dosłownie niszczył karierę w tym sporcie przed ich erą dobrze zapowiadającym się zawodnikom takim jak Buemi, Algersuari, czy Vergne. Doszło właśnie do tego, o czym pisałem wyżej - byli zmuszeni sięgać po odrzuconego wcześniej Kvyata, oraz Brandona Hartleya, który za wielki talent nigdy nie uchodził i dostał szansę tylko z blaku laku byle tylko trwać przy tym swoim sztucznym projekcie.