mtenis.com.pl

Bardzo smutne wieści przekazała stacja Eurosport. Zmarła Adrianna Chojniarz-Zaręba, której głos kibice tenisa doskonale kojarzyli z programu "Gem, Schett, Mats". Ten odbywał się przy okazji najważniejszych wydarzeń tej dyscypliny. - Zarażała wszystkich uśmiechem i nikomu nie odmawiała pomocy - czytamy we wpisie pożegnalnym.


Bardzo smutne informacje przekazali pracownicy Eurosportu. W wieku 46 lat zmarła Adrianna Chojniarz-Zaręba, jedna z pracownic stacji, której głos kibice kojarzyli doskonale. Przez lata pracowała przy programie "Gem, Schett, Mats". Od 2017 roku mierzyła się w nierównym meczu z nowotworem.

- Badanie PET wykazało, że nowotwór prawdopodobnie wychodzi z płuc, ponieważ jeden guzków na lewym płacie najszybciej metabolizuje. Przedstawiłam wyniki "swojej" Pani Doktor, zmieniła mi chemię, celującą mocniej w płuca. Niestety po ostatniej tomografii okazało się, że o ile w płucach zmiany zatrzymały się, o tyle na wątrobie powiększyły - czytamy na stronie Fundacji Onkologicznna Nadzieja.

Niestety, Eurosport za pośrednictwem wpisu na Facebooku potwierdził, że Chojniarz-Zaręba odeszła z tego świata. - Ada była Dobrym Duchem Eurosportu. Zarażała wszystkich uśmiechem i nikomu nie odmawiała pomocy. Przez wiele lat Jej głos mogliście usłyszeć w programie "Gem, Schett, Mats". Z ogromnym żalem żegnamy cudowną osobę, której już zawsze będzie nam brakowało. Łączymy się w bólu z rodziną i najbliższymi.

Former U.S. Davis Cup captain Patrick McEnroe said in a video posted on social media that he tested positive for the coronavirus.

McEnroe, younger brother of eight-time major champion John McEnroe, said he took a drive-through test in Westchester County, New York, after developing what he called "minor symptoms" about 10 days ago.

Patrick McEnroe said: "The good news is I feel fine. My symptoms have passed. I feel, really, 100 percent."


Patrick McEnroe
✔
@PatrickMcEnroe
Update...

Embedded video
6,003
6:06 PM - Mar 31, 2020
Twitter Ads info and privacy
1,235 people are talking about this
McEnroe is a tennis commentator for ESPN, sometimes working alongside his brother in the booth.

As a player, he won one tournament in singles and 16 in doubles, including the 1989 French Open.

He succeeded his brother as Davis Cup captain and served in that job for nearly a decade, leading the United States to the title in 2007.

The younger McEnroe also served as general manager of player development for the U.S. Tennis Association.

The Associated Press contributed to this report.

Brad Gilbert jest zaniepokojony sytuacją Rogera Federera. Amerykanin uważa, że kolejna operacja kolana i brak gry do końca roku może negatywnie odbić się na Szwajcarze po powrocie do rywalizacji.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
17 Czerwca 2020, 09:20

Roger Federer
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Roger Federer



Tenis. Novak Djoković miał kontakt z koszykarzem zakażonym koronawirusem. Bawił się z nim na imprezie
W zeszłym tygodniu Roger Federer poinformował, że przeszedł kolejną operację kolana i w tym roku nie pojawi się na kortach. Zdaniem Brada Gilberta, byłego tenisisty i trenera, obecnie cenionego analityka, stawia to Szwajcara w bardzo złym położeniu.
- Nie zamierzam go skreślać, ale jego sytuacja niepokoi - mówił Amerykanin w rozmowie z ESPN. - W sierpniu będzie miał 39 lat, a to już nie to samo, co kiedyś. Rozgrywki niedługo mogą zostać wznowione, on w tym roku niewiele grał, a to oznacza, że może być nierozstawiony w Australian Open 2021.



Gilbert obawia się, jak rok bez gry wpłynie na Federera. - Aby się odbudować, musisz poświęcić sporo czasu. Nawet mając 25-25 lat, odzyskanie rytmu po kontuzji może zająć sześć miesięcy. To nie jest tak, że nie możesz tego zrobić w wieku 39 lat. On może chcieć coś ulepszyć bądź popracować nad swoją grą, ale na tym etapie jest to dość ryzykowne.

- Jasne, Ken Rosewall czy Jimmy Connors występowali w turniejach wielkoszlemowych po 39. roku życia. Ale współczesny tenis jest bardziej fizyczny - dodał.

Skutki cyklu Adria Tour to zakażenia koronawirusem i przerzucanie się winą w mediach. To wszystko przykre konsekwencje nieodpowiedzialności. A można było ich uniknąć. Wystarczyło jedynie zachować rozwagę.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
26 Czerwca 2020, 11:05
Na zdjęciu od lewej: Alexander Zverev, Grigor Dimitrow i Novak Djoković
PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu od lewej: Alexander Zverev, Grigor Dimitrow i Novak Djoković

22.99 zł
49.99 zł
Tunika z nadrukiem
-55%
29.99 zł
Top shirtowy z plisą gu...
59.99 zł
Biustonosz t-shirt na f...
37.99 zł
Bluzka z wiskozy
37.99 zł
Shirt, krótki rękaw
64.99 zł
124.99 zł
Sukienka szyfonowa
-48%

Tenis. Novak Djoković zakażony koronawirusem!
Zainicjowany przez Novaka Djokovicia Adria Tour miał być cyklem turniejów promującym Bałkany i dającym tenisistom możliwość występów w czasie zawieszenia rozgrywek. Dochód z zawodów miał zostać przekazany na cele charytatywne. Idea piękna i warta docenienia. Niestety, została przykryta przez nieodpowiedzialność organizatorów i samych uczestników zmagań.
Już sposób przeprowadzenia pierwszego turnieju serii, w Belgradzie, wzbudzał zastrzeżenia. Podkreślano, że tenisiści nie przestrzegali zasad dystansu społecznego, na trybunach pojawili się kibice i odbyło się kilka wydarzeń towarzyszących, podczas których również bagatelizowano reguły bezpieczeństwa. W mediach pojawiła się krytyka, ale Djoković i organizatorzy uspokajali.


Nie wyciągnięto żadnych wniosków i podczas drugiej imprezy, w zeszły weekend w Zadarze, także panowała pełna swoboda, która została brutalnie przerwana informacją Grigora Dimitrowa, że jest zakażony koronawirusem. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin pozytywne wyniki testów na COVID-19 mieli Djoković, Borna Corić oraz Viktor Troicki. Cały cykl został przedwcześnie zakończony, a krytyka jeszcze wzrosła.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

00:06 / 01:25
ZAMKNIJ
A wystarczyło tak niewiele, by tego uniknąć. Bo słowa Djokovicia, że "sytuacja w Serbii jest inna niż w pozostałych krajach" oraz zapewnienia dyrekcji Adria Tour, iż "turnieje są przeprowadzane zgodnie z zaleceniami rządowymi", okazały się warte tyle, co papier, na których zostały spisane.

Jest znacząca różnica pomiędzy stosowaniem się do zasad sanitarnych kraju a zachowywaniem określonych przez organizacje zdrowotne i epidemiologów środków bezpieczeństwa. Dla przykładu w Hiszpanii sytuacja się poprawiła i zniesiono stan zagrożenia epidemiologicznego, poluzowano także restrykcje, ale nie ma mowy o wpuszczaniu kibiców na wydarzenia sportowe, choćby mecze piłkarskiej La Liga.


Tymczasem w Belgradzie i w Zadarze zachowywano się, jakby zapomniano, że pandemia koronawirusa wciąż trwa. Chciano rozegrać normalny turniej w nienormalnych czasach. W okresie, w którym odpowiedzialność i samodyscyplina są na wagę życia i zdrowia. Była dobra zabawa, spotkania z kibicami, impreza w dyskotece. Zabrakło za to refleksji. Ona przyszła po fakcie. A sztuką jest być mądrym przed, a nie po.

Skutki tego wszystkiego to nadszarpnięte zdrowie i nerwy oraz przerzucanie się zarzutami - moim zdaniem irracjonalne. Jeśli już w czymś szukać winy - co według mnie jest bezsensowne - to w braku rozsądku. Ale takie są przykre konsekwencje nieodpowiedzialności organizatorów Adria Tour i uczestników zawodów. Żeby tego uniknąć, należało jedynie zachować tak bardzo wskazaną w obecnym czasie rozwagę.

Jednak zarządzający cyklem zapomnieli o niej. Tak samo jak tenisiści. Koronawirus pokona każdego - nawet znanych, wspaniałych i rozpoznawalnych sportowców, a igranie z niebezpieczeństwem przeważnie kończy się źle. W tym przypadku - narażeniem zdrowia swojego oraz cudzego.

W życiu nie ma nic ważniejszego niż zdrowie. Jest ważniejsze nawet od turniejów tenisowych i dobrej zabawy.

Toni Nadal odniósł się do afery związanej z cyklem Adria Tour i krytyką Novaka Djokovicia. - To był dobry pomysł, który zakończył się bardzo źle. Numer jeden na świecie powinien być bardziej ostrożny - mówił Hiszpan
Czytaj także:

Tenis. Niechęć i krytyka wzmacniają Novaka Djokovicia? Tak uważa Gilles Simon

Tenis. Andy Murray zadowolony z powrotu na kort. "To był pozytywny tydzień"

Tenis. Nieodpowiedzialne zachowanie Alexandra Zvereva. Miał być w izolacji, ale poszedł na imprezę

Tenis. Toni Nadal o Novaku Djokoviciu i Adria Tour: To był dobry pomysł, ale powinien być bardziej ostrożny

Enigmatyczny post Novaka Djokovicia. Tenisista zacytował słowa patriarchy Serbii
U czterech uczestników Adria Tour (Novaka Djokovicia, Grigora Dimitrowa, Viktora Troickiego i Borny Coricia) zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. W związku z tym głównie na Serba, inicjatora cyklu, spada olbrzymia krytyka za sposób przeprowadzenia imprez w Belgradzie i w Zadarze oraz brak poszanowania zasad dystansu społecznego.
O Djokoviciu i Adria Tour wypowiedziało się wiele postaci ze środowiska tenisa. Swoje zdanie wyraził też Toni Nadal, który uznaje Serba za najtrudniejszego rywala swojego bratanka i byłego podopiecznego, Rafaela.

- Szkoda, że tak się wydarzyło. To był dobry pomysł, który zakończył się bardzo źle i nadał negatywny wizerunek tenisowi i tenisistom - powiedział trener, cytowany przez portal puntodebreak.com.


Hiszpan uważa, że turnieje powinny być rozgrywany zgodnie z regułami reżimu sanitarnego. - W Serbii są luźniejsze restrykcje, ale prawdą jest, że numer jeden na świecie powinien być bardziej ostrożny. Jednak przeprosił, a błąd może zdarzyć się każdemu - stwierdził.

Dajana Jastremska broni Novaka Djokovicia. "Chciał dać ludziom radość, a otrzymał ostrą krytykę"

Panatta: "Roger Federer is the GOAT, Djokovic's statistics don't interest me"

Panatta: "Roger Federer is the GOAT, Djokovic's statistics don't interest me"

Adriano Panatta, former Italian champion and winner of the French Open and of the Davis Cup, has no doubts about who is the best ever between Roger Federer and Novak Djokovic. Panatta, during a long interview, talked about several topics.

A curious anecdote concerns the trophies that he won in his career: "It's true, I don't have a cup. I've lost everything. It's not a habit, I swear. I have made many of those moves in my life. I'm not a fetishist, the idea of the drawing room-museum it horrifies me.

I never told anyone, I keep only one thing: the ball of the match point against Vilas in Rome, a Pirelli ball. It was my father Ascenzio, custodian of the Parioli Tennis Club, which gave it as a gift. He passed away, and when I tidying up the house, I found it.

Then it disappeared mysteriously again. My daughter Rubina recently fished her in a drawer. She was faded, hard as a stone. And over time she got smaller, like the old." On his alleged laziness on the court, the Italian said: "This is a legend to dispel: I am not lazy.

Of course, I was not Bjorn Borg, but I would never change. I did not train like Vilas, but I did not even spend the days in The truth is that I had a very risky game, as a tightrope walker, without margins, which required me to always be one hundred percent.

And then I had many interests, not just tennis!"

Adriano Panatta on Roger Federer and Novak Djokovic

Regarding the rivalry between Roger Federer and Novak Djokovic and who the GOAT is, Panatta has no doubts: "Easy, Roger Federer.

The statistics in favor of Djokovic don't interest me. I look at the complex. The style, the hand, the completeness: Federer is, and always will be, the one who plays tennis better than everyone else," he said. Panatta talked also about his biggest regret, the Wimbledon quarterfinals against Dupré: "I don't forgive him, he's the biggest regret of his career.

I always snubbed Wimbledon, I didn't give a damn: the British, their traditions , the grass-courts on which the ball bounced disgustingly. I took the artistic part out of the game, I hated it." About friendships, friends and enemies Panatta said: "I think I was a good person, with everyone.

I have not stopped. I am not vindictive, I do not hold a grudge. I had several disappointments but then I forget everything: names, surnames, reason for contrasts. However I have one certainty: I have had more friends than enemies." But in between, Panatta created a contrast between fans of Roger Federer and Novak Djokovic as to who the GOAT is.