mtenis.com.pl

O Boże.

Najlepszy zawodnik ligi hiszpańskiej sezonu 2014/15 - Lionel Messi

Najlepszy zawodnik ligi hiszpańskiej z Ameryki Południowej sezonu 2014/15 - Neymar

‪#‎LaLigaLogic‬

A Messi to nie ma podwójnego obywatelstwa? Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Zresztą piłkarsko to faktycznie wielkiego związku z Argentyna nie ma.

http://www.realmadryt.pl/index.php?co=a ... i&id=62887 Czy po zakończeniu kariery Ronaldo ujawni swój wstręt do kobiecej waginy?

Wielki szok to by raczej nie był.

Real się bawi w Legie, co za kompromitacja.

E: Świetni byli kibicie w Cadiz.

Real poszedł w ślady Legii (wykluczony prze głupotę z CdR), a Barca w ślady Rogera (zmarnowali przynajmniej 4 patelnie, po czym stracili 2 punkty 5 minut przed końcem, mając w zasadzie wygrany mecz).

Przyjechał na Mestalla najlepszy skład Barcy i ośmieszył się w starciu ze znakomicie walczącą Walencją, ale grającą bez połowy podstawowych graczy. Wszystko zniosę w sporcie, ale nie taką nonszalancję. Szkoda, że Nietoperze nie ukąsiły raz więcej.

Bo strzelił gola, zamiast podać do CR który nie miałby na to szans.

Barca się nie popisała. #ligabędzieciekawsza

Ciężko być kibicem Realu. Czasami. No dobra, dość często. Czy Real słusznie wykluczony z CdR? Oczywiście, że tak. Żadne głupawe tłumaczenia nie mają głębszego sensu. Carletto, wróć! Od początku byłem sceptyczny wobec Beniteza. Nie jest przypadkiem, że gdziekolwiek nie był to zawsze były jakieś problemy. Najczęściej personalne. Gdzie za nim tęsknili? Jest to ewidentna wina sztabu a najmniej zawodnika. Niech Carletto wróci, Mou też może byłby dobry. Kretów już nie ma.

Kolejna kompromitacja Barcelony. Bardzo się cieszę, że po raz kolejny zapłacili za jawne lekceważenie rywala, mając wynik.

Chcieli udowodnić że się nie podłożyli w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu.

Być może...faktem jest, że bardzo głupio stracili 4 punkty.

Beka z Realu. Atleti dogoniło Barcę, Real 5 punktów z tyłu.

Real to jest jednak banda nieudaczników, wystarczy że rywal jest trochę bardziej ogarnięty niż Las Palmas czy Elche i jest problem z ugraniem punktów, tylko z PSG się udało, ale to też była droga przez mękę. Nie chce mi się wierzyć że kolejny trener z topu (mimo ostatnich lat, kiedy stał się pośmiewiskiem, Benek to był jednak fachowiec pełną gębą) nie widzi że Benzema się do niczego nie nadaje, czy że Bale totalnie nie radzi sobie na prawym skrzydle ( jak ma sobie radzić, jeśli prawą nogę ma tylko do podpierania). Wydaje mi się że wielkimi krokami zbliża się upadek Pereza i Galakticos 2.0.
Fajnie że Atletico doskoczyło, ale ciężko będzie dotrzymać kroku Barcelonie.

http://www.fcbarca.com/67197-messi-arge ... ystko.html

Wywiad z Leo przy okazji "Mundialito". Trochę się otworzył Argentyńczyk, sprawia wrażenie spokojnego i skromnego gościa w życiu prywatnym.

On jest wręcz nieśmiały prywatnie, tak przynajmniej twierdzi Ines Sainz.

Leo nie zagra w dzisiejszym półfinale Mundialito.
http://www.fcbarca.com/67247-oficjalnie ... paign=news

E: 3-0, mecz bez historii, a hitem kolejna kompromitacja Szpaka:
http://weszlo.com/2015/12/17/barca-oszc ... ceny-czas/

W normalnym świecie jeśli ktoś śpi, to telewidz, potem odpala mecz i jest zaskoczony: a czemu Messi nie gra? I wtedy tłumaczy mu to komentator. U nas jest odwrotnie. Komentator pyta: a czemu Messi nie gra? I tłumaczą to telewidzowie, śląc maile i dzwoniąc.

Bez niespodzianek. Barcelona najlepszym klubem Świata 2015, znakomity Suarez (5 goli w 2 meczach) MVP turnieju.



Więcej: http://www.fcbarcelona.com/football/fir ... -again-0-3

Patałach z Rayo. Zaczęli znakomicie, stłamsili Real, prowadzili 2-1 z kolejnymi okazjami, aż niesiony adrenaliną Tito o mały włos nie złamał nogi Kroosowi. Od zawsze uważałem, że należy eliminować przejawy bandytyzmu z futbolu, więc słusznie, że sędzia tępi oczywiste kopanie po nogach.

Rayo w 9. Tym razem to wygląda jednak na skandal. Muszę obejrzeć kilka powtórek. Po balu. Godzina gry i Rayo w 9. Ale będzie pogrom.

Bale strzelił już cztery bramki, na szczęście Benitez czuwa i wie, że piąta bramka strzelona przez Walijczyka mogła by wywołać smutek u Ronaldo.

Całe szczęście Ty też czuwasz.

10-2.

Koniec strzelania do kaczek.

Pierwszy raz od bodajże 1965 roku w La Liga jeden zespół zdobył 10 bramek w spotkaniu.