mtenis.com.pl

Najlepsza liga świata.

Atletico topi, musiało to się w końcu tak skończyć, ile można grać tak asekuracyjnie, w dodatku z takimi rywalami jak Grenada czy Malaga.
Real postrzelał, więc w niektórych gimnazjach może być dziś gorąco, oczywiście to nie zmienia sytuacji Benka. Szans na zdystansowanie Barcy na tą chwilę nie ma, jeśli nie zaczną grać dobrze z rywalami od 7 miejsca i wyżej.
Kryzys Valencji trwa.

3/4 ostatnich meczów Barcy w La Liga to remisy. Podobnie było i wczoraj w derbach stolicy Katalonii.

Za to dzisiaj MECZYSKO na Mestalla. Niesamowicie intensywne spotkanie, niesamowita walka, zwroty akcji, kosmiczne emocje. Ostatecznie podział punktów: 2-2.

Benitez out, Zidane in

Zidane z rezerwami Realu miał bilans: 18 zwycięstw, 12 remisów, 12 porażek, bramki 62:48. Spadł z rezerwami do trzeciej ligi i nie wygląda na człowieka, który mógłby osiągnąć sukcesy na ławce trenerskiej. Wyniki powinny się chwilowo poprawić dzięki efektowi nowej miotły ale na dłuższą sam entuzjazm spowodowany odejściem Beniteza nie wystarczy.

Bez znaczenia ten bilans. Prowadzenie zespołu z takim materiałem ludzkim to zupełnie inna bajka.

DUN I LOVE pisze:Bez znaczenia ten bilans. Prowadzenie zespołu z takim materiałem ludzkim to zupełnie inna bajka.

Ma znaczenie bo praca w rezerwach i osiągane z drużyną B rezultaty pokazują przyjętą przez Francuza koncepcje gry i jej przełożenie na wyniki.

Tylko w drużynie B najprawdopodobniej nie miał przewagi kadrowej nad 99% rywali...

Emu pisze: Ma znaczenie bo praca w rezerwach i osiągane z drużyną B rezultaty pokazują przyjętą przez Francuza koncepcje gry i jej przełożenie na wyniki.

W seniorach będzie miał o 100 razy lepszych wykonawców do swojej koncepcji. Nie ma kompletnie żadnego znaczenia, tym bardziej, że u największego rywala jest jeszcze bardziej spektakularny przypadek. LE przepadł w Romie, osiągał przeciętne wyniki w Celcie. W Barcelonie dostał o niebo lepszych ludzi i nagle jego wizja gry wypaliła.

Nie ma co wieszać psów na Zizou przed pierwszym treningiem.

Powiedziałbym raczej, że szkoda chłopa. Tam raczej potrzebny jest w tej chwili specjalista od przeprowadzania zwolnień grupowych, a nie trener. Z drugiej strony, skoro wypalona Chelsea wygrała LM z pacynką na ławce...

Celta Enrique grał ładną dla oka piłkę i jak na potencjał kadrowy osiągała przyzwoite wyniki. W Romie skonfliktował się z szatnią i był to nieudany epizod w karierze Lucho. Dzisiaj mija rocznica porażki z Realem Sociedad na Anoeta od, której wszystko się zmieniło. Trudno powiedzieć co właściwie stało się w szatni po tym meczu ale gra Barcelony zmieniła się od tego momentu diametralnie. Wracając do Zidana

"Większość spotkań gra klasycznym ustawieniem 4-2-3-1 z dwójką DMów, dwójką typowych skrzydłowych, mediapuntą i wysuniętą dziewiątką. Do tego systemu ma Casemiro na DMa (+ Modrić?). No bo granie parą Kroos - Modric będzie oznaczało prawdziwą lukę.
Hames na mediapuncie, Ronaldo z Bejlem na skrzydłach, czy jednak powrót do jakże genialnej myśli o przesunięciu Walijczyka na 10?"

Myślę, że Zidane będzie w stanie znaleźć posłuch w szatni ale z rozwiązaniami taktycznymi może już nie być tak kolorowo. Ryzykuje Francuz swoją reputacje, w Madrycie w razie niepowodzeń szybko zapomną o dokonaniach Zizou i zacznie się wylewanie pomyj na Zidana.

Emu pisze:
Większość spotkań gra klasycznym ustawieniem 4-2-3-1 z dwójką DMów

Tylko że Real od odejścia Xabiego nie ma piłkarza na poziomie na tą pozycje, będą jaja, bo zapowiada się że będzie piłował Casemiro. Nie ma szans na sukces w tym sezonie, bo zwyczajnie żadna drużyna nie ma prawa nic osiągnąć bez klasowego DMa i historia to potwierdza. Dlatego właśnie Argentyńczycy wszystko topią, bo źle wykorzystują Mascherano.Dlatego też Anglicy nie wygrali nic od lat, bo klasowego Dma mieli tylko raz, w osobie Hargravesa na mundialu w Niemczech, ale wtedy nie było już Rudego w środku.

Ale przecież Masche grał cały mundial na DMie. Cała obrona Albicelestes niszczyła system (byli w ścisłej czołówce drużyn, które straciły najmniej bramek) na ostatnich turniejach. Pies pogrzebany raczej w niemocy strzeleckiej, bo Messi i koledzy wyraźnie bez konceptu próbują coś stworzyć w przodzie.

DUN I LOVE pisze:Ale przecież Masche grał cały mundial na DMie. Cała obrona Albicelestes niszczyła system (byli w ścisłej czołówce drużyn, które straciły najmniej bramek) na ostatnich turniejach. Pies pogrzebany raczej w niemocy strzeleckiej, bo Messi i koledzy wyraźnie bez konceptu próbują coś stworzyć w przodzie.

Zgoda, ale on ma zdecydowanie za dużo zadań, po co on tam się bierze za rozgrywanie. Jak rozgrywasz, to musisz mieć kogoś za sobą kto ewentualnie naprawi błąd po stracie. Dm to nie jest pozycja do podejmowania ryzyka, po odbiorze powinna iść bezpieczna piłka do najbliższego partnera. Czy Makelele albo Gattuso brali się rozgrywanie? Gryźli rywala po nogach, a piła szła do Zidana, Kaki czy Sedorfa. Makelele i Vieira to pewnie było by marzenie
Zizou, jeśli oczywiście będzie grał tym ustawieniem co podał Emu. Vieira kolejny, po jego odejściu Arsenal nic nie wygrał.

Tu się zgadzam. Pod tym kątem patrząc jak najbardziej Enzo Perez nie jest idealnym kandydatem do kreowania gry zaraz po czyszczeniu przez Javiera.

W sumie tak teraz myślę, to w Arsenalu gościem od zadań specjalnych był jednak Gilberto Silva, Vieira grał wyżej.

Bydło to delikatne określenie na postawę piłkarzy Espanyolu w ostatnich dwóch spotkaniach z Barceloną.

Sądzę, że po dzisiejszej bramce Messiego, warto wrzucić ten obrazek.

Dość ciekawie wszystko wygląda, szczególnie biorąc pod uwagę, że wedle opinii publicznej, portugalski buc strzela z wolnego raz na 5 lat, zaś bóg fubolu średnio w co drugiej próbie...

Ciekawe, że nie ma Williana w tym zestawieniu.

Mario pisze:Sądzę, że po dzisiejszej bramce Messiego, warto wrzucić ten obrazek.

Dość ciekawie wszystko wygląda, szczególnie biorąc pod uwagę, że wedle opinii publicznej, portugalski buc strzela z wolnego raz na 5 lat, zaś bóg fubolu średnio w co drugiej próbie...

Nie przesadzałbym że to powszechna opinia publiczna. Słyszałem już wiele teorii na ten temat naprawdę przeróżnych. Od dłuższego czasu ilość strzelonych bramek w sezonie z rzutów wolnych jest pomiędzy Messim a Ronaldo podobna. Różnica jest natomiast w strzałach celnych z rzutów wolnych i zagrożenia jakie stwarzają dla drużyny przeciwnej. Przy sposobie strzelania wolnych przez Ronaldo jest cienka granica pomiędzy efektowną bramką a strzałem na 3 piętro stąd też wiele osób naśmiewa się, że zagrożenie jest ale dla ludzi za bramką. U Messiego o wiele więcej piłek ląduje w świetle bramki zmuszając bramkarza do wysiłku. Wolałbym żeby Messi częściej dawał Neymarowi wolne, której łatwiej wykonuje się graczom prawonożnym. Narcyz też powinien oddać część wolnych Walijczykowi czy nawet Ramosowi ale jak wiem jego ego by tego nie wytrzymało...