mtenis.com.pl

Taak, trzeci set był kontynuacją tego, co widzieliśmy w drugim i w zasadzie od początku. Teraz tylko nie przysnąć i będzie dobrze.

Taakie dwa forehandy w biegu po linii zagrał Denis, że ho ho

Kamileki pisze: ↑07 wrz 2020, 4:29 Taakie dwa forehandy w biegu po linii zagrał Denis, że ho ho

Nom, Rafciu by się nie powstydził.

Średnia wieku dolnej połówki w 4. rundzie to niecałe 24 lata. Po odpadnięciu Nole, Goffina i być może Pospisila w całych ćwierćfinałach będzie może jeszcze lepiej albo podobnie.

Barty pisze: ↑07 wrz 2020, 4:31

Kamileki pisze: ↑07 wrz 2020, 4:29 Taakie dwa forehandy w biegu po linii zagrał Denis, że ho ho

Nom, Rafciu by się nie powstydził.

Średnia wieku dolnej połówki w 4. rundzie to niecałe 24 lata. Po odpadnięciu Nole, Goffina i być może Pospisila w całych ćwierćfinałach będzie może jeszcze lepiej albo podobnie.

Magiczne zamknięcie.

Górna niespodziewanie też ma się świetnie. Licząc rocznikami średni wiek ćwierćfinalistów = 24.25 (29, 21, 24, 23).

Nie wierzę w żadne metamorfozy i trafienia z formą po jednym mocnym spotkaniu, ale ... dobrze pograł Denis, ciekawe, co zrobi z tej górnej połówki. Goffin to cenny materiał poglądowy, bo średni tenisiści z nim się męczą, a topowi go klepią: i Denis przez te 2,5 seta pograł na wysokim poziomie.

Poszedłem spać po pierwszym secie, gdzie mimo porażki Denis przez całą partię sprawiał lepsze wrażenie. Fajnie, że na chłodno odwrócił losy. Cieszy mowa ciała, sposób i szybkość poruszania się po korcie, do tego pełna koncentracja, wymalowana na twarzy. Oby poszedł za ciosem w QF.

Pierwszy Kanadyjczyk w ćwierćfinale US Open. Ciężko uwierzyć, że Raon nigdy tu nie zajechał.

Zaczęła mnie zastanawiać jedna kwestia odnośnie przepisów dotyczących dyskwalifikacji. Skoro nie liczy się intencja, to jak rozumiem mógłbym w środku wymiany odwrócić się o 180 stopni i walnąć piłką z całej siły w któregoś liniowego? Czy wtedy podchodzi to pod ferwor walki? Zdaję sobie sprawę, ze przykład jest skrajnie absurdalny, ale jeżeli w takiej sytuacji pozostaje jakiekolwiek pole do interpretacji, to regulamin waga gruntownej poprawy.

Emu pisze: ↑06 wrz 2020, 23:30

Wujek Toni pisze: ↑06 wrz 2020, 23:08 W sumie pewnie ładnie sobie ta kobieta podreperuje stan konta, jak już wjedzie pozew. Za taka potecjalną kasę dałbym mu uderzyć 2 razy szybszą piłką w moje jądra.

To nie czas na przyjemności.

Zgrillowałeś jak tę swoją słynną karkówkę

Tyko dlaczego tego dalej nie ma w złotych?

Zaraz tam trafi.

Wujek Toni pisze: ↑07 wrz 2020, 6:59 Zaczęła mnie zastanawiać jedna kwestia odnośnie przepisów dotyczących dyskwalifikacji. Skoro nie liczy się intencja, to jak rozumiem mógłbym w środku wymiany odwrócić się o 180 stopni i walnąć piłką z całej siły w któregoś liniowego? Czy wtedy podchodzi to pod ferwor walki? Zdaję sobie sprawę, ze przykład jest skrajnie absurdalny, ale jeżeli w takiej sytuacji pozostaje jakiekolwiek pole do interpretacji, to regulamin waga gruntownej poprawy.

W tej hipotetycznej sytuacji raczej wszystko byłoby oczywiste (świadome wyrządzenie krzywdy sędziemu), podobnie jak wczoraj. Początkowo jak zobaczyłem moment odbicia, byłem przkeonany, że delikatnie odbił piłkę i pewnie trafiła arbitra w sandał (gdzie przepis uznałem za idiotyczny), ale jak zobaczyłem całość, gdzie Pani sędzia została po prostu znokautowana, to nie miałem wątpliwości, że po czymś takim nie ma powrotu na kort do normalnej gry.

Więc tu pojawia się kolejne pytanie: Czy gdyby łupnął ile fabryka dała, ale piłka o milimetry minęłaby głowę liniowej, to gralibyśmy dalej jakby nic nie wydarzyło? Bo jeżeli tak i mordercze intencje Serba zostałyby w tej sytuacji zignorowane, to dla mnie regulamin jest do śmieci i ewidentnie wymaga uwzględnienia intencji zawodnika przy rozpatrywaniu danego zajścia.

Przychodzi mężczyzna do punktu przyjmowania zakładów bukmacherskich.
- Dzień dobry, chciałbym postawić pieniądze na zwycięstwo Novaka Djokovica w Us Open.
Ogarnięta pani za szybką od razu informuje klienta iż nie może tego zrobić bo ten Djokovic to został zdyskwalifikowany. Następnego dnia sytuacja się powtarza, ten sam człowiek chce postawić na Serba.
- Przecież mówiłam już panu, że Djokovic został wywalony na zbity pysk z Us Open.
Nieco zmieszany facet w końcu przyznaje - No tak, ale ja po prostu uwielbiam to słyszeć.
- W takim razie do zobaczenia jutro - puentuje rozmowę z szerokim uśmiechem pracownica punktu.

xDDDD

Barty pisze: ↑07 wrz 2020, 3:16 Wygląda na to, że Cheapo w końcu przygotował formę szlemową na odpowiedni moment, niezależnie od końcowego wyniku tutaj. Wydaje mi się, że Goffin gra naprawdę dobrze, a jednak ufało się przebić przez ten mur.
Co ważne, serwis baaardzo pomagał w wielu ważnych momentach. Oby więcej nie było takich zapaści, jak w tiebreaku.

W sumie w tym momencie kibicuję panom Shapovalov-FAA-Rublev-Pospisil.

Thiem-Zverev. Aż sam się sobie dziwię, ale Szlem Dominikowi się po prostu należy.

Ja tam się nie zgadzam akurat, niech Thiem w końcu udowodni swoją wartość w Paryżu zamiast służyć za Nadalową ścierkę, to wtedy porozmawiamy.

+1

Za zasługi to na Powązki.

Żadnych Thiemów. Shapovalev - Rublev plox.

Danił vs Sasza.

O ile z dolnej połówki na 95% zobaczymy kogoś z pary Daniłek/Tim, tak jestem dziwnie pewien, że to właśnie Busta prześlizgnie się do finału. Kompletnie nie ufam na tyle Shapowałowi, ani tym bardziej Ribbentrop- Mołotowowi.

Nieważne kto wygra, a i tak będzie pokrzywdzony. Pierwszy raz od lat będzie to ktoś nowy, a puchar będzie wręczany bez publiczności. Taki chichot losu, że mistrz będzie czuł, iż czegoś tu do szczęścia jeszcze brakuje. Wygranej z Fabsterem po drodze do tytułu też będzie brakować. To są szczególiki, ale tenisowy świat chciał zmiany w lepszych okolicznościach. Będzie niedosyt.