Re: Australian Open 2025
: 19 sty 2025, 15:11
Tak, drabinka banalna, dopiero w finale potencjalnie trudny rywal go czeka.
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Tak, bez szans na tytuł raczej. W ogóle najgorzej dla Alcaraza i jego sympatyków się to ułożyło. Albo porażka z GOATem, czyli piekło na forum z przyległościami, albo z Saszą, czyli najgorzej, albo Sinner, czyli będzie, jak to lepszy jednak Włoch. Eh.Kiefer pisze: ↑19 sty 2025, 15:06Zastanawiam się czy to samo nie dotyczy przypadkiem Alcaraza, znając historię pojedynków to Djokovic-Zverev-Sinner wygląda na naprawdę ścieżkę zdrowia. Temu ostatniemu tak swoją drogą doskonale się to ułożyło.Barty pisze: ↑19 sty 2025, 14:48Pisałem już bodajże przed turniejem - przejście potencjalnej ścieżki Alcaraz-Zverev-Sinner w 2025 wydaje się nie do zrobienia, niezależnie od poziomu motywacji. Jak się mylę, to żegnam serdecznie.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2025, 14:46
Będzie miał teraz potrójną motywację Novak, żeby skopać wszystkim tyłki.
Tak szczerze to najmniej szkodliwa byłaby porażka z Sinnerem, bo że aktualnie jest gorszy od niego na hard chyba nie ulega wątpliwości. Natomiast osiągnięcie finału po pokonaniu Djokovica i Zvereva z którym przecież już tutaj przegrywał byłaby niewątpliwie dużym postępem.Robertinho pisze: ↑19 sty 2025, 15:38Tak, bez szans na tytuł raczej. W ogóle najgorzej dla Alcaraza i jego sympatyków się to ułożyło. Albo porażka z GOATem, czyli piekło na forum z przyległościami, albo z Saszą, czyli najgorzej, albo Sinner, czyli będzie, jak to lepszy jednak Włoch. Eh.
Daję okejkę. No i z różnych innych względów zwycięstwo Sinnera w turnieju jest najbardziej pożądane.Kiefer pisze: ↑19 sty 2025, 16:18Tak szczerze to najmniej szkodliwa byłaby porażka z Sinnerem, bo że aktualnie jest gorszy od niego na hard chyba nie ulega wątpliwości. Natomiast osiągnięcie finału po pokonaniu Djokovica i Zvereva z którym przecież już tutaj przegrywał byłaby niewątpliwie dużym postępem.Robertinho pisze: ↑19 sty 2025, 15:38Tak, bez szans na tytuł raczej. W ogóle najgorzej dla Alcaraza i jego sympatyków się to ułożyło. Albo porażka z GOATem, czyli piekło na forum z przyległościami, albo z Saszą, czyli najgorzej, albo Sinner, czyli będzie, jak to lepszy jednak Włoch. Eh.
Jakich? Kasa poszła?Barty pisze: ↑19 sty 2025, 16:42Daję okejkę. No i z różnych innych względów zwycięstwo Sinnera w turnieju jest najbardziej pożądane.Kiefer pisze: ↑19 sty 2025, 16:18Tak szczerze to najmniej szkodliwa byłaby porażka z Sinnerem, bo że aktualnie jest gorszy od niego na hard chyba nie ulega wątpliwości. Natomiast osiągnięcie finału po pokonaniu Djokovica i Zvereva z którym przecież już tutaj przegrywał byłaby niewątpliwie dużym postępem.Robertinho pisze: ↑19 sty 2025, 15:38
Tak, bez szans na tytuł raczej. W ogóle najgorzej dla Alcaraza i jego sympatyków się to ułożyło. Albo porażka z GOATem, czyli piekło na forum z przyległościami, albo z Saszą, czyli najgorzej, albo Sinner, czyli będzie, jak to lepszy jednak Włoch. Eh.
https://www.tennis365.com/facts-stats/n ... en-meetingNovak Djokovic & Carlos Alcaraz’s 7 previous matches – ahead of Australian Open clash
e
Pewnie tego nie zrobi, bo sam mocno z poziomem po 23 zjechał, ale bardzo te dzieciaki i ich możliwości przeszacowujeszBarty pisze: ↑19 sty 2025, 14:48Pisałem już bodajże przed turniejem - przejście potencjalnej ścieżki Alcaraz-Zverev-Sinner w 2025 wydaje się nie do zrobienia, niezależnie od poziomu motywacji. Jak się mylę, to żegnam serdecznie.DUN I LOVE pisze: ↑19 sty 2025, 14:46Będzie miał teraz potrójną motywację Novak, żeby skopać wszystkim tyłki.
Ty nigdy nic nie śledzisz i wszystko masz w d, a dziwnym trafem zabierasz głos w tych kwestiach.Kiefer pisze: ↑19 sty 2025, 17:50e
Nie wiem w czym problem w sumie w tym wypadku, bo wydaje mi się, że w kontekście Alcaraza to dosyć trzeźwa ocena, ale luzik, niech zbiera kolejne oklepy od Zvereva Hiszpan. Tylko też nie przykładamy do tego większej wagi, bo twierdzenie, że ja śledzę ten turniej to jednak duże nadużycie, nawet nie miałem pojęcia, że oni już na siebie wpadają w ćwierćfinale, w sensie Djokovic z Carlitosem.