Strona 8 z 10

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 15:20
autor: Advantage
Roger przegrywa pierwszy set w tiebreaku :facepalm:

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:00
autor: Lleyton
Wyciągnie to Roger :)

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:20
autor: Advantage
Koniec, przegrał z Delbonisem po dwóch tiebreakach. Nie wiem jak to sensownie skomentować, może jak emocje opadną.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:25
autor: Lleyton
Współczuję kibicom Rogera, naprawdę to jest szok.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:25
autor: Rroggerr
Przykro na to patrzeć. Dożyliśmy chwili, gdy Federer regularnie przegrywa z zawodnikami z drugiej setki rankingu.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:27
autor: DUN I LOVE
O mój Boże...

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:30
autor: polo90
Del Bonis robi postępy - najpierw Verdasco, teraz Federer.
Roger moim zdaniem nigdy już nie nawiąże równorzędnej walki z Murray em Djokovicem czy Nadalem.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:34
autor: Robertinho
No trochę to słabe. :P

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 16:36
autor: DUN I LOVE
Pomijając wtopę Federera, w finale turnieju zagra dwóch bardzo przeze mnie lubianych graczy szerszego zaplecza: Fognini i del Bonis. Czuję, że wygra Włoch, tak w ramach kontynuacji znakomitego lata. DelBo dziś zrobił już swoje.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 17:04
autor: Rodżer Anderłoter
To boli. Ała.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 19:21
autor: Wujek Toni
He, he.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 19:26
autor: DUN I LOVE
Federico Delbonis - Pierwszy tenisista z rocznika 1990, który pokonał legendarnego Helweta. ;)

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 22:14
autor: Sempere
DUN I LOVE pisze:Federico Delbonis - Pierwszy tenisista z rocznika 1990, który pokonał legendarnego Helweta. ;)
Żartujesz sobie? Mam się podniecać, że 23-latek pokonał będącego w słabiutkiej formie Rogera?

Mnie w każdym razie tenis Argentyńczyka nie zachwyca i nie wiem, co Dun w nim widzi. Fognini to się zgodzę, lubię oglądać Włocha w dobrej dyspozycji.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 22:17
autor: DUN I LOVE
Podaję po prostu suchy fakt.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 22:22
autor: Sempere
DUN I LOVE pisze:Podaję po prostu suchy fakt.
Ten fakt jest bez znaczenia, bo teraz niestety każdy tenisista, który się nie przestraszy wygranej, może pokonać Rogera. :(

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 22:49
autor: jonathan
Ja tam absolutnie nie powiedziałbym, że Federer zagrał dzisiaj źle. Dla mnie taki, a nie inny obraz meczu, to przede wszystkim zasługa jego rywala. Trzeba po prostu przyjąć do wiadomości, że teraz coraz więcej tych teoretycznie słabszych przeciwników Rogera będzie grać przeciwko niemu nie na 75% swoich możliwości jak do tej pory, tylko na zdecydowanie więcej (a niektórzy nawet na 150 - tak jak na Wimbledonie). Tymczasem Szwajcar wciąż sprawia wrażenie, jakby był zaskoczony takim rozwojem wypadków. Z drugiej strony oczywiście da się to zrozumieć, bo przez lata takie przeszkody jak Delbonis zwykł przechodzić bez straty seta (tłumaczyłem to niedawno bardziej psychologicznie). Cóż, generalnie ten sezon nie układa się Federerowi od samego początku. Odnoszę też wrażenie, że w dwóch ostatnio przegranych meczach nie dopisywało mu szczęście. Oba z nich mógł rozstrzygnąć przecież równie dobrze na swoją korzyść (zadecydowały pojedyncze punkty). Zresztą wcale nie wykluczałbym, że gdyby Rogerowi udało się pokonać Stakhovsky’ego, mógłby powalczyć w Londynie nawet o tytuł. Tylko w tamtym pojedynku z Ukraińcem zabrakło niestety większej pewności siebie i własnej gry (Szwajcar zgubił je gdzieś od zeszłego roku). Ale ja mimo wszystko pochwaliłbym go za ten przyjazd do Hamburga i postawę na korcie.
polo90 pisze:Roger moim zdaniem nigdy już nie nawiąże równorzędnej walki z Murray'em, Djokovicem czy Nadalem.
Darujcie sobie rozliczanie Federera, bo robi się to naprawdę nudne. Pamiętam, jak tacy jak Ty mówili, że Roger powinien wycofać się z tenisa najpierw po porażkach z Nadalem, a potem w 2011 roku, kiedy nie wygrał żadnego Szlema. Po prostu zapominasz, że Szwajcar miał już tyle wzlotów i upadków, że szczytem nietaktu jest przesądzanie odnośnie niego czegokolwiek, kiedy on wciąż chce grać. Tak samo ocenianie, czy wypada mu przegrywać z rywalami spoza pierwszej setki, czy nie. Skąd masz pewność, że on nie nawiąże już nigdy w żadnym turnieju wyrównanej walki z Djokoviciem, Murray’em albo Nadalem? Postawisz na to wszystkie swoje pieniądze? A co jeśli Roger zgarnie jednak jeszcze jakiś duży tytuł? Wtedy też będziesz pisał to samo co teraz?
DUN I LOVE pisze:O mój Boże...
To najwyraźniej mało widziałeś, skoro po takim meczu powołujesz się na Najwyższego. Bo mnie ten pojedynek kompletnie nie rusza. Byłem świadkiem dużo trudniejszych porażek Rogera i to je przeżywałem, a nie to dzisiejsze niepowodzenie (mało ważne, że miało ono miejsce z kimś spoza Top 100).

Ja jestem przekonany, że w Federerze wciąz tli się chęć rywalizacji na najwyższym poziomie. Powiem więc tak - oby wyczerpał już na ten sezon limit podobnych porażek jak ze Stakhovsky'm i Delbonisem. Ale nawet jeśli do końca roku i w następnych latach nie wygra niczego, to i tak warto będzie go oglądać.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 23:17
autor: DUN I LOVE
jonathan pisze:To najwyraźniej mało widziałeś, skoro po takim meczu powołujesz się na Najwyższego.
Nie mało, tylko nic nie widziałem z dzisiejszego meczu. Wpis reakcją na sam wynik.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 20 lip 2013, 23:55
autor: Mario
Można się śmiać, można podawać suche fakty, można również wszystko bagatelizować, ale tak naprawdę problem jest bardzo poważny. Federera obecnie może ugryźć prawie każdy i obawiam się, że zmiany (o ile w ogóle) nie nastąpią zbyt szybko. Roger próbuje coś robić, bo jednak zmienił rakietę, gra w tych ceglanych turniejach, ale według mnie może to już być końcówka Szwajcara. Możliwe, że jeszcze coś wygra, ale raczej na zasadzie łabędziego śpiewu, bo powrotu do tego co było kiedyś nie potrafię sobie wyobrazić. Pytanie tylko jak na ewentualne niepowodzenia zareaguje sam zainteresowany, jakiś czas temu wspominał o grze do następnych igrzysk, ale od tamtego momentu trochę się zmieniło, więc kto wie. Oczywiście nie wysyłam Feda na emeryturę, bo nie jest powiedziane, że takie porażki będą chlebem powszednim, ale obecnie nie wygląda to za ciekawie.

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 21 lip 2013, 8:28
autor: Sempere
Mam nadzieję, że Doktor Ivo zgarnia tytuł w Bogocie. :]

Re: T29: Hamburg, Bogota 2013

: 21 lip 2013, 9:24
autor: Jacques D.
To kto następny na Feda? Przysiężny, Lorenzi, a moze Estrella?D

Widzę, że to jest rok spełniania moich małych marzeń w małych turniejach. Najpierw Nicolas 2x, teraz finał Ivo-Alejandro w Bogocie... Bardzo lubię obu i ucieszę się z każdego rozwiązania, leciutko bardziej będę jednak za Kolumbijczykiem - to zawodnik o naprawdę potężnych możliwościach, który powinien mieć już parę turniejów na koncie, a taka okazja może się prędko nie trafić.