Strona 8 z 23
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 15:51
autor: Mario
Gra, np. w zeszły weekend przegrała w kwalifikacjach Monterrey.
Dobrze, że Llodra niemal w pojedynkę ogarnął końcówkę tiebreaka, bo Julien już zaczynał być sobą.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 15:55
autor: Rroggerr
Dajcie spokój z tą Domachowską. A analizę genezy ich związku z szacunku przemilczę.
Ciekawe, czy Janowicz będzie miał ciśnienie na zmianę trenera. Myślę, że może być o to ciężko, skoro ten Fin prowadzi go chyba od pięciu lat. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że z jakimś Normanem Janowicz się ogarnia i jestem sobie w stanie wyobrazić, że z Tiilikainenem będzie tak marnować swój potencjał dopóki się nie połamie.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 15:59
autor: Mario
Trochę zawodzą mnie Włosi, choć cały czas uważam ich za faworytów w tej parze.
Rroggerr pisze:Dajcie spokój z tą Domachowską. A analizę genezy ich związku z szacunku przemilczę.

Z szacunku dla kogo? Bo jeśli dla nich, to zapraszam do rozmów nocą.

Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 16:04
autor: Rroggerr
Po prostu nie wydaje mi się, byśmy mieli na tyle kompetentną wiedzę na temat ich dwojga, żeby nazywać Domachowską frustratką, która przyczepiła się będącego na topie Janowicza jak rzepa, bo jej nie wyszła kariera.
Janowicz jest niestabilny w każdym możliwym kontekście, w jakim można oceniać sportowca - narażony na kontuzje przez styl gry, gorąca głowa, zero-jedynkowy tenis, chyba też problemy z radzeniem sobie z presją. Jakby dostał się pod opiekę trenera z charyzmą i charakterem, to może na jakiś czas by się ustabilizował. A tak to czego my oczekujemy?
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 16:18
autor: Mario
Rroggerr pisze:Po prostu nie wydaje mi się, byśmy mieli na tyle kompetentną wiedzę na temat ich dwojga, żeby nazywać Domachowską frustratką, która przyczepiła się będącego na topie Janowicza jak rzepa, bo jej nie wyszła kariera.

Z tym się zgadzam. I wcale nie uważam, by Marta była winna za wszystkie niepowodzenia Janowicza. To jest po prostu taki typ, że jak przez dłuższy czas nie zaliczy jakiejś śmiesznej wtopy to się źle czuje. O czym zresztą mówię od dawna.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 16:19
autor: Spain07
Robertinho pisze:To raczej nie jest kwestia cycków, ale wyjątkowego nieudacznictwa i bezmyślności. Ciężko wskazać kogoś, kto grał głupiej, głupiej dobierał współpracowników i głupiej prowadził karierę niż Barbara Domachowska. Już chyba lepsza byłaby jakaś celebrytka czy inny króliczek.
Poprawiłem.
Dla niewtajemniczonych: Barbara to matka Marty.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 16:23
autor: jonathan
Mario pisze:Gra, np. w zeszły weekend przegrała w kwalifikacjach Monterrey.

A, to tam, gdzie pokonałaby ją Kimiko Date-Krumm. No i tak – z tego co w ostatnich latach natykam się na jakieś tytuły dotyczące Domachowskiej, to najbardziej przylgnęły do niej właśnie porażki w kwalifikacjach. Na całe szczęście te jej występy i ciągłe klęski nie są finansowane z pieniędzy publicznych, bo wtedy zaczęłoby mnie to może nawet interesować.
Rroggerr pisze:Dajcie spokój z tą Domachowską. A analizę genezy ich związku z szacunku przemilczę.

Gdy oglądałem w zeszłym roku Wimbledonem, miałem nawet gorsze zdanie o tym związku. Bo jak to wyglądało? Młody tenisista będący na fali, od którego nie można chyba jeszcze oczekwiać na tym etapie jakiegoś bardzo dojrzałego podejścia do rzeczywistości, wiąże się z o kilka lat starszą, upadłą tenisistką. Co do genezy, może oni poznali się jeszcze, kiedy Domachowska nie przypuszczała, że o Janowiczu zrobi się głośno, tylko... no wiadomo co. I nie byłaby to może moja brocha, gdyby Jerzy od czasu nawiązania tego związku nie prowadził źle swojej kariery i nie popełniał w meczu tylu podwójnych błędów, ile Domachowska.

Można milczeć, ale po co, jak już kilka osób podchwyciło wątek. Ale mogę Ci zagwarantować, że jeśli będę wypowiadał się poważniej na temat Janowicza, to ani razu nie padnie tam nazwisko tej tenisistki.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 16:36
autor: DUN I LOVE
Brawa dla Kazachów. Nie przestraszyli się szansy. Szwajcaria pod ścianą.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 17:00
autor: Jacques D.
Kompletnie nie wiem, co ma Domachowska do tego, że JJ to tenisista o bardzo przeciętnych możliwościach, taki kolejny Raonic z nieco lepszą techniką, ale za to z gorszym serwisem. Na razie ma na koncie dwa przebłyski zbudowane na jednowymiarowej grze i słabszej postawie rywali. Jeśli się nie ogarnie, nie zatrudni trenera, który jakoś go poukłada, tak mentalnie, jak i tenisowo (grę ma rażąco chaotyczną i niepoukładaną jak na ten poziom rozgrywkowy). Jak tego nie zrobi, to ani Piękna Marta, ani jej brak nic tu nie pomogą.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 17:03
autor: jonathan
DUN I LOVE pisze:Żenujące jest to porywanie się na grę dla swojego kraju z takim czymś na rakiecie - ja rozumiem, że zdarzają się dołki formy, rywal może grać świetnie itp. itd. ale tacy tenisiści challengerowych grajków z Kazachstanu powinni ograć w każdych okolicznościach.
Myślę, że widać przede wszystkim różnicę w podejściu do tych rozgrywek. Nie sądzę, aby Puchar Davisa znajdował się na liście priorytetów zwłaszcza Federera (nawet jeśli stworzyła się w tym roku jakaś okazja), a dla Kazachów to duża szansa i nic dziwnego, że od paru lat grają tu najlepiej. Niby Wawrinka wspominał coś, że zdobycie tego trofeum z Rogerem w składzie to jego marzenie, ale jeśli jutro zawali trzeci mecz rzędu (a będzie pod jeszcze większą presja i zagra najważniejszy mecz w sezonie po finale AO), to wszystko się skończy. Wtedy na miejscu Federera miałbym do niego jeszcze większe pretensje niż za mecz z USA dwa lata temu i teraz byłyby one jak najbardziej uzasadnione. Nie dostać wsparcia ze strony wielkoszlemowego mistrza przy 16-tysięcznych trybunach (gdyby nie występował Roger, byłyby pewnie dwa razy mniejsze) – jak to wygląda.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 17:16
autor: Robertinho
Jacques D. pisze:Kompletnie nie wiem, co ma Domachowska do tego, że JJ to tenisista o bardzo przeciętnych możliwościach, taki kolejny Raonic z nieco lepszą techniką, ale za to z gorszym serwisem. Na razie ma na koncie dwa przebłyski zbudowane na jednowymiarowej grze i słabszej postawie rywali. Jeśli się nie ogarnie, nie zatrudni trenera, który jakoś go poukłada, tak mentalnie, jak i tenisowo (grę ma rażąco chaotyczną i niepoukładaną jak na ten poziom rozgrywkowy). Jak tego nie zrobi, to ani Piękna Marta, ani jej brak nic tu nie pomogą.
Oczywiście, że to nie ma większego znaczenia. Ale potrollować trzeba. Zwłaszcza, że mowa o najbardziej utalentowanym zawodniku swojego pokolenia.
Swiss Pussies.

Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 17:44
autor: DUN I LOVE
Mam nadzieję, że Helweci to jakoś ogarną, to naprawdę...krew zalewa.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 17:51
autor: Mario
Francuzi i Brytyjczycy skończyli niemal w tym samym momencie.
Te deble w PD to jest coś pięknego - chyba jedyne wydanie gry podwójnej, którym potrafię się ekscytować (może jeszcze finały Szlema, jak jest ciekawa obsada).
Spodziewałem się, że po tym upadku Begemanna Niemcy kompletnie się rozsypią, tak się nie stało, wręcz przeciwnie od tego czasu prezentowali się znakomicie. Na szczęście jakoś to ogarnęli trójkolorowi. Teraz, po wszystkim można się jeszcze cieszyć, że Kamke pobiegał troszkę dłużej, może to zaprocentować jutro. Po takich meczach uświadamiam sobie jak bardzo będę tęsknił za Michaelem...
Mimo wszystko trzeba zadać hipotetyczne pytanie. Kto bardziej się skompromituje, Francuzi przegrywając z trzecim garniturem niemieckim, czy Szwajcarzy przegrywając z trzecim garniturem rosyjskim Kazachstanem?
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 18:03
autor: jonathan
Wielka Brytania wygrała debla i to chyba decydujący punkt w tej rywalizacji, nie to co u Szwajcarów. Choć myślę, że Włosi przed niedzielą są jednak w lepszej sytuacji, niż byliby Brytyjczycy, gdyby ponieśli porażkę. Jakoś tam można wyobrazić sobie zwycięstwo Fogniniego z Murray'em w najciekawszej parze w rywalizacji tych krajów. Faworytem mimo to Andy i Wielka Brytania, która może awansować do półfinału po latach bycie na dnie. Ładnie położony jest też kort w Neapolu. Taki przedsmak Monte Carlo.
Gdyby Kazachstan przeszedł Szwajcarię, to z taką Wielką Brytanią zagrałby u siebie i miałby nawet szanse na finał.
Robertinho pisze:Oczywiście, że to nie ma większego znaczenia. Ale potrollować trzeba. Zwłaszcza, że mowa o najbardziej utalentowanym zawodniku swojego pokolenia.

I najbardziej zmarnowanym talencie ostatnich lat w polskim kobiecym tenisie.
Re: Puchar Davisa 2014
: 05 kwie 2014, 22:13
autor: Anula
Występu Jurka nie skomentuję.
Zaskakują mnie dokonania Stasia po AO. Mocno negatywnie. Zdaję sobie sprawę, że on nigdy nie był tytanem odporności psychicznej, ale teraz to jakiś dramat.

Zaczynam myślec, że ten sukces bardziej mu zaszkodzi, niż pomoże.

Re: Puchar Davisa 2014
: 06 kwie 2014, 2:24
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:Zaczynam myślec, że ten sukces bardziej mu zaszkodzi, niż pomoże.

A jak może mu zaszkodzić?
Jednak Stan na pierwszy ogień. Roger chyba nie zamierza się szarpać na darmo - albo decydujący mecz, albo ostatni singiel dla kogoś z dwójki Chiudinelli/Lammer.
Re: Puchar Davisa 2014
: 06 kwie 2014, 10:23
autor: Jacques D.
Anula pisze:Zaczynam myślec, że ten sukces bardziej mu zaszkodzi, niż pomoże.

Nawet jeśli nie wygra już meczu w swojej karierze, tym sukcesem zrobił 200% tego, co mógł.
Re: Puchar Davisa 2014
: 06 kwie 2014, 10:33
autor: DUN I LOVE
Czesi 5-0 pozamiatali samurajów na Dalekim Wschodzie. Niebywale skuteczni są w PD. Veselemu dali zagrać, to poprawił oficjalny bilans gier na 6-13.
Za godzinę startuje 4. odsłona meczu Włochy - Wielka Brytania, a od 13:30 dwa pozostałe pojedynki. Faworyci nie mogą popełnić błędu, więc może być ciekawie.
Re: Puchar Davisa 2014
: 06 kwie 2014, 10:43
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:
A jak może mu zaszkodzić? ...
Lubię myślec, że sukces nie jest wynikiem splotu okoliczności, żeby nie powiedziec przypadku i znaleźc potwierdzenie tego faktu w turniejowej rzeczywistości.

Re: Puchar Davisa 2014
: 06 kwie 2014, 10:50
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:
Lubię myślec, że sukces nie jest wynikiem splotu okoliczności, żeby nie powiedziec przypadku i znaleźc potwierdzenie tego faktu w turniejowej rzeczywistości.

Nie jest wynikiem przypadku, bo Stan miesiącami przed AO potwierdzał swoją coraz lepszą grę turniej po turnieju. W końcu doczekał się zapłaty. Poza tym, po AO zagrał tylko 2 turnieje i teraz gra PD - w międzyczasie dokuczała mu kontuzja nogi, więc jest chyba za wcześnie na wysnuwanie takich wniosków, chociaż...wielu zastanawiało się nad Djoko po porażce w Dubaju.
