mtenis.com.pl

Piotr.

Dla mnie trochę przesadzasz - Quinzi może nie będzie liderem ATP za kilka lat, ale trzy finały futuresów i juniorski szlem w znakomitej stawce to chyba niezłe wyniki?

Zresztą - wiadomo było, że jak połowa z tych wyżej wymienionych zawodników dostanie się do ścisłej czołówki to będzie fajnie.

Rroggerr pisze:Dla mnie trochę przesadzasz - Quinzi może nie będzie liderem ATP za kilka lat, ale trzy finały futuresów i juniorski szlem w znakomitej stawce to chyba niezłe wyniki?

Świetne, ale staram się oglądać wszystkie jego mecze na poziomie CH i trzeba przyznać, że ostatnio wygląda to bardzo blado. No, ale w tym wieku nie wyniki są priorytetem.

Dzisiaj nadażyła się okazja by rzucić okiem na nr. 2 juniorów chillijskich - Nicolasa Jarry'ego. Po kilku obejrzanych akcjach zostawił po sobie niezłe wrażenie, aczkolwiek za dużo prostych błędów w jego grze - niemniej trzeba się będzie bliżej mu przyjrzeć.
A końcówka niesamowita - zgotowany Jarry podtrzymując się rękoma na kolanach zaczyna wymiotować na korcie pod nogi... Cid jest zdezorientowany, ale przygotowuje się do serwisu i chłopaki grają dalej - Jarry zagrywa bardzo ładnego winnera z odwrotnego forehandu skacząc nad własnymi wymiocinami po czym schodzi z kortu i kreczuje.
Nie często jest się świadkiem takich wydarzeń.

Anonimowy (przynajmniej dla mnie) Karen Kaczanow przeszedł jedną rundę w MD Sankt Petersburga. Rosjanin ma 17 lat (rocznik '96). On i Rublew to chyba nowe promyki nadziei na lepszą przyszłość kremlowskiego wydania białego sportu.

No nie wiem, na mnie wrażenie zrobił słabe - nic ciekawego w jego grze nie zaobserowałem. Jeśli się mylę to dajcie znać, przyjrzę mu się dokładniej bo mam nagranie na dysku.
W juniorach też widzę, ze parę skalpów ma - najważniejszy to na pewno Kyrgios na mączce - tylko pytanie jak australijczyk prezentuje się na tej nawierzchni - trudno mi coś powiedzieć mimo, że widziałem go w davisowym meczu z Przysiężnym.
Warto też zwrócić uwagę na Orlando Luza, rocznik 98. W kwalifikacjach do challengera w Porto Alegre ograł Mitchella Kruegera i walczył jak równy z równym z Quinzim.

W ramach podsumowań (bo o niektórych rocznikach w tym temacie wspominać nie wypada);

1989 - Nishikori, ew. Paire (Kliżan)
1990 - Raonic, ew. Delbonis
1991 - Dimitrov

To chyba tyle w temacie graczy starszych. Nikt więcej z obecnych 22-24 latków Ameryki na światowych kortach nie zwojuje.

O Wacku zapomniałeś.

Racja, ale tak naprawdę chyba tylko Raonic i Dimitrov mają potencjał na Top5.

I Janowicz.

Hehe, młoda fala tak atakuje, że nie sposób zliczyć wszystkich.

No, na palcach jednej ręki można policzyć zawodnikow poniżej 21 lat w pierwszej 100 rankingu. Na szczęście wszystko wraca do normy.

Vesely zawitał do Top100 w roli nastolatka (wprawdzie tylko na 3 dni), ale to chyba Kyrgios powinien być synonimem "słońca" po długich miesiącach deszczu.

Bardzo pozytywne zachowania utalentowanego rocznika 96. Korzystając z tego, że dla większości tenisistów sezon się skończył, próbują sił w CH i to z całkiem niezłym efektem. W tym tygodniu Corić, Garin i Quinzi wygrali swoje pierwsze mecze, a Chaczanow (on i tak zrobił najwięcej tej jesieni) może to zrobić dzisiaj. Fajnie, że coś się z tego rodzi, bo zazwyczaj (ostatnio) 17-latkowie albo okopywali się w ITF-ach, albo trenowali w odosobnieniu, co mało kiedy przynosiło sensowne wyniki.

DUN I LOVE pisze:Bardzo pozytywne zachowania utalentowanego rocznika 96.

Obecni 17-latkowie coraz bardziej zwracają moją uwagę.

307 Quinzi
367 Corić
383 Garin
442 Chaczanow
621 Kokkinakis

Thanasi teoretycznie odstaje, ale to tylko liczby - moim zdaniem zyska najwięcej w pierwszych miesiącach 2014.

Kokkinakis stracił pół roku, gdyby nie to, byłby pewnie w podobnych okolicach co jego rówieśnicy. Poza tym nie obija się w futuresach - a wyrównane trzysetówki z Kyrgiosem, Klahnem, Johnsonem w wieku 17 lat bardzo obiecująco wyglądają.

Co do '96, to Amerykanin Ernesto Escobedo zagrał w ostatnim czasie w dwóch finałach futuresów, oba przegrał niestety, zwłaszcza w Meksyku ostatnio był blisko triumfu.

Fajnie się młodzi prezentują. Tego oczekiwałem pod koniec sezonu.

Duckhee Lee to jeden z największych talentów na światowych kortach. Wczoraj 15-letni Koreańczyk grał swój pierwszy finał ITF, gdzie miał piłki meczowe, żeby zostać zdecydowanie najmłodszym zwycięzcą turnieju Pro w historii dyscypliny.

Finał ostatecznie przegrał, ale prawdopodobnie zamknie rok w top700.

Tenisowo to drugi Nishikori.

Ciężko chłopakowi nie kibicować. Już sam fakt, że gra w tenisa na dostrzegalnym poziomie jest w jego sytuacji godne odnotowania,. A to przecież naprawdę bardzo duży talent.

Wydaje się, że przy coraz większym nakładzie finansowym na rozwój tenisa na Dalekim Wschodzie, prędzej czy później doczekamy się wybitnego tenisisty z tamtych rejonów.

Szkoda, że nie pobił wczoraj rekordu.

Gra w tenisa od 7. roku życia.
Ulubiona nawierzchnia: trawa
Ulubieni tenisiści: Roger Federer & Rafael Nadal

Osiągnięcia juniorskie:
2010 12&U Eddie Herr International Junior Tennis Championships
2012 18&U Open Junior BNP Paribas G5
2012 18&U Air Pacific South Pacific Open Junior Championships G4
2012 18&U China Junior 11 Weihei G5
2012 18&U Widjojo Soejono Junior Championships G4
2012 18&U Jakarta International Junior Tennis Championships G4
2013 18&U India ITF Junior 1 Chandigarh G3
2013 18&U Asian Closed Junior Tennis Championships GB1
2013 18&U Epitok-Abris Cup G2
2013 18&U China Junior 14 Nanjing G2
2013 18&U Dunlop Japan Open Junior Championships G2

Mam pytanie: czy to nie ten chłopaczek, który nie słyszy?

Taaak.