mtenis.com.pl

Mats wbił na kilka minut i już zdążył się ośmieszyć. Naprawdę ES mógłby zamiast tych wejść puszczać fragmenty jakichś meczów albo nawet reklamy...

Tiafoe poskładał Dużego w 1szym.

Co dolega Isnerowi, bo zdrowy 3 razy by się nie dał połamać?

Hankmoody pisze:Co dolega Isnerowi, bo zdrowy 3 razy by się nie dał połamać?

Też tak mi się tak wydaje, choć Tiafoe swoje też gra.

Włączyłem sobie mecz Rafy i od razu rzuciła mi się w oczy gigantyczna plama cienia na pół kortu - coś co do tej pory było zmorą Grandstandu teraz mamy na korcie głównym.. Ale lipa...

Hankmoody pisze:Co dolega Isnerowi, bo zdrowy 3 razy by się nie dał połamać?

Trzeba by włączyć, bo niby ma 139 mph najszybszy i 128 mph średnio, więc może po prostu mu nie idzie.

Gdyby nie był botem serwisowym to powiedziałbym, że Isner się skończył. Fatalny sezon Amerykanina.

Ale beznadziejnie gra Istomin, choć "gra" to i tak duże słowo.

Kiepsko gra Denis. Rafa też nie wygląda najlepiej. Jeszcze to ciągłe odkrztuszanie nie wróży najlepiej.

No, no, Franciszek chyba w drodze po (w pewnym sensie) przełomowe zwycięstwo. 2-0 w setach z dużym.

Po co Kliżan przyjeżdżał do Nowego Jorku?

Ciekawie z naszej/Djokovicia perspektywy zaczyna wyglądać część drabinki Gasqueta i Isnera. Escobedo, Edmund + Thompson grający 5. seta z Darcisem i prowadzący z Big Johnem Tiafoe potencjalnie w walce o IV rundę.

Australijczyk chyba poleci.

Niestrudzony Rafael w każdym meczu nie dość, że męczy się z rywalem, to jeszcze zmaga się z przeciwnościami losu. Łudząco przypomina w tym prawdziwego polskiego patriotę, usiłującego rozbić polityczny układ.

Wujek, wiem, że Rafa jest irytująco słaby, ale żeby Go takim porównaniem obrażać , miej litość .

Jeżeli Hiszpan jest rzekomo tragiczny i jedzie na miękko z w miarę poważnym graczem, to cieszę się, że już tego sportu właściwie nie oglądam.

Wujek Toni pisze:Jeżeli Hiszpan jest rzekomo tragiczny i jedzie na miękko z w miarę poważnym graczem, to cieszę się, że już tego sportu właściwie nie oglądam.

Od kiedy Istomin jest poważnym graczem? Od Wimbledonu nie wygrał meczu w ATP, wypadł poza setkę. W tym roku ma bilans 7-20.

Trochę błaznował Monfils w trzecim (szczególnie w końcówce), ale miło, że udało się skończyć stosunkowo łatwo. Wydarzeniem meczu zniszczony zegar przez Francuza (widowiskowe wejście z buta przy próbie wyłapania smecza).

Isner wraca do gry. Będzie szkoda jednego z nich...

Dopiero teraz mam możliwość śledzić nowojorskie zmagania i stąd mam pytanie: co się stało z Gasquetem?

Film obejrzałem, można rzucić okiem na Johna. Francis sprawia wrażenie poirytowanego, może Isner jeszcze ogarnie.

Nie chcę być przesadnym optymistą, ale drugi tydzień możliwy

Szkoda że tak późno Isner ogarnął temat, raczej 6-1 decidera dla mnie nie wyszarpie...