Strona 8 z 18
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:09
autor: Del Fed
Lleyton pisze: Byleby nie odpadł w pierwszej rundzie jak przed rokiem.
No żebyś wiedział. Dałbym mu nawet QWC w tym celu, jakbym mógł.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:25
autor: Robertinho
Matek odpocznie od forum.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:31
autor: DUN I LOVE
Barty pisze:A buki się znowu dały nabrać na formę z pokazówki i meczów z leszczami, dobrze, ze udało się to wykorzystać.
Byłoby bardzo dziwne, gdyby Nadal przez miesiąc treningów nadrobił całą stratę do ścisłej czołówki. Jednak Raon jakiś tam poziom osiągnął, a do tego Brisbane wybitnie mu leży.
Nie wiem jaki wy macie problem z wyglądem zewnętrznym Raonica. Przy niemal każdej okazji jakieś prostacki aluzje. Niech może każdy zajmie się swoją twarzą.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:34
autor: Mario
simon pisze:Dziwi tylko zdziwienie Stopy.
Stopa w ogóle zachowuje się, jakby od wczoraj oglądał tenis. Ten tekst o Berdychu, który wrzucił Lake, dzisiejsze wywody. Rozumiem, że chęć dokopania internautom jest ogromna, pytanie tylko czy ceną musi być ośmieszanie samego siebie. Nawiasem mówiąc, wielu z tych internautów ma od Karola dużo większą wiedzę na temat współczesnego tenisa i chyba jednak trochę lepiej ten tenis rozumie...
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:37
autor: DUN I LOVE
Nie będę udawał mądrzejszego po fakcie, ale tuż po zobaczeniu drabinki można było (a nawet trzeba było brać poważnie pod uwagę) się spodziewać, że Milos może wygrać z Rafą.
Kiedyś musiał przyjść moment, że dopadnie Fedala i to chyba się właśnie stało.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:42
autor: Lucas
Brakowało Rafie tych uderzeń kończących od połowy drugiej partii. Zagrał może 2-3 naprawdę ładne winnery, a do tego miał ten spadek koncentracji na końcu drugiego i początku trzeciego. Z takim graczem jak Raonic nie można sobie pozwolić na stratę serwisu na otwarcie partii, zwłaszcza, gdy Kanadyjczyk złapał już dobry rytm. Nie jest to nic nowego u Rafy, a że Milos podawał z czasem coraz lepiej to nie było kiedy odrobić (return też nie bardzo pomagał).
Widziałem już słabsze niż ten występy Rafy (i to nie jeden

), gdyby będący numerem 3 Raon przegrał z Hiszpanem w turnieju, w którym dość dobrze się czuje, nie świadczyłoby to dobrze o Kanadyjczyku. Mogła być miła niespodzianka, ale porażka absolutnie nie zaskakuje. Dla mnie najważniejsze, by Rafa się nie rozsypał do mączki i tam coś niecoś zaprezentował.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:44
autor: Lleyton
A podczas AO na co liczysz?

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 13:46
autor: Lucas
Lleyton pisze:A podczas AO na co liczysz?

Że się Hiszpan nie skompromituje

, nie chciałbym też zobaczyć Fedala. To chyba tyle

.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 14:41
autor: DUN I LOVE
Rosyjski surowy drwal w semi Chennai. Davai!
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 15:57
autor: Del Fed
Stary Fedal, który nawet jak złapie formę, to wskutek kontuzji i przebiegu w BO5 może zgasnąć, Koko w locie opadającym, Jodnooki Ser Królem i Stan, co o włos nie wyleciał z Evansem na USO, to może być najciekawszy turniej GS przed startem od dawna. Bardzo dawna.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 16:00
autor: lake
Dwie setowe poszły, ale Koko wciąż pomaga.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 16:04
autor: DUN I LOVE
Set Fiasco.
Raz, że Novak na wietrze wygląda jak kaleka, a dwa, że coś fizycznie jest nie tak z Koko. Wyraźnie odczuwa jakiś dyskomfort.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 16:05
autor: Mario
Jak dla mnie wyraźnie spuchł po tej orce, jaką sobie urządzili na początku. Co w sumie jest chyba jeszcze gorsze dla niego niż jakaś mechaniczna dolegliwość.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 16:11
autor: DUN I LOVE
Przecież już w drugim gemie chował się w ręczniku z wyraźnym grymasem bólu na twarzy.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:06
autor: Del Fed
Co za Berdych, ja pier...
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego zawodnicy w rodzaju Verdasco nie potrafią złapać luzu w d...i powiedzieć sobie: "ok stary, przegrałeś tyle razy, więc nic się nie stanie, jeśli przegrasz po raz kolejny, nic nie tracisz, także odwagi". Zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy kurnika.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:11
autor: DUN I LOVE
Je suis Fernando Verdasco.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:11
autor: Barty
Ze akurat Nando zczolkowal to chyba nie dziwota. Tak czy siak szkoda.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:11
autor: Samurray
Verdasco od 2011 roku mnie tak nie zdziwił, kiedy przegrał z Soderlingiem, mając przy swoim serwisie 62 54 *40:0.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:11
autor: Wujek Toni
Ile meczowych poszło?
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 17:12
autor: Saboteur
Pięć.
