Strona 8 z 11
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 16:26
autor: DUN I LOVE
Ależ wycieraczką jest Berdych - już nie tylko dla Fabsterów, ale dla coraz szerszego grona graczy. Jo z kolei ma jeszcze sporo dobrej gry w sobie, powinien na tych kurnikach trochę podreperować swój dorobek. Dziś clinical.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 19:37
autor: flincior
flincior pisze:DUN I LOVE pisze:Jedna ze śmiałych przepowiedni Mario na ten sezon brzmiała jednoznacznie: Carreno-Busta zrobi Top-20. Coraz bliżej.
Nie wydaje mi się, by ktoś, kto kompromituje się w pojedynku z Frankiem Skugorem zaszedł tak wysoko. Choć wiadomo, że czas pokaże.
Zresztą w Buenos Aires w I rundzie też przeżywał męczarnie z Giannessim.
Udało mu się w bólach wymęczyć ten półfinał w BA, ale na szczęście odpalił go w końcu Dolgopolov.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 20:48
autor: Del Fed
Wczoraj widziałem zlekceważyliście siłę Wielkiego Warlocqa, czeka Was za to ekskomunika! Nishikori widzę poza fizycznością, serwisem, utrzymaniem poziomu gry, czołkowaniem, znowu ma z czymś problem, teraz są to forhendowe balony a'la Gasquet na clayu. Jak na RG. Człowiek Kłopot, mówiąc krótko, mimo że czasem umie fajnie pograć. Niestety.
Dopiero zobaczyłem wynik u Goofy'ego, marmolada z Herberta.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:20
autor: DUN I LOVE
flincior pisze:
Udało mu się w bólach wymęczyć ten półfinał w BA, ale na szczęście odpalił go w końcu Dolgopolov.
Bardzo dobrze dysponowany był Dog. Jak jest w uderzeniu to musi mieć wyłączny wpływ na wynik meczu i pod koniec kompletnie zdominował spotkanie.
Tak, lekceważenie Warlocqa to wstyd, dziś rano (kiedy zobaczyłem końcowy wynik) dotarło do mnie, że znowu się ośmieszyłem, lekceważąc tak legendarną postać.
Już raz w Metz Goffy ukradł tytuł Bondze. Może być bardzo wyrównany mecz jutro.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:26
autor: Hankmoody
DUN I LOVE pisze:
Tak, lekceważenie Warlocqa to wstyd, dziś rano (kiedy zobaczyłem końcowy wynik) dotarło do mnie, że znowu się ośmieszyłem, lekceważąc tak legendarną postać.
Rozwiń pogrubione, bo nie jestem w temacie.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:30
autor: DUN I LOVE
Carlos słynie nie niesamowitej waleczności (stąd Warlocq) dla swojego kraju w barwach Pucharu Davisa. Generalnie jest to facet z charakterem i niesamowitym sercem do walki, przez co zyskał sobie sympatię nie tylko Argentyńczyków, ale i kibiców na całym świecie.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:34
autor: Del Fed
Sczególnie na MTF-ie.

Można się delikatnie podśmiechiwać, ale szanować jednak też należy. Gdyby ta młodzież miała tyle determinacji i chartu ducha, świat i ATP byłyby 1000 razy lepsze. Peakuje Argentyńczyk w tym meczu z Nishim, co nie oznacza, że tamten się czasem z wykładek tu i ówdzie nie skompromituje. W grze na małe pola też go Charlie często szkoli.
Dog chyba ma plan, Boskie Buenos - Rio - przez resztę sezonu Bailando. Oby nie, no ale dosyć możliwe.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:38
autor: DUN I LOVE
Jasne, że piszę na bazie MTF, facebooka raczej nie czytuję, jeżeli chodzi o opinie kibiców tenisa z całego świata.
Trochę oczekuję tego Memphis, gdyby ta Donek albo Ryan się pokusili. Byłoby na osłodę gorzkiego zderzenia się oczekiwań wobec nich z realiami zawodowego tenisa.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:56
autor: Del Fed
Wygrał seta Kei, więc gdyby to przeciągnął jednak na swoją stronę, mając tak napięty terminarz w ostatnich dniach Carlos, byłaby to jednak wielka niespodzianka.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 21:57
autor: DUN I LOVE
Ośmiesza Japończyka Charlie w grze na małe pola, ale jak przyszło do setowej zagrać bh po linii, to Agassi dla ubogich był na miejscu.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 22:15
autor: Del Fed
DUN I LOVE pisze: ale jak przyszło do setowej zagrać bh po linii, to Agassi dla ubogich był na miejscu.
Oj tam, zeszło mu. Przełamanie dla Warlocqa.

Vamos! Tylko trochę mi brakuje przyśpiewek rodem z DC na trybunach.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 22:42
autor: DUN I LOVE
Po tym breaku na początku trzeciego seta, 2 kolejne gemy okazały się decydujące. Najpierw odrobienie strat przez Nishikoriego, później taśmowy gem przy jego podaniu, gdzie Charlie miał kilka piłek na przełamanie. Ogarnął i później już poszło bez większego bólu.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 18 lut 2017, 22:43
autor: Del Fed
Zabrakło trochę paliwa imo przy końcu, ale dobra próba. Bardzo dobra. Dog jak jutro wstanie właściwą łapą, ma szanse wygrać.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 8:59
autor: Jacuszyn
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 11:07
autor: no-handed backhand
DUN I LOVE pisze:Carlos słynie nie niesamowitej waleczności (stąd Warlocq) dla swojego kraju w barwach Pucharu Davisa. Generalnie jest to facet z charakterem i niesamowitym sercem do walki, przez co zyskał sobie sympatię nie tylko Argentyńczyków, ale i kibiców na całym świecie.
A ja myślę, że gdyby po kreczu rywala w PD nie rozerwałby koszulki w przypływie euforii, nie byłoby tak wielkiego hałasu.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 11:17
autor: DUN I LOVE
Pewnie tak.
6 lat temu Harry zrobił pierwszy pół finał ATP (miał wtedy 19 lat i w ogóle jako nastolatek takich faz w kurnikach zrobił 4). W nocy wreszcie się udało awansować do finału...za 6. razem.
Ryan później jeszcze awansował do finału imprezy deblowej.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 11:43
autor: Hankmoody
Oby nie potrzebował teraz 6 prób do wygrania, bo w przeciwnym razie jakiś puchar odbierze w podobnym wieku jak Lorenzi.
Jak gra tutaj Tsonga, da radę?
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 11:45
autor: DUN I LOVE
Hankmoody pisze:
Jak gra tutaj Tsonga, da radę?
Gra dobrze, ale jednak z Goffym zawsze grał bardzo ciężkie mecze. Inna sprawa, że Belg to nie taki ogór jak się może powszechnie wydawać, a do tego to on jest w szczytowym punkcie swojej kariery.
50/50 moim zdaniem.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 14:54
autor: Emu
Dzisiaj trzymam za Goffinem, Dologopovolem i Basilashvilim.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Memphis 2017
: 19 lut 2017, 15:10
autor: DUN I LOVE
Jo, Kei, Ryan.