Strona 8 z 27
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 14:22
autor: robpal
Ciekawe te mecze dziś całkiem, chyba przysiądę z wieczora.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 14:55
autor: Emu
Fabio zarzygał środek kortu.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 15:47
autor: Hankmoody
E, już przesadzacie. Tsonga, oczywiście gra dno, od dobrych dwóch lat, ale porazka z doktorkiem, na jednym z szybszych hardów, nie byłaby niespodzianka nawet w jego prime.
I przestańcie z tym Coricem, to jest poziom Challengerow, ewentualne 2 rundy kurników.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 15:57
autor: DUN I LOVE
Tsonga w tym roku wygrał 3 turnieje, więc nie sądzę, żeby cieniowanie w dużych turniejach miało go zmusić do sugerowanej refleksji.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:03
autor: Hankmoody
Nie bardzo ogarniam o czym piszesz. Nawet jeśli wygral 3 turnieje (co jest dla mnie duża sensacja), to czy on coś znaczy? Kiedy wygrał jakiś poważny mecz?
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:05
autor: DUN I LOVE
Hankmoody pisze:Nie bardzo ogarniam o czym piszesz. Nawet jeśli wygral 3 turnieje (co jest dla mnie duża sensacja), to czy on coś znaczy? Kiedy wygrał jakiś poważny mecz?
Piszę, że raczej go refleksja o zawieszeniu rakiety na kołek (sugestia Bartka) nie najdzie, skoro w kurnikach wykręca jedne z lepszych cyfr w całej karierze.
robpal pisze:Ciekawe te mecze dziś całkiem, chyba przysiądę z wieczora.
Wreszcie. Generalnie moglibyście pociągnąć trochę ten temat, skoro Rafa jest mocnym faworytem do tytułu tutaj.

Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:07
autor: Robertinho
Krygują się. Wszak nic nie wiadomo, konkurencja mordercza.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:10
autor: Hankmoody
No ja się zgadzam, że Jo powinien dać sobie spokój. Ma bardzo ładna dziewczynę, dużo kasy, powinien przestać się już ośmieszać. To był facet na Szlema, albo chociażby, żeby być realna przeszkodą w takich turniejach dla top 3.5. A był popychadlem, poza kilkoma wysokokami za młodu.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:11
autor: DUN I LOVE
Dalej jest 16. w race, więc to wciąż jest stały (pokaźny przy tym) zastrzyk gotówki. Mi tam wszystko jedno.

Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:13
autor: Robertinho
E tam, gość ma 32 lata, jeszcze 3-4 sezony pogra. A z tym dużo kasy, w przypadku sportowców z półki średnia-wyższa, trzeba być ostrożnym, bo oni zarabiają akurat tyle, żeby spokojnie to w pół dekady przeputać.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:16
autor: Rroggerr
Przecież Tsonga jak na swój wiek i tak bardzo dobrze sobie radzi, a zgarnianie kilka mniejszych tytułów rocznie to chyba lepsza opcja niż pasożytowanie w ~top15 w stylu (obecnego) Berdycha.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:18
autor: DUN I LOVE
Widzę, że Nishikori zakończył sezon.

Jo podskoczy jedną pozycję.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:31
autor: Mario
Przecież Tsonga od lat gra na poziomie 3-4 turnieje w roku, w tym miał pecha/szczęście, że trafiło na mniejsze imprezy, więc zamiast jakiegoś półfinału Szlema/finału mastersa dorzucił kilka pucharów do kolekcji, nic specjalnego się tutaj nie dzieje. A sugerowanie zakończenia kariery, w czasach kiedy mamy tak karykaturalny poziom, jest w mojej opinii lekko niepoważne. Przecież za chwilę może się okazać, że z jakiegoś Szlema wycofa się sześciu zawodników, czterech gdzieś przepadnie, zawodnik X trafi z formą, dostanie drabinkę z jakimiś clownami w dalekich fazach i wykręci jeden z najlepszych wyników w karierze. By daleko nie szukać, na finał Wimbledonu wystarczyło ogranie Bautisty, Mullera (po dwóch pięciosetówkach) i Querreya (po trzech pięciosetówkach).
Zresztą, gdyby nie choke Karlovica w Wiedniu, to JWT przystępowałby do wczorajszego meczu z bilansem 0-3, więc nic zaskakującego tam się nie wydarzyło.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:36
autor: elena
Robertinho pisze:Krygują się. Wszak nic nie wiadomo, konkurencja mordercza.
No masz ci, a co było w zeszły piątek. Wystarczył kanadzkij maładiec.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:38
autor: DUN I LOVE
Tu go nie ma. Gasquet raczej się o takie coś nie pokusi.
Może Isner wykorzysta szansę wreszcie?
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:42
autor: Rroggerr
Ale niezłe jaja jak się popatrzy na ranking, jeżeli Carreno ogra Miszę i Ferrera, będzie realnie 10. w race ze stratą 40 pkt do Berdycha, a tu jeszcze nie wiadomo co z Ciliciem i Murrayem.
DUN I LOVE pisze:Może Isner wykorzysta szansę wreszcie?
O tym samym pomyślałem, ale jeżeli dało się tutaj w ogóle źle polosować, to Isnerowi się udało.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:42
autor: DUN I LOVE
Sasza może puścić ten turniej, semi Isner - Del Potro poproszę.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:44
autor: Del Fed
elena pisze:Robertinho pisze:Krygują się. Wszak nic nie wiadomo, konkurencja mordercza.
No masz ci, a co było w zeszły piątek. Wystarczył kanadzkij maładiec.
Sam sobie to zainteresowanie wyrwał. Przed meczem z Rafą dawalem mu 5 gemów z sympatii (potwierdzone info

) Jeszcze szkoda, że Thanassiego nie ma.
Anula pisze: "ma rozpieszczonego kota
i nadzieję, że się jeszcze zmieni świat"
O to idzie, że Tomaś nie ma już nadzei, ciekawe czy Ester ją chociaż ma.
Dziś poproszę kolejnego taja w deciderze między Lopezem i Dimitrovem z wygraną Hlaskova.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:46
autor: Hankmoody
Co to w ogóle za pierdoły. Querrey i Muller w ostatnich dwóch edycjach objechali Nadala i Djokovica na tym Wimbledonie, czego Tsonga mimo dużego potencjału nie zrobił nigdy. Gość jest żenujący od dobrych dwóch lat.
Sam Mario pisałeś nie raz, że facet jest skończony i się kompromituje, a teraz wyjeżdżasz z takim postem? Ale wiadomo, dziad z Bazylei wygrywa, to się wszystkim widzenie zmieniło. Na prawdę mnie teraz w***iliście.
Re: Cincinnati 2017
: 16 sie 2017, 16:47
autor: Emu
Nie denerwuj się Hank.
