mtenis.com.pl

Concern over Andy Murray’s readiness for the start of the new season have erupted after it has been reported that he is yet to travel to Australia.

The former world No.1 hasn’t played a match on the tour since his quarter-final loss at Wimbledon. Murray had to end his season early due to a lingering hip injury. The 30-year-old opted to take time away to rest his hip rather than undergo surgery. He is set to return to action at the Brisbane International in less than two weeks time, but that now hangs in the balance following a report by The Daily Telegraph.



Murray is still in the UK training at the All England Club’s facilities in Wimbledon and Raynes Park. Earlier in the year, the Brit didn’t mention that he would be training in his home country ahead of the new season. In November, he told reporters that his plan was to go to Miami and then Australia to get used to the climate.

“Obviously coming into the beginning of the new year I will be at a bit of a disadvantage because I have not played matches for a long time,” Murray told reporters in November.
“If I can go there (Australia) a little bit earlier to get used to the conditions, a bit sooner than some of the other players that might help level it up a little bit for me.”

It is unclear as to why Murray’s plans had changed. It is unlikely that he will have enough time to set up the base and adjust to the climate. Murray is set to be the third seed at the Brisbane International, which will start on January 1st.

Despite the concerns, The Courier Mail has reported that the organisers of the Brisbane International are still confident of Murray’s presence. As one of the top seeds, the Brit has the advantage of receiving a first round bye. Meaning he won’t have to play a match until at least two days after the event has begun.

There has been no comment from Murray’s team about his plans for the new year. The former world No.1 is hoping to get ready in time for the first grand slam of 2018. The Australian Open will get underway on January 15th. Murray is a five-time runner-up at the event.

Rafael Nadal wciąż zmaga się z kontuzją kolana, której doznał w końcówce sezonu 2017. Z powodu urazu Hiszpan odwołał sesję treningową z Joao Sousą i udał się do zaufanego lekarza na badania.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
21 Grudnia 2017, 07:25
Udostępnij 6 Tweetnij Skomentuj 1

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Sezon 2017 był w wykonaniu Rafaela Nadala fantastyczny. Hiszpan wygrał sześć turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe (Roland Garros i US Open) oraz zakończył rozgrywki na pierwszym miejscu w rankingu ATP. W końcówce doznał jednak urazu kolana i przedwcześnie wycofywał się z zawodów w paryskiej hali Bercy oraz londyńskich Finałów ATP World Tour.


Stan Wawrinka i Milos Raonić wycofali się z pokazowego turnieju w Abu Zabi
Jak się okazuje, mimo ponad miesięcznej przerwy, Nadalowi wciąż doskwiera ból. Do startu nowych rozgrywek Hiszpan przygotowuje się na rodzinnej Majorce, gdzie miał przez tydzień trenować z Joao Sousą. Zajęcia zostały jednak odwołane.
REKLAMA

- Rafa nie był gotowy, aby ze mną trenować. Zadzwonił do mnie i powiedział, że nie czuje się dobrze - wyjawił Sousa, cytowany przez portugalską dziennikarkę Celię Lourenco.

Tymczasem dziennik "Marca" poinformował, że w poniedziałek Nadal był w Barcelonie na wizycie u zaufanego lekarza Angela Ruiza. Tenisista przeszedł badania, zasięgnął porady specjalisty i wrócił na Majorkę.

Lider rankingu nie ma wiele czasu, by dojść do pełnej sprawności. Już 26 grudnia planuje udać się w podróż do Abu Zabi, gdzie wystąpi w turnieju pokazowym. Na korcie pojawi się trzy dni później, by rozegrać mecz z Pablo Carreno lub Kevinem Andersonem. Następnie w kalendarzu Nadala znajdują się starty w Brisbane (1-7 stycznia) oraz wielkoszlemowym Australian Open (15-28 stycznia).

Felix Auger-Aliassime nie poleci do Melbourne na Australian Open 2018. Kanadyjczyka z walki o główną drabinkę rozpoczynającego się 15 stycznia wielkoszlemowego turnieju wyeliminowała kontuzja kolana.
REKLAMA


Rafael Nadal wciąż nie uporał się z kontuzją. Hiszpan odwołał treningi
17-letni Felix Auger-Aliassime dopiero co zakończył dwutygodniowy cykl przygotowań do sezonu 2018 z Rogerem Federerem. Zdolny Kanadyjczyk był sparingpartnerem utytułowanego Szwajcara podczas treningów w Dubaju i był to dla niego wielki zaszczyt. W ostatnim czasie jego miejsce zajął Włoch Thomas Fabbiano.
Auger-Aliassime zamierzał teraz przygotowywać się do startu w Australii, ale na początku tygodnia doznał kontuzji. - Jestem smutny, że muszę ogłosić, iż z powodu urazu kolana doznanego podczas treningu nie będę mógł zainaugurować sezonu w Australii. Razem ze sztabem uznałem, że bezpieczniej będzie opuścić Australian Open - przyznał reprezentant Kraju Klonowego Liścia.

Kanadyjczyk ma za sobą znakomity rok, w którym pewnie wkroczył do Top 200. Aktualnie jest 162. rakietą globu. W wyniku rezygnacji Augera-Aliassime'a do drabinki eliminacji Australian Open 2018 dostał się Boliwijczyk Hugo Dellien. Jeśli ze startu zrezygnuje jeszcze jeden tenisista, to o główną drabinkę turnieju w Melbourne będzie mógł powalczyć nowy kapitan kanadyjskiej drużyny w Pucharze Davisa, Frank Dancević.

Tim Henman, były czołowy brytyjski tenisista, uważa, że Andy Murray nie powinien ryzykować i zagrać w Australian Open, jeśli nie jest w pełni zdrowy. - Nie wydaję mi się, że jego występ w Australian Open ma sens - powiedział.

REKLAMA

Występy w sezonie 2017 Andy Murray zakończył już po Wimbledonie z powodu kontuzji biodra. Do rozgrywek ma wrócić w pierwszym tygodniu 2018 roku w Brisbane, a następnie ma wziąć udział w wielkoszlemowym Australian Open (15-28 stycznia). Tymczasem brytyjskie media nie są przekonane do tego, czy ich reprezentant jest już na tyle przygotowany, by mierzyć się z najlepszymi tenisistami świata. Sam Murray jasno zadeklarował, że jeśli nie będzie się czuł odpowiednio dobrze, to nie poleci do Australii.


Andy Murray walczy z czasem. Chce zdążyć na turniej w Brisbane
I właśnie to zdaniem Tima Henmana byłoby dla Murraya najlepsze rozwiązanie. - Andy musi być cierpliwy i nie może się spieszyć. Gdy grasz w turnieju wielkoszlemowym, twoim celem jest zwycięstwo, dlatego musisz być w 100 proc. sprawny - mówił najlepszy brytyjski tenisista początku XXI wieku w rozmowie z express.co.uk.
- Tylko Andy wie, jak się czuje. Tenis jest wystarczająco trudnym sportem, jeśli jesteś gotowy do gry w 100 proc. Jeżeli Andy jest przygotowany w 90 proc., to w Australian Open może przejść kilka rund, ale jego ciało będzie cierpieć. Dlatego nie wydaję mi się, że jego występ w Australian Open ma sens - dodał Henman.