mtenis.com.pl

Federasta20 pisze:No właśnie, to trochę tak jakby usunąć Top 6 z Premier League. Czy mistrzostwo Evertonu byłoby równie cenne?

No nie, to nie to samo, bo zespoły z Anglii znaczą ostatnio w piłce tyle samo, co Zverev, Thiem i Del Potro w tenisie (no, może nawet trochę mniej).

Powinno to brzmieć tak (jeżeli ma oddać obiekcje Twoje i Maćka co do obsady):

Mistrzostwo Anglii jest i będzie bezwartościowe, dopóki w Premier League nie zaczną grać Real z Cristiano, Barca z Messim, PSG z Neymarem i Bayern z Lewym.

Zaorać Premier League? Jakim cudem rzesza kibiców ocenia tę ligę jako najlepszą i najbardziej widowiskową do oglądania, skoro Fab4 gra gdzie indziej?

To tło w postaci graczy niższego szczebla zrobiło dla Fabsterów taką samą robotę jak ciężko pracujący ludzie niższego szczebla dla prezesa dużej firmy (w końcu komuś musieli obijać twarz, żeby wygrywać te wszystkie turnieje). Też czasami warto docenić takich ludzi, tym bardziej, że dla takiego Robina Haase dużo ciężej jest wygrać słabo obsadzony Dubaj niż dla Federera mocno obsadzony Rotterdam.

Dajcie tym ludziom szansę i odpalcie z 3 razy streama.

Ten Sock to niezłe źródło zwycięstw nad grajkiem z Top-10..

Tak sobie patrzę, że z tego Dubaju tylko RBA z tytułem mi się nie uśmiecha za bardzo. Reszta jak najbardziej ok.

DUN I LOVE pisze:Ten Sock to niezłe źródło zwycięstw nad grajkiem z Top-10..

Lepiej nie będę komentował sprawy, nie wypada na forum takich slow używać.

Z ciekawszych meczów dzisiaj - w dzień rewanż za finał Marsylii i Tsitsipas-Kohlschreiber, w nocy Shapo-Thiem, Lopez-Kokk i DelPo-Ferrer.

Paire - Corić to tez moja bajka. Schwartzman - Harrison również niczego sobie.

DUN I LOVE pisze:Schwartzman - Harrison również niczego sobie.

Już nie chciałem o tym wspominać, żeby znowu się nie wystawić Mariowi.

Mógłby Karen kontynuować serię zwycięstw, ale z tego co widzę Puj gra całkiem nieźle...

Obawiam się, że RBA tutaj zrobi mi na złość i chwyci za statek.

Liczyłem, że Karen utrzyma formę przez dwa tygodnie.

Wydawało się, że złapał rytm jak odrobił breaka i miał za chwilę szansę na kolejnego. Tymczasem zonk.

DUN I LOVE pisze:Wydawało się, że złapał rytm jak odrobił breaka i miał za chwilę szansę na kolejnego. Tymczasem zonk.

Walczy i nawet wyserwował seta.
E: ale spartaczył na początku 3.

Donskoj to potwór w Dubaju.

Karen znów jest upośledzony. Może mu się polepszy jeszcze przez tydzień w tym roku, ale na więcej bym nie liczył.

Ciężko gra się jednak świeżo po wygraniu dużego turnieju (nawet Fabsterzy chyba tego coraz częściej unikają). Nie żebym szukał jakiejś wymówki, ale za tę porażkę z graczem z pułapu Top-15 nie mam pretensji.

Został Tsitsipas.

Uwielbiam ten serwis Karena - w pierwszym secie 48%, w drugim 75%, w trzecim 52% (gdzie i tak podbił w ostatnim gemie, gdzie na luzie trafił 3/4), statystycznie wychodzi prawie 60%, ale w praktyce koleś przez dwa sety trafiał rzadziej niż nie trafiał.