US Open 2024

Wydarzenia z aren turniejowych WTA.
Awatar użytkownika
Lucas
Posty: 30800
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: US Open 2024

Post autor: Lucas »

Stuttgart chyba wygrała wtedy, bo pamiętam (może błędnie) ją z tym autem. I tak się cieszę, że wtedy wróciła, bo oglądanie na żywo to zawsze co innego niż jakieś stare filmy. Była słabsza, ale pewne przyjemne rzeczy zostały :)
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44340
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: US Open 2024

Post autor: Kiefer »

Tak, wygrała 2 turnieje, wspomniany przez Ciebie Stuttgart i coś jeszcze, przystępowała raczej jako faworytka RG, ale wtedy się generalnie dużo działo i nie było pewniaka. Pamiętam co zrobiła Aravane Rezai w Madrycie, ale na RG po epickim boju przegrała z Petrovą w pierwszym tygodniu. Henin z kolei wygrała w chyba 3 lub 4 rundzie z Sharapovą, ale w kolejnej przegrała z peak Stosur (chyba finalistka Stuttgartu), która później jeszcze odprawiła Serenę, ale w finale poległa niestety ze Schiavone.

Ciekawe, że numerem 1 była na koniec roku Wozniacki, ale wszystko jakby się kręciło obok niej i niespecjalnie się ją poważnie traktowało w kontekście wielkich szlemów.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2024

Post autor: Jacques D. »

Robertinho pisze: 30 sie 2024, 17:51 @Jacques D. Strój Ruse stara szkoła seksualizacji.
Ech, no i dałem się nabrać, myśląc, że coś naprawdę ciekawego, a tu wyskakuje mi tylko jakieś postmodernistyczne dziwadło z wyciętymi pachami :D
I know the pieces fit.
Spoiler:
MalaLala
Posty: 385
Rejestracja: 18 sty 2023, 19:08

Re: US Open 2024

Post autor: MalaLala »

Marcelo_Rios pisze: 30 sie 2024, 21:44 @MalaLala

To, że są osoby dla których wynik jest drugorzędny, jest odstępstwem od reguły. Kibice chcą żeby ich ulubiony zawodnik wygrywał. To jest norma. I dokładnie tego właśnie chce sam zawodnik i jego otoczenie. Wychodzi na kort po to żeby wygrać, a nie po to, żeby po przegranym meczu powiedzieć sobie. - Ale super grałem, wtopiłem i wyleciałem z turnieju, ale zagrałem kilka ładnych piłek. To jakiś absurd.
Takie osoby nie są kibice. Jak będzie grać super to jeśli tylko zdrowie pozwoli sukcesy będą. I będą pochodną dobrej gry, a nie braku konkurencji. Nie mogę już czytać artykułów, gdzie cieszymy się z tego, że się komuś powinęła noga ... i Iga będzie mieć łatwiej w drabince. Po latach będzie wyglądała Iga ładnie w statystykach, ale nie będziemy pamiętali jej meczów.
Co my z tego zapamiętamy?
No na kim ona zdobyła te szlemy?
- w pierwszym RG Kenin i po drodze Halep (jedyny warty zapamiętania mecz).
- drugi RG - finał z wyśmiewaną tu Gauff
- USOpen - no dobra półfinał z Sabalenką do zapamiętania bo było ciężko w 3 secie
- trzeci RG - finał z Muchową, w zasadzie to powinna przegrać, super nie grała
- i ostatni RG - mam pamiętać męki z Osaką?

Noż kurcze ona nie ma nic spektakularnego na przysłowiowej rozkładówce. Pamiętacie jakieś spektakularne mecze Igi?
Paryż i rower z Pliskową, która nie umie ze sceny zejść?

Przykre, ale pamiętam lepiej niepowodzenia Igi. Lania od Barty, od Muguruzy, porażki z Krejcikovą. Przez litość nie wspomnę totalnych wpadek.
Awatar użytkownika
Marcelo
Posty: 3636
Rejestracja: 17 gru 2019, 16:48

Re: US Open 2024

Post autor: Marcelo »

@MalaLala



A z kim ma wygrywać? Z Nawratilową albo Evert, czy może z Moniką Seles? Wygrywa z tymi, które dochodzą do wysokich faz turniejowych i z którymi los ją spotkał. Z tego co piszesz, jedyną wartościową rywalką obecnie jest Aryna Sabalenka. (Nota bene ten półfinał z USO 22, którym tak się tu ciagle nakręcasz, był słaby z obu stron). Ma z Białorusinką bilans 8-4. W finałach 4-1. A w szlemach właśnie 1-0. To czego jeszcze oczekiwać? Nie wygrała więcej z Aryną w szlemie, bo nigdy więcej nie grały. To było jedyne ich spotkanie, tamten półfinał. Nie jest w stanie wygrać meczów, któe się nigdy nie odbyły. :)

Chyba Jadzię Jędrzejowską trzeba będzie wykopać z grobu i postawić po drugiej stronie kortu, bo Iga ma niefajne rywalki. :)

Porażki, o których piszesz nastąpiły albo za poprzedniego trenera, albo zanim Iga się na dobre rozkręciła w sezonie 2022. Zresztą ostatnio pisałeś, że przez rok nie widziałeś żadnego meczu 1gi. I to jest jeden z powodów, dla którego przegapileś jej największe zwycięstwa z tego sezonu. Na początek obejrzyj sobie finał Madrytu. Jak taki sęp się zawsze wynurzasz, gdy Świątek słabiej gra. Przecież to jest od ponad dwóch lat jasne, że formę buduje głównie na sezon na mączce, bo tam ma największe szanse na sukcesy.

Ogólnie wszystkie jej wygrane mecze są dla Ciebie bezwartościowe, a jakieś jednostkowe porażki rozdmuchujesz do ogromnych tragedii. Weż sobie kup konsolę do grania. Zagraj w grę tenisową jako Świątek, wybierz dla siebie rywalkę, wstaw Steffi Graf, czy tam kogo sobie wymyślisz. Może wreszcie troche ulży.

:)
2025 = Stuttgart - (F, PF, PF) - WTA 500 - Ostapenko - Sabalenka 2-0, Sabalenka - Paolini 2-0, Ostapenko - Aleksandrowa 2-0; 2024 = Paryż - (F, ĆF, ĆF) - ATP Masters 1000 Zverev - Humbert 2-0, Chaczanow - Dimitrow 2-0, Humbert - Thompson 2-0; Halle - (F) - ATP 500 Sinner - Hurkacz 2-0 2023 = Sztokholm - (F) - ATP 250 Monfils - Kotow 2-1; Madryt - (4R, 3R) - ATP Masters 1000 Alcaraz - Zverev 2-0, Tsitsipas - Báez 2-1 - (ĆF ,4R) - WTA 1000 Sakkari - Begu 2-1, Świątek - Aleksandrowa 2-1 2022 = Turyn - (PF) - ATP Finals Djoković - Fritz 2-0; Barcelona - (F) - ATP 500 Alcaraz - Carreño-Busta 2-0
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2024

Post autor: Jacques D. »

Realni miłośnicy tenisa to akurat dziś po prostu nie mają dla siebie czego szukać i raczej nie mają co liczyć na oglądanie obecnego tenisa z przyjemnością, pod warunkiem oczywiście, że nie cierpią na syndrom sztokholmski, co jest jak się wydaje dość często przypadłością na tym uroczym forum. :D Meczów, które będą pamiętane latami tyle, co kot napłakał, bo po prostu nie ma komu ich kreować. Wystarczy spojrzeć na sytuację w obu tourach: u facetów mamy 1 grającą legendę, 1 zawodnika aspirującego do wybitności, 1 do bólu siermiężnego, ale z aspiracjami do mistrzostwa i całą zgraję graczy, których pozycja rankingowa i osiągnięcia są zdecydowanie przeszacowane w kontekście ich umiejętności. Dodatkowo, zdecydowana większość tych graczy prezentuje do bólu powtarzalne style. U dziewczyn niby nieco lepiej, więcej urozmaicenia, ale tu też mamy wiele tenisistek, których liczne elementy rzemiosła pozostawiają sporo do życzenia, a pozycja rankingowa budzi uzasadnione wątpliwości. Taka jest niestety tenisowa rzeczywistość od dłuższego czasu, roczniki lat 90. były pewnie najsłabszymi w ogóle w historii dyscypliny (a przynajmniej jej nowożytnej historii) i dlatego mistrzowie tenisowi, którzy rodzą się obecnie na naszych oczach będą podniecali głównie wielbicieli statystyk, ewentualnie tych, którzy z tenisem mają kontakt poprzez 3 min.filmik na yt, a po różnego rodzaju "elektryzowania" i "magię", po niezapomniane pojedynki z wielkimi rywalami, po najwyższy poziom sportowy, będzie się trzeba udać już pod inne adresy.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2024

Post autor: DUN I LOVE »

Aryna w poważnych kłopotach. :|

E: skończyło się tylko na secie, pewnie ogarnęła wynik.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Art
Moderator
Posty: 30448
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:25

Re: US Open 2024

Post autor: Art »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2024

Post autor: DUN I LOVE »

Będzie rewanż za finał IO.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Bialas55
Posty: 1165
Rejestracja: 28 sty 2019, 18:05

Re: US Open 2024

Post autor: Bialas55 »

Jak grała Pawluczenkowa, jest szansa, że dziś pokona lub urwie seta ?
Ostatnio zmieniony 31 sie 2024, 15:15 przez Bialas55, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2024

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze: 31 sie 2024, 7:09 Aryna w poważnych kłopotach. :|

E: skończyło się tylko na secie, pewnie ogarnęła wynik.
Jestem zaniepokojony.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
MalaLala
Posty: 385
Rejestracja: 18 sty 2023, 19:08

Re: US Open 2024

Post autor: MalaLala »

Marcelo_Rios pisze: 30 sie 2024, 23:52 @MalaLala



A z kim ma wygrywać? Z Nawratilową albo Evert, czy może z Moniką Seles? Wygrywa z tymi, które dochodzą do wysokich faz turniejowych i z którymi los ją spotkał. Z tego co piszesz, jedyną wartościową rywalką obecnie jest Aryna Sabalenka. (Nota bene ten półfinał z USO 22, którym tak się tu ciagle nakręcasz, był słaby z obu stron). Ma z Białorusinką bilans 8-4. W finałach 4-1. A w szlemach właśnie 1-0. To czego jeszcze oczekiwać? Nie wygrała więcej z Aryną w szlemie, bo nigdy więcej nie grały. To było jedyne ich spotkanie, tamten półfinał. Nie jest w stanie wygrać meczów, któe się nigdy nie odbyły. :)

Chyba Jadzię Jędrzejowską trzeba będzie wykopać z grobu i postawić po drugiej stronie kortu, bo Iga ma niefajne rywalki. :)

Porażki, o których piszesz nastąpiły albo za poprzedniego trenera, albo zanim Iga się na dobre rozkręciła w sezonie 2022. Zresztą ostatnio pisałeś, że przez rok nie widziałeś żadnego meczu 1gi. I to jest jeden z powodów, dla którego przegapileś jej największe zwycięstwa z tego sezonu. Na początek obejrzyj sobie finał Madrytu. Jak taki sęp się zawsze wynurzasz, gdy Świątek słabiej gra. Przecież to jest od ponad dwóch lat jasne, że formę buduje głównie na sezon na mączce, bo tam ma największe szanse na sukcesy.

Ogólnie wszystkie jej wygrane mecze są dla Ciebie bezwartościowe, a jakieś jednostkowe porażki rozdmuchujesz do ogromnych tragedii. Weż sobie kup konsolę do grania. Zagraj w grę tenisową jako Świątek, wybierz dla siebie rywalkę, wstaw Steffi Graf, czy tam kogo sobie wymyślisz. Może wreszcie troche ulży.

:)
Generalnie potwierdzasz, że w WTA jest teraz plaża. Czyli Iga na bezrybiu ...... nabija staty.
Ja nie podniecam się byle wygranymi ... tylko chcę widzieć, że zawodniczka, której kibicuje rozwija się ... jako tenisistka. Gra coraz lepiej.
Byłem od początku fanem Igi i dalej jestem, ale muszę przyznać, że z każdym dniem, z każdą jej wypowiedzią, jej sztabu, jej klakierów dziennikarzy coraz bardziej mi przechodzi. Ciągłe gadanie o zarobkach, zmęczeniu, piłkach miazga. Niech się skupi na treningu i graniu.

Zgadam się też, że mecz z półfinału US Open z Sabą był słaby, ale wyciągnęła tam 3 seta z 2:4 więc pamiętam (niech będzie na liście wyjątkowych comeback'ów). No i jeśli ten mecz wyrzucimy z listy meczy do zapamiętania ... to już tam naprawdę nic nie zostanie.
Podasz mi/nam listę 5 wielkich meczy Igi?
MalaLala
Posty: 385
Rejestracja: 18 sty 2023, 19:08

Re: US Open 2024

Post autor: MalaLala »

Jacques D. pisze: 31 sie 2024, 0:28 Realni miłośnicy tenisa to akurat dziś po prostu nie mają dla siebie czego szukać i raczej nie mają co liczyć na oglądanie obecnego tenisa z przyjemnością, pod warunkiem oczywiście, że nie cierpią na syndrom sztokholmski, co jest jak się wydaje dość często przypadłością na tym uroczym forum. :D Meczów, które będą pamiętane latami tyle, co kot napłakał, bo po prostu nie ma komu ich kreować. Wystarczy spojrzeć na sytuację w obu tourach: u facetów mamy 1 grającą legendę, 1 zawodnika aspirującego do wybitności, 1 do bólu siermiężnego, ale z aspiracjami do mistrzostwa i całą zgraję graczy, których pozycja rankingowa i osiągnięcia są zdecydowanie przeszacowane w kontekście ich umiejętności. Dodatkowo, zdecydowana większość tych graczy prezentuje do bólu powtarzalne style. U dziewczyn niby nieco lepiej, więcej urozmaicenia, ale tu też mamy wiele tenisistek, których liczne elementy rzemiosła pozostawiają sporo do życzenia, a pozycja rankingowa budzi uzasadnione wątpliwości. Taka jest niestety tenisowa rzeczywistość od dłuższego czasu, roczniki lat 90. były pewnie najsłabszymi w ogóle w historii dyscypliny (a przynajmniej jej nowożytnej historii) i dlatego mistrzowie tenisowi, którzy rodzą się obecnie na naszych oczach będą podniecali głównie wielbicieli statystyk, ewentualnie tych, którzy z tenisem mają kontakt poprzez 3 min.filmik na yt, a po różnego rodzaju "elektryzowania" i "magię", po niezapomniane pojedynki z wielkimi rywalami, po najwyższy poziom sportowy, będzie się trzeba udać już pod inne adresy.
Lepiej bym tego nie ujął.
Ale przyznam się, że liczyłem że Świątek się rozwinie, miała (myślę że jeszcze ma) czas by pójść do przodu, ale nie z Wiktorowskim, który co potrafi już pokazał. Nie z psychofanką, której wyników pracy nie widzę, a Iga zachowuje się nie lepiej, a coraz gorzej. No chyba że jest z nią tak źle, że Abramowicz tylko trzyma pokrywkę by nie wybuchło.
Zmiana Sierzputowskiego była dla mnie OK, ale nie na Dyzmę. Teraz nawet tęsknię za poprzednim trenerem.
Awatar użytkownika
Marcelo
Posty: 3636
Rejestracja: 17 gru 2019, 16:48

Re: US Open 2024

Post autor: Marcelo »

@MalaLala

Nic nie potwierdzam. Odniosłem się tylko do teorii, które tu przedstawiłeś, a które same w sobie zawierają wewnętrzne sprzeczności i nie trzymają się kupy. Żeby ocenić obiektywnie jakość danej epoki tenisowej należy poczekać do jej zakończenia, a ściślej rzecz ujmując, trzeba wstrzymać się z jej oceną kilka/kilkanaście lat, żeby móc całościowo ocenić wartość poszczególnych tenisistek, głównych aktorek danego fragmentu rywalizacji sportowej.

Niektórzy ludzie z wiekiem mają taką skłonność, żeby oceniać negatwnie aktualną rzeczywistość i idealizować lata minione, kiedy byli młodzi i bardziej witalni. W myśl zasady - "Ho, ho, bo kiedyś to było." Nie dotyczy to tylko sportu. W wypadku kibiców jest to jednak szczególnie częste zjawisko, które wiąże się upodobaniem do sportowca, czy sportowców, którzy już zakończyli kariery. Obraz jaki przechowują w głowach bywa jednak skrajnie daleki od rzeczywistości. Ostatnio obejrzałem szerokie fragmenty finału RG 99, między Hingis a Graf, który oglądałem wtedy na żywo w telewizji. Gdyby wyciagnąć dzisiejszą Świątek i wstawić w tamte realia, to obie zostałyby odprawione na rowerze. Tempo gry, te wszystkie baloniki i slajsiki dawałyby dzisiaj możliwość skutecznego rywalizowania gdzieś na poziomie ITF-ów. Czy to automatycznie oznacza, że Iga Świątek jest lepszą tenisistką od Graf albo od Hingis? Oczywiście, że nie. Takie były czasy, taki był sprzęt i tak się wtedy grało. Musiałyby wszystkie one urodzić się mniej więcej w tym samym okresie i grać ze sobą w tych samych latach. Czyli nie da się tego zweryfikować w sposób niepodlejgający wątpliwości. Jedyne co możemy zrobić, to porównywać ich osiągnięcia sportowe. Dlatego właśnie z omawianej trójki najlepszą tenisistką jest Niemka.

Jeszcze lepszym przykładem jest Bjorn Borg, który po 10 latach od ostatnich sukcesów wrócił do grania. Nawet nie zmienił rakiety. Skończyło się serią kilkunastu porażek w pierwszych rundach na przełomie trzech sezonów.

A już kompletnie nie rozumiem tego narzekania na dziennikarzy, którzy nakręcają hype na 1gę. Taka jest rola dziennikarzy. Taka jest ich praca, żeby generować zaintersowanie dyscypliną, bo to się przekłada na pieniądze i zarobki całego środowiska.
Kiedyś przez kilka miesięcy mieszkałem w Houston. Było to akurat przed rozpoczęciem sezonu, w którym do zespołu Houston Rockets dołączał chiński koszykarz Yao Ming. Jeszcze nawet nigdy stopy nie postawił w Teksasie, a wszędzie go było pełno w telewizji, na bilbordach i gdzie tylko dało się go wcisnąć. Jego podobizna była dosłownie wszędzie. Potem się okazało, że przez pierwsze kilka miesięcy pauzował przez kontuzję. Był anonsowany jako wielki nastepca Hakeema Olajuwona, a cała jego kariera to była jedna wielka kontuzja i nic z zespołem nie osiągnął. Nie wiem nawet, czy kiedykolwiek awansowali do play-off. Może tak, ale daleko na pewno nie zaszli. Identyczna zajawka dotyczyła jakiegoś pierwszoroczniaka w lidze NFL. Carter się chyba nazywał. Z niego też kompletnie nic się nie urodziło.

Jeśli ktoś się obraża na duże zaintersowanie mediów Igą Świątek, znaczy że kompletnie nie rozumie realiów w jakich funkcjonuje. Niech kieruje pretensje do zgniłego Zachodu, bo stamtąd pochodzą te zwyczaje. :)

Obecnie jestem w trakcie cotygodniowej serii 1ga TOP5. Może jak skończę, to rzeczywiście powstanie bonusowy odcinek o jej 5 najlepszych meczach, ale to będzie się trochę jednak nakładać na siebie.
2025 = Stuttgart - (F, PF, PF) - WTA 500 - Ostapenko - Sabalenka 2-0, Sabalenka - Paolini 2-0, Ostapenko - Aleksandrowa 2-0; 2024 = Paryż - (F, ĆF, ĆF) - ATP Masters 1000 Zverev - Humbert 2-0, Chaczanow - Dimitrow 2-0, Humbert - Thompson 2-0; Halle - (F) - ATP 500 Sinner - Hurkacz 2-0 2023 = Sztokholm - (F) - ATP 250 Monfils - Kotow 2-1; Madryt - (4R, 3R) - ATP Masters 1000 Alcaraz - Zverev 2-0, Tsitsipas - Báez 2-1 - (ĆF ,4R) - WTA 1000 Sakkari - Begu 2-1, Świątek - Aleksandrowa 2-1 2022 = Turyn - (PF) - ATP Finals Djoković - Fritz 2-0; Barcelona - (F) - ATP 500 Alcaraz - Carreño-Busta 2-0
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2024

Post autor: DUN I LOVE »

Wielki dzień dziś na kortach!

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Bialas55
Posty: 1165
Rejestracja: 28 sty 2019, 18:05

Re: US Open 2024

Post autor: Bialas55 »

Zaryzykowałem stówkę na ruską.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51306
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: US Open 2024

Post autor: Barty »

DUN I LOVE pisze: 31 sie 2024, 19:50 Wielki dzień dziś na kortach!
Spoiler:
Rzeczywiście, dosłownie wielki.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2024

Post autor: DUN I LOVE »

:|
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2024

Post autor: Robertinho »

Wręcz gigantyczny i do tego bardzo (ciało)pozytywny. Uśmiechnięty po prostu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51306
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: US Open 2024

Post autor: Barty »

Ale niszczy Samsonowa pogromczynię Andrejewej, może być ciężka przeprawa dla Igi w czwartej rundzie.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość