mtenis.com.pl

Mario pisze:Tak w ogóle to Russ tym technikiem wyrzucił się z kolejnego meczu.

Na mój gust Pacers specjalnie podpuszczają Westbrooka by rzucał jak najwięcej, a reszta jego kumpli nie dotykała piłki po atakowanej stronie. Thunder nie bronią niczego pod nieobecność Ibaki, a grając duże minuty Kanterem. Nie chcę mi się sprawdzać, ale na oko, w ostatnim czasie, to są naprawdę ligowe niziny w tym względzie.

Tymczasem Ostrogi agresywnie obrały kurs na przedłużenie serii do 11.

Jakiś czas temu patrzyłem, nie licząc parodystów, tylko Raptors bronili gorzej (dane od trade deadline chyba).

54, ale po balu.

Dobranoc.

PO na wschodzie mogą zyskać na tym wyniku, a zachód specjalnie nie ucierpi, bo wygląda na to, że NOP złapali niezłą formę i są w stanie zaoferować jednak coś więcej niż teatr jednego aktora.

Szkoda tylko, że Brooks nie poleci ze stołka jeśli Thunder rzeczywiście pojadą na przedwczesne wakacje.

Westbrook znowu gra wielki mecz i znowu potwierdza, że nie potrafi prowadzić drużyny do zwycięstw. W ostatnich 2,5 minutach 1-4 z gry, 1-2 z linii, strata. Niby Indiana i tak by uciekła, ale wspomnieć trzeba. Te 15 trójek u 30% strzelca już pominę.

OKC jest w d..., bez KD, RW i Ibaki to drużyna tylko trochę lepsza od Sacramento bez Kuzyna i Gaya, a tu trzeba zagrać z Portland. Rzecz jasna Pelikany mają jeszcze tie breakera.

Pacers w gazie, ale z drugiej strony mają przed sobą Wizards i Grizzlies oraz modlitwy o jakieś porażki Brooklynu albo Bostonu. Wcale nie muszą skończyć w PO, bo też w obu przypadkach są bez tie breakera.

Jeszcze przed chwilą znalezione, najwięcej oddanych rzutów w ostatnich 10 latach:

KOBE (46)
KOBE (45)
KOBE (44)
KOBE (44)
Westbrook (43)
KOBE (41)
KOBE (41)

I jeszcze jakiś wpis:

Kobe to 46 shots to get 81 Westbrook took 43 shots to get 54

Hero ball będzie miało swój dalszy ciąg. Wczorajszy technical został anulowany i Westbrook dzisiaj zagra. Po stronie Blazers zabraknie prawdopodobnie Aldridge'a, więc sytuacja Thunder nieco się prostuje.

Dawno nie byłem tak zainteresowany walką o PO.

Oczywiście, to przez Was.

Dobrze, że mu cofnęli tego technika. Oczywiście takiemu Markieffowi Morrisowi (też ma 15) by się nie upiekło, ale wiadomo za co się je dzisiaj dostaje, więc pewnie kiedyś tam RW skrzywdzili. Przynajmniej wszystko rozegra się w normalnych warunkach.

Oba zainteresowane zespoły mają przed sobą Minnesotę (czyli pewne zwycięstwo), OKC dzisiaj z Portland, Pelikany w środę z SAS. Jeśli dzisiaj Thunder polegnie, to mają po playoffach. Tak tylko przypominam.

Jak Simon wpadnie, to mógłby wyjaśnić na czym polega potrójny tie breaker, bo szukać się nie chce.

Wszystko jest na oficjalce NBA, pod standings.
http://www.nba.com/standings/team_recor ... f:nba:gnav

Zawsze korzystam z tej ściągi, bo spamiętać raczej trudno.

No to teraz wszystko w rękach SAS.

Ale wydarzeniem nocy i tak jest Clint Capella i jego celne rzuty wolne. Gość w dotychczasowej karierze (debiutant) przestrzelił wszystkie 15 wykonywanych osobistych. Dziś trafił 2 z rzędu, później znowu przestrzelał.

Skoro o wolnych, Whiteside 4/5 z Magic, szkoda że w meczu ostatniej szansy z Raptors było 4/16...

Nie oglądam Kings od czasu, gdy dwójka liderów usiadła, ale sprawdzając statystyki, widzę że bryluje Casspi. Oby tylko nikomu nie zamydlił oczu tym finiszem, bo pożegnanie pajaca to absolutny priorytet offseason (razem z Reggie Evansem i Hollinsem - całe szczęście wszystkim kończą się kontrakty).

Na komforcie Thunder ogarnęli mecz z Blazers, a Westbrook na surowo zjadł Lillarda. Trochę rozczarowujący sezon w wykonaniu Damiana. Sufit został już chyba osiągnięty i coraz trudniej będzie się spodziewać postępów, ale i tych charakterystycznych dla niego momentów, gdy na 5 minut przed końcem stawał się zimny jak Buka z Muminków - jakby mniej w tym sezonie.

Spurs zawalczą o drugie miejsce, więc o odpuszczaniu nie może być mowy. Jakimś małym światełkiem w tunelu dla Pelicans jest to, że ostatni mecz zagrają we własnej hali.

W czwartek kończymy RS, w piątek przerwa, a w sobotę PO?

Ostatnie mecze RS w nocy ze środy na czwartek, a PO od amerykańskiej soboty.

Walka na noże, dwie dogrywki, Hill kończący na jednej nodze, gdzieś w tym wszystkim rzut George'a dający nadzieje gospodarzom, ale Pacers zostają w grze. Nie wiem jak się zregenerują na jutro, ale wygrana z Memphis daje PO.

Może napiszę coś więcej na temat tego świetnego meczu, ale to w godzinach przedpołudniowych.

Fakt, ładnie zatańczyli na linie. Dobre trzy razy tracili równowagę, wydawało się, że spadną, ale koniec końców wyszarpali ten mecz. Dużo kluczowych rzutów i mega ważnych ruchów w obronie, typu blok Milesa na Gortacie i wybicie piłki przez Westa pod koniec pierwszej dogrywki. Grizz ciągle bez Conleya, ale i tak będzie ciężko. Magic mogliby się na coś przydać ten jeden raz w sezonie.

Dzisiaj cztery drużyny zagrają o PO. Spurs mogą awansować na drugie miejsce, ale w przypadku przegranej mogą zlecieć nawet na 6 miejsce. Nudno raczej nie będzie.

Muszę przyznać, że moje oczy lepiej tolerują tenis na streamach. Nie wiem, może dlatego, że jest mniej elementów ruchomych.

O której Thunder zaczynają?

O 2:00.

Miałem wczoraj wrzucać. Pierce przejechał się po Brooklynie i Allenie, ponadto wyjaśnia sytuację swojego odejścia, wspomina o KG i jego transferze, krótki fragment o LBJ też jest. Jak komuś się nudzi to może poczytać.

http://espn.go.com/nba/story/_/id/12690 ... eaks-truth