Bardzo bym sobie życzył polskiego ćwierćfinału. I powiem szczerze nie rozumiem jak ogólnonarodowa napinka, dmuchanie balonika i wylew tenisowych ekspertów od siedmiu boleści, które się pojawią jeśli do tego dojdzie, może być argumentem za tym żeby być przeciwnego zdania. Tym bardziej że obaj to zupełnie inna klasa sportowca, niż miłośniczka zakupów i torebek z Krakowa. Już nawet nie chodzi o styl grania czy wygrywania. Poza tym z kim przyjdzie im grać w 1/8? Czy ktoś tu jest zagorzałym fanem Austriaka czy Francuza? Rozumiem wątpliwości, gdyby grali jutro z którymś z naszych ulubieńców.
Cholera w czym Kubot jest gorszy od tak lubianego również przeze mnie Mahuta? Wyboista kariera, stara szkoła. A JJ? W czym on jest gorszy od Tomica, Raonica, Dimitrova i paru innych? Bo są Polakami i wprowadzą za dużo zamieszania w ustalony porządek?
Jesteśmy o krok od wydarzenia bez precedensu w historii polskiego tenisa. I myślę, że na tym warto się skupić a nie na tym ilu idiotów przyjdzie nam czytać i oglądać. Nie nad tym ilu pokręconych rodziców bedzię chciało ze swoich pociech zrobić na siłę gwiazdy tenisa, bo jeśli mają nie spełnione swoje własne ambicje to i tak spaprają dzieciakom życie, tyle że w innej dziedzinie. Ale na tym ilu mądrych rodziców wpadnie na pomysł zapisania dziecka na tenis. Nie na tym, że trudniej bedzię znaleźć wolny kort o dobrej porze, ale może na tym że ich więcej powstanie. I nawet nie na tym że być może na forum pojawi sie masa trolli nie mających pojecia o tenisie ale bedącymi Polakami przez wielkie "P". Bo większość i tak wpadnie na chwilę. A przecież mogą sie pojawić normalni użytkownicy, którzy zostaną i bedą wśród znajomych propagować tą najbardziej ulubioną przez nas wszystkich tutaj dyscyplinę sportu.
Zresztą czy Małyszomania wyrządziła więcej szkody czy jednak pożytku?
Co do samych meczów pomimo że to nasi tenisiści są faworytami może być bardzo trudno o dwa zwycięstwa. Kubotowi grozi tryb Darcisa-Stachovskiego, ale szanse ma, bo gra z sąsiadem z rankingu. To na pewno łatwiejszy przeciwnik niż Lopez. Z kolei Janowicz jeszcze tu nie zagrał gorszego meczu, do tego Melzer łyknął jednak trochę gry w drugim tygodniu szlema.
Tak czy inaczej będę jutro mocno ściskał kciuki, niestety pewnie na livescorze
