Re: US Open 2018
: 03 wrz 2018, 22:21
Roger wyjdzie na Serba tak zesrany, że współczuje wszystkim którzy zamierzają to oglądać.
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Konkretne nazwiska, tzn. te same nazwiska, które rozegrają ze sobą po raz kolejny te same mecze z tymi samymi rozstrzygnięciami?Federasta20 pisze:Za to w ćwierćfinałach konkretne nazwiska, miejmy nadzieję, że odpłacą się za niezbyt ciekawą pierwszą fazę turnieju.
Pragnę tylko zaznaczyć, że na Nadala w styczniu ubiegłego roku też miał wyjść zesrany. Forma zadecyduje, może Fed zagra lepiej niż w Cinnci i chociaż będzie się dobrze to oglądało. Zobaczymy, wiadomo, że nie będzie faworytem, forma wątpliwa, korty wolne i teoretycznie nie ma prawa się to udać. Tylko świta mi taka jedna myśl: Federer zasługuje na to by ten raz jeszcze dopaść Serba w Szlemie, to byłaby taka puenta wielkiego powrotu. Niestety w zeszłym roku Novak prawdopodobnych batów dwukrotnie uniknął, poza WS zresztą również i tak aż do Cinnci kiedy to już Szwajcar od dawna jest w koszmarnej dyspozycji. Może i to jest prawie nierealne, ale wierzę, że Roger będzie miał TEN DZIEŃ w ćwierćfinale, ale najpierw niech awansuje, najlepiej bezproblemowo.Emu pisze:Roger wyjdzie na Serba tak zesrany, że współczuje wszystkim którzy zamierzają to oglądać.
Chyba sporą szansę ma Djoko na poprawę rekordu Szwajcara, to samo tyczy się półfinałów.Damian pisze:42 ćwiartka Serba w Szlemie, przez co zostawił już w tyle Connorsa i tylko Roger przed nim w tej klasyfikacji, któremu udało się dotrzeć do tej fazy 53 razy, ale za niedługo i Szwajcar może ten wynik poprawić.
Wielu lepszych nie ma, bo niby kto? Poza starciem Del Potro nie ma oczywistych faworytów, wprawdzie Nadal powinien wygrać, ale jest spora szansa, że Thiem solidnie powalczy i zobaczymy trochę niezłego tenisa, a przy dobrych wiatrach może i niespodziankęMario pisze:Konkretne nazwiska, tzn. te same nazwiska, które rozegrają ze sobą po raz kolejny te same mecze z tymi samymi rozstrzygnięciami?
No nie ma i to jest właśnie problem i dlatego też narzekam, chyba nawet zasugerowałem to w poprzednim wpisie, a na pewno w trzystu innych.Federasta20 pisze:Wielu lepszych nie ma, bo niby kto?
Cóż. Przykro mi.Emu pisze: