mtenis.com.pl

Dla mnie osobiście to ciągłe mówienie, że Barca gra na pół gwizdka jest lekką przesadą. Bo raczej z Realem nie odpuszczają. Zwyczajnie w świecie nie są robotami i czasami grają słabiej i nie jest to spowodowane odpuszczaniem tylko czasami też nie dają rady.
Oby dowieźli ten remis, bo porażka u siebie z takim Real to jednak była by wtopa. Szkoda kolejnego meczy, gdzie prowadzą i tracą głupią bramkę.

Finisz w LM to zweryfikuje.

Fatalnie fizycznie wygląda Barca. Nie zdziwię się jak Real wyprowadzi jeszcze jeden cios.

DUN I LOVE pisze:Fatalnie fizycznie wygląda Barca. Nie zdziwię się jak Real wyprowadzi jeszcze jeden cios.

Oby im nie zabrakło paliwa na ten najważniejszy okres w sezonie, bo jednak we wtorek nie czeka ich spacerek, a jeszcze wyjazd do San Sebastian.

Hehe, w 10.

4 ludźmi to zrobili.

Dobra moja 5 dyszek wpadnie

Świetnie się stało. Barca od stycznia gra jak Djoković - bez błysku, ale starczy na zwycięstwa. A że nie znoszę dominacji, to jest to dobry wynik dla La Liga.

Trochę wstyd przegrać z tak grającym Realem, jak Barca straci punkty za tydzień z Sociedad to serio jeszcze mogą majstra nie wygrać. Tak się jednak kończy kunktatorstwo, a Real takich okazji nie marnuje w przeciwieństwie do rywali Novaka.

Artras, to już dawno się powinno stać. Villarreal dał sygnał i jako pierwszy zaczął wykorzystywać dziury w obronie Barcy. To, co defensywa Blaugrany wyprawia w tym roku w normalnej lidze powinno być karcone w co 2-3 meczu.

To już 4. mecz w tym sezonie, gdzie Barca traci punkty mimo wcześniejszego prowadzenia.

Niewykorzystane sytuacje z 1 połowy się zemscily. Porażka w domu boli szczególnie z takim rywalem. Na szczęście obie drużyny są mi obojętne.

DUN I LOVE pisze:Świetnie się stało. Barca od stycznia gra jak Djoković - bez błysku, ale starczy na zwycięstwa. A że nie znoszę dominacji, to jest to dobry wynik dla La Liga.

Kryptomierda.

Nie wygląda to za ciekawie w kontekście obrony LM, już z Arsenalem dwumecz mógł iść w każdą stronę.

Największy minus, że był to mecz w hołdzie Johanowi.

Tylko Ramos nie zawiódł...

Coś mi się wydaje, że Barcelonę dopadł kryzys fizyczny, bo ostatnie mecze nie wyglądają już tak dobrze szczególnie w drugich połowach. Teraz ich jeszcze pod tym względem AM wymęczy, o obronę LM będzie ciężko. Ja zaczynam drżeć o La Ligę bo jednak zostało jeszcze 7 kolejek, a forma chyba ucieka.

Na ilu zakończyła się seria meczów bez porażki?

DUN I LOVE pisze:Na ilu zakończyła się seria meczów bez porażki?

39 trochę szkoda tego mecz 40 lepiej by wyglądało, ale cóż zbyt pyszałkowata była ta Barcelona ostatnio, więc zimny prysznic się przyda.

Real do gola Benzemy nie istniał. Gola jednak dość przypadkowego. Po tym golu to Barca przestała istnieć. Za szybko uwierzyli że mecz się sam wygra. Nie z takim rywalem. Ale zgadzam się że to nie tylko nonszalancja ale i oznaki zmęczenia. Trzeba pamiętać że MSN grało po podróżach do i z Ameryki Płd. i meczach o punkty. Podczas gdy BBC albo pykało sobie towarzysko albo nie grało wcale. I to było widać na boisku. Daleko jeszcze żeby odtrąbić koniec Barcy w tym sezonie, ale rysa się pojawiła. Swoją drogą kto układał kalendarz La Liga żeby dać GD akurat w takim momencie.

Suarez się wykartkował. W San Sebastian bez Urugwajczyka.

Barca - Real... Szczerze? Nie wierzyłem, że Real ugra trzy punkty. Jednak Zizou potrafił ustawić drużynę i drużyna odpowiedziała. Nawet Cristiano cofał się do obrony! Szok. Z reguły jest z tego zwolniony. Ogólnie przez dłuższy czas to wskazanie było na Barcę, jednak się udało. Nie udało się jednak uniknąć sędziowskich kontrowersji - na niekorzyść obu stron. Tragedia. Podobno najsilniejsza liga świata .

Teraz czekam tylko na Pique i co powie. Ostatnimi czasy bywał bardzo pewny siebie. Teraz pewnie też będzie.

Świetnie nastawieni wyszli gospodarze na Anoeta. Szybko zdobyty gol i kto wie, czy za godzinę znowu 3 zespoły nie będą biły się o majstra.