mtenis.com.pl

Obaj Polacy będą serwowali za chwilę na mecze.

Łuki mógł już skończyć ten mecz dawno temu, ale mniejsza z tym. To jest jego chwila (gem) prawdy, dawać!

Historia dzieje się na naszych oczach. Polski ćwierćfinał stał się faktem, choć wyrzeźbiony w trudach.

Fajowo Polak w półfinale

No to chyba kwestię niejakiego Wojciecha F. mamy raz na zawsze zamkniętą? Brawa dla Polaków, trochę szkoda, że Jurek zapewne trochę przyćmi życiowy sukces Łukasza, no ale tak to już w życiu bywa.

Brawo Polacy. Świetnie, że obydwaj wygrali choć o Kubota się obawiałem po zmarnowaniu tylu szans na przełamanie. W ich meczu będe liczył na Jurka. Ferrer wymęczył z Dodigiem. Verdasco wygrywa z De Schepperem, zaczął również Delpo.

Niesamowite - 12 lat temu, podczas finału RG Kuerten-Corretja, nieżyjący już Zdzisław Ambroziak mówił, że nie ma w tej chwili żadnych widoków, aby Polska doczekała się wielkich tenisistów w singlu. Dziś, 8 lat po śmierci Pana redaktora, mamy mecz Janowicz - Kubot zamiast Fedala.

Kurcze, myślałam że ja też tego nie doczekam. Cieszę się że mamy Polski ćwierćfinał. Jednak wiecie co? Bardziej bym wolała żeby to jednak Kubot wygrał.

przemusiowa pisze:Bardziej bym wolała żeby to jednak Kubot wygrał.

+1

Ja chyba będę bardziej za Jurkiem - Łukasz owszem ma szansę na życiowy wynik, ale 22-letni Łodzianin to mój kandydat na następców obecnie rządzących, więc powinien wykorzystać tę szansę i skonfrontować swoje obecne możliwości z grze z Murrayem.

Mario pisze:

przemusiowa pisze:Bardziej bym wolała żeby to jednak Kubot wygrał.

+1

Czemu będziecie kibicować Kubotowi? Ja wolę Jurka po za tym ma większe szanse w ewentualnym półfinale.

Murek z Jużnym zaczęli.

Ani jeden, ani drugi nie ma szans z Murrayem, a dla Kubota to najprawdopodobniej ostatnia tak szansa w karierze. Poza tym, zachowanie Janowicza coraz bardziej działa mi na nerwy, rozumiem być emocjonalnym, ale on momentami grubo przesadza.

Super, że udało się Polakom wygrać. Polski ćwierćfinał, Polak w półfinale Wimbla - kto by pomyślał? Być może zostawią w cieniu Radwańską, ponieważ Pironkova wzięła pierwszego seta.
Mecz Janowicza mam nagrany. Pewnie po zakończeniu turnieju oglądne sobie w wolnej chwili. A tymczasem zaczynają się fajne mecze Murray - Jużny i Portek Seppi (choć ten trochę mniej ciekawy ). Szkoda tylko, że Polsat na dwóch kanałach pokazuje Radwańską, zamiast na jednym dać Murraya

Osobiśćie wolę Kubota z racji zachowania, ale Janowicz przynajmniej ma jakieś tam małe szanse z Murray'em przy dniu konia. (turniej jest świetny i niedobrze by było zakończyć go sani wiecie jak, chyba że Haas/Tomic/inny da radę) Raczej jestem jednak za Łukaszem, ale nie wiem, czy będzie w stanie fizycznie podołać trudom turnieju, mimo wszystko nie ma się o co sprzeczać. A tak długo nie było Polaka w top 100...

Ja myślę, że szansę na seta albo coś więcej przy wysokim poziomie swojej gry to ma. Z tymi reakcjami to zgodzę się, że czasami przesadza.
Delpo i Murek przełamali swoich rywali.

MG FCB pisze:Czemu będziecie kibicować Kubotowi? Ja wolę Jurka po za tym ma większe szanse w ewentualnym półfinale.

Po prostu myślę że Łukaszowi druga taka okazja się nie przydarzy. Wygrana w jego wykonaniu byłaby ukoronowaniem jego singlowej kariery. Ale jeżeli wygra Jerzy też się będę bardzo cieszyć. Obydwu lubię.

Andy już przełamał, prowadzi 2-1.

Dobrze widzieć, że z kolanem Janka wcale nie jest tak źle, dzisiaj powinno się udać. Co do środy, jednak martwią mnie te łatwo wygrane sety przez Ferru, trawa będzie bardziej wydeptana jeszcze do tego czasu.

Verdasco stracił podanie w trzecim secie, więc pewnie się jeszcze trochę pomęczy.

przemusiowa pisze:Kurcze, myślałam że ja też tego nie doczekam. Cieszę się że mamy Polski ćwierćfinał. Jednak wiecie co? Bardziej bym wolała żeby to jednak Kubot wygrał.

Generalnie to chyba też wolałbym sukces Kubota, ze względu na jego zaawansowany tenisowy wiek i całą niełatwą drogę. Taki sukces były pieczęcią, pokazem możliwości które nigdy nie zostały, z różnych względów, w pełni wykorzystane.

Rozsądek jednak nakazuje kibicować Janowiczowi. Taki sukces jeszcze zbudowałby jego pewność siebie i postawił zdecydowanie na czele listy następców dzisiejszych dominatorów. W dodatku sądzę, że Janowicz ma zwyczajnie większe możliwości poprawienia swojej gry i zwyczajnie więcej argumentów w ewentualnym pojedynku półfinałowym.

Verdasco z powrotnym przełamaniem. Niech Fernando to wygra i się nie męczy, bo może z Murrayem faktycznie stworzą interesujące widowisko.