mtenis.com.pl

Czwarty pozytywny wynik testu na koronawirusa u Paulo Dybali. Szósty tydzień izolacji

https://www.sport.pl/pilka/7,65083,2590 ... =BoxOpImg8

WTF? Mam nadzieję, że zdementują to.

https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... nia-sezonu

Słabo. To znaczy skąd ta pewność, że nowy sezon zaleczy wszystko? Czyżby Niemcy byli o tyle przed innymi?

Szykują się dymy tak czy owak.

Będą, świat uswiadomił sobie jak niewiele znaczy zawodowy sport i poza oficjelami z branży każdy ma z tyłu ich straty.

No poza aspektem rozrywkowym dla mas sport znaczy niewiele. Tylko czy aspekt rozrywkowy to jest "aż" czy "tylko"? Nie byłoby problemy gdyby miał w tym wszystkim umiar i zdrowy rozsądek, jak ktoś zostaje miliarderem kopiąc piłkę to znaczy, że coś jest nie tak.

Gdyby tak było, to imprezy w stylu Igrzysk, mistrzostw świata czy Europy w piłce nie byłyby okazją do zastrzyku pieniędzy dla organizatora.

Piotrek pisze: ↑29 kwie 2020, 23:34 Gdyby tak było, to imprezy w stylu Igrzysk, mistrzostw świata czy Europy w piłce nie byłyby okazją do zastrzyku pieniędzy dla organizatora.

Czy my faktycznie zyskaliśmy na EURO? Pytam szczerze, bo nie wiem. Pamiętam natomiast dyskusje chyba Jagny Marczułajtis z jakimś dziennikarzem, Jagna chciała żeby ZIO odbyły się w Krakowie i twierdziła, że nam się to opłaci, a jakiś chyba dziennikarz twierdził, że wręcz przeciwnie.

Było też chyba mnóstwo głosów Brazylijczyków przeciw organizacji MŚ w 2014, więc jak to do końca jest to nie wiem. Turystyka zyskuje, hotelarstwo, restauracje, ale jak wygląda to w ogólnym rozrachunku jestem bardzo ciekaw.

Nie chce się wymądrzać bez danych, którymi mogę się podeprzeć. Na pewno widziałem duże wyniki po IO w Pekinie.

Moim zdaniem mega na plusie, nawet taka infrastruktura. Wydaje mi się (to są tylko moje odczucia), że Polska mega zyskała na organizacji Euro (stadiony, bazy noclegowe, promocja turystyczna, napływ kibiców, insfrastrktura drogowa). Gruby zysk.

Piotrek pisze: ↑29 kwie 2020, 23:34 Gdyby tak było, to imprezy w stylu Igrzysk, mistrzostw świata czy Europy w piłce nie byłyby okazją do zastrzyku pieniędzy dla organizatora.

No właśnie, jakoś aż trudno sobie IO czy ME wyobrazić bez ludzi wokół. Nie trywializowałbym. Brak grania to kolejna oznaka kryzysu. Przecież po coś są te obniżki zarobków piłkarzy. Po to, żeby nie zwalniać bardziej szeregowych pracowników. Ja nie będzie potrzeby uprania zawodnikom gaci, to Pani Gienia straci robotę, tak jak Gienek, gdy nie będzie potrzeby produkcji nowych samochodów.

Nie będę mówił, że nie obejrzałbym jakiegoś meczu w piłce albo 1 meczu NBA w tygodniu, no bo bym obejrzał. Mogę nie oglądać, bo od tego nie zależy moje życie, ale jakbym mógł, to bym obejrzał.

http://www.polskieradio24.pl/42/273/Art ... w-historii

https://www.google.com/amp/s/forsal.pl/ ... zylii.html

http://caipiroska.pl/rekordowy-zarobek- ... -brazylii/

https://www.forbes.pl/wiadomosci/brazyl ... ch/qh74t4r

Trochę przewidywań przed mundialem w Brazylii i skutki już po nim. Niestety nie mam abonamentu do forbes, ale może ktoś z was.

My może zyskaliśmy na EURO, ale to raczej na pewno nie jest tak, że organizacja MŚ, ME czy IO to pewny zysk. Wizerunkowy pewnie tak, ale czy finansowy w dłużej perspektywie, to różnie chyba z tym, Hiszpanie czy Włosi się chyba nawet nie starają.

Kiefer pisze: ↑29 kwie 2020, 23:30 No poza aspektem rozrywkowym dla mas sport znaczy niewiele. Tylko czy aspekt rozrywkowy to jest "aż" czy "tylko"? Nie byłoby problemy gdyby miał w tym wszystkim umiar i zdrowy rozsądek, jak ktoś zostaje miliarderem kopiąc piłkę to znaczy, że coś jest nie tak.

Kłania się prawo malejącej użyteczności krańcowej.

Nie czepiałbym się piłkarzy tym bardziej, że w historii było wiele przypadków ludzi, którzy dorobili się znacznie większych pieniędzy niż kopacze, mimo że poza wąską specjalizacją byli kompletnymi głąbami.

jonathan pisze: ↑30 kwie 2020, 14:19

Kiefer pisze: ↑29 kwie 2020, 23:30 No poza aspektem rozrywkowym dla mas sport znaczy niewiele. Tylko czy aspekt rozrywkowy to jest "aż" czy "tylko"? Nie byłoby problemy gdyby miał w tym wszystkim umiar i zdrowy rozsądek, jak ktoś zostaje miliarderem kopiąc piłkę to znaczy, że coś jest nie tak.

Kłania się prawo malejącej użyteczności krańcowej.

Nie czepiałbym się piłkarzy tym bardziej, że w historii było wiele przypadków ludzi, którzy dorobili się znacznie większych pieniędzy niż kopacze, mimo że poza wąską specjalizacją byli kompletnymi głąbami.

Witaj Jonku, dawno Cie nie było.

Eluwina

Wszystkie kluby chcą dokończyć Serie A.

Ech tam, pojawiają się często sprzeczne informacje. Zresztą rząd jest sceptyczny, a Conte odmraża kraj powoli:

https://chejuventus.pl/serie-a/minister ... ania-nici/

xDDDDDDD

Juve w ogóle na wyjepce, pół drużyny rozsiane po świecie.