mtenis.com.pl

Na ten moment wygląda na Zdechlaka w 4. Trudno mi uwierzyć, żeby Japończykowi udało się zachować tak wysoki poziom intensywności, a Nole jakieś przebłyski pewnie będzie miał.

Serb nie taki strasznie słaby. Kei gra naprawdę solidnie.

Jeśli Kei dalej będzie tak grać, a Novak jak kadet to nie będę mieć nic przeciwko. Lubię grę Nishikoriego więc dla niego w meczu z Djokovicem robię wyjątki, dla pozostałych zawodników już tego bym nie pisał.

Często pojawiają się pytania typu ''czy np Agassi poradziłby sobie w Złotej Erze Tenisa?" No to wyobraźmy sobie Keia, tylko lepszego w każdym elemencie i z dobrym zdrowiem...

grzes430 pisze:Jeśli Kei dalej będzie tak grać, a Novak jak kadet to nie będę mieć nic przeciwko. Lubię grę Nishikoriego więc dla niego w meczu z Djokovicem robię wyjątki, dla pozostałych zawodników już tego bym nie pisał.

A Rafa? Po każdym takim wpisie ręka boli bardziej.

Trochę brakuje mi odwagi w poczynaniach Djokovicia. Z drugiej strony dziwię się, że na co dzień ataki Nishikoriego są niedoceniane, pewnie ze względu na warunki fizyczne. Oby dla siebie Japończyk wytrzymał, bo Serbowi nie trzeba wiele, żeby odwrócić losy meczu.

Robertinho pisze: A Rafa? Po każdym takim wpisie ręka boli bardziej.

Fakt, zapomniałem.

Robertinho pisze:Często pojawiają się pytania typu ''czy np Agassi poradziłby sobie w Złotej Erze Tenisa?" No to wyobraźmy sobie Keia, tylko lepszego w każdym elemencie i z dobrym zdrowiem...

Mi wystarczy bilans Dawidzieńki z Nadalem na kortach twardych.

Mógłby Kei przypeakować na Garrosa za rok.

Już chyba z górki dla Kokovicia. Beton wciąż trzyma się całkiem nieźle.

Jaki jest kurs na krecz Japończyka?

Rroggerr pisze:Mógłby Kei przypeakować na Garrosa za rok.

Na AO. Coraz bardziej tam wieje, Kei wyraźnie puchnie.

Wujek Toni pisze:Jaki jest kurs na krecz Japończyka?

Są jeszcze kursy na 11 gema 2. seta.

Musiał naprawdę dobrze grać Kei, żeby ruszyć Djokovicia. Novak chyba już wskoczył na właściwe obroty i jest mi sobie bardzo łatwo wyobrazić, że tak pozostanie już do końca tego turnieju.

Wygra Djoković tego szlema. Nie ma się co oszukiwać.

Boże, ten Djoković to jednak pajac jest okropny...

Kei 2:1, ale męki.

Naprawdę przygnębiające jest to, że współczesny tenis sprowadza się niemal wyłącznie do fizycznej wytrzymałości.

Dobrze, że nie będzie mi dane zobaczyć jutrzejszego finału. Gdyby nie zdrowie pogoniłby dzisiaj Serba, niestety będzie tak samo jak z Nadalem. Może on też ma problemy z glutenem i powinien przejść na tą samą "dietę" co Djokovic.

Ostatni gem przypominał mi jednego gema z piątego seta z półfinału Djokovicia z Wawrinką na USO. Tamten był jeszcze dłuższy (21 minut), wygrał go Stan (tak jak Nishikori tego), ale po nim Djoković zmógł już słabnącego Szwajcara. Japończyka może spotkać podobny los.