Z kolei w erze, w której te wszystkie Mugi, Gryrosy, Raonice itp, miałyby w miarę normalne kariery, zaś Zverevy dawałyby jakąś minimalną gwarancję pewnego rozwoju, byłby... sumie tym kim jest teraz, ale bez widoków na coś dużego poza cegłą. Aczkolwiek nie jest to taki zły tenisista, na pewno.Hankmoody pisze:PCB dla mnie to taki Ferrer z trochę gorszą defensywą, sporo lepszym serwisem, i większym potencjale ofensywnym, mimo iż niechętnie z niego korzysta. Nic wielkiego nie wygra, ale w erze bez Rogerów, Novaków i Nadalów Szlema mógłby wygrać ze swoją regularnością.Robertinho pisze: Już prędzej mniej ofensywny, ale dużo zdrowszy na umyśle Almagro. Technicznie oczywiście prezentuje się bardzo przyzwoicie, ale nie ma tej zwierzęcej żywotności, co Ferrer, czy Verdasco, o Nadalu nie wspominając. Braki w masie chyba nie do przeskoczenia będą, podobnie jak u Thiema.
A Almagro był spoko, lubiłem Cygana.
Również lubiłem Nicko, szkoda, że osiągnął tak mało, ale to już chyba nawet Verdasco miał lepszą głowę. Rzecz jasna swoje dołożyły urazy. Na pewno bardzo niespełniony zawodnik. Trafił akurat na peak 3,5, podobnie jak i Nando, teraz byłby pewnie dużo łatwiej wygrać coś dużego.