mtenis.com.pl

No ale czapki z głów. 7-6 w dwumeczu i zwroty akcji to naprawdę mega rzecz dla kibica.

A Barca cóż - można pomędrkować po fakcie i stwierdzić, że jednak byłaby to najsłabsza ekipa z tych, które sięgały za mojego życia po potrójną koronę, a i tak było bardzo blisko.

DUN I LOVE pisze: ↑06 maja 2025, 23:44 No ale czapki z głów. 7-6 w dwumeczu i zwroty akcji to naprawdę mega rzecz dla kibica.

A Barca cóż - można pomędrkować po fakcie i stwierdzić, że jednak byłaby to najsłabsza ekipa z tych, które sięgały za mojego życia po potrójną koronę, a i tak było bardzo blisko.

Z takim składem to i tak szacun. Bez boków obrony ugrać prawie finał LM.

Pozostaje liga i ośmieszenie Realu.

Tak, ta intensywna i przegrana dogryweczka idealnie wleciała przed meczem z Realem.

@DUN I LOVE, tak jak pisałem, piłka nożna cały czas ma wiele do zaoferowania, w przeciwieństwie do tenisa.

Kiefer pisze: ↑06 maja 2025, 23:52@DUN I LOVE, tak jak pisałem, piłka nożna cały czas ma wiele do zaoferowania, w przeciwieństwie do tenisa.

Przewaga sportów masowych/drużynowych nad tymi bardziej hermetycznymi i elitarnymi.

Pewnie tak, ale na piłkę też potrafimy narzekać, że brakuje czasami urozmaicenia, charyzmatycznych postaci, ale później oglądasz takie mecze i właściwie brakuje słów, żeby opisać taki spektakl.

No mega czasy pod tym względem. Mnóstwo goli w najważniejszych meczach.

Niewątpliwie dużo więcej jest spotkań typu Milan & Liverpool w dzisiejszych czasach, powiedzmy w ostatniej dekadzie.

Szkoda Barcy, ale Interu byłoby tak samo, oby wygrali ten finał.

Kiefer pisze: ↑07 maja 2025, 0:01Szkoda Barcy, ale Interu byłoby tak samo, oby wygrali ten finał.

Mi jakoś średnio. Już trochę to wynoszenie tego trio i 17-letniego Yamala na tron mi się przejadło. Lekcja pokory się przyda. Tyle młodego narybku ma Barca, że jeżeli dalej się będą rozwijać, to prędzej czy później LM powinna wpaść.

Jest więcej zmiennych w piłce po prostu niż w takiej F1 np.

Cóż, Inter to bardzo doświadczona i zorganizowana ekipa, z takimi zawsze jest ciężko na największej scenie. Zachwycamy się jak Lewy się starzeje, ale Inter ma takich trzech jak wino, którzy - w przeciwieństwie do ekipy Flicka - już zaliczyli run do finału dwa lata temu.

Nie da się każdego meczu odwracać, z tak labilnością defensywą to i tak cud jak daleko Barca zaszła. Wiadomo boli, że w doliczonym Inter strzelił, ale to taki mecz/dwumecz gdzie bramka dosłownie wisi w powietrzu w każdej minucie.

Teraz nie przegrać z Realem.

Kiefer pisze: ↑06 maja 2025, 23:57 Pewnie tak, ale na piłkę też potrafimy narzekać, że brakuje czasami urozmaicenia, charyzmatycznych postaci, ale później oglądasz takie mecze i właściwie brakuje słów, żeby opisać taki spektakl.

Ale to głównie Barcelona Flicka jednak

xD

DUN I LOVE pisze: ↑07 maja 2025, 0:04

Kiefer pisze: ↑07 maja 2025, 0:01Szkoda Barcy, ale Interu byłoby tak samo, oby wygrali ten finał.

Mi jakoś średnio. Już trochę to wynoszenie tego trio i 17-letniego Yamala na tron mi się przejadło. Lekcja pokory się przyda. Tyle młodego narybku ma Barca, że jeżeli dalej się będą rozwijać, to prędzej czy później LM powinna wpaść.

To prawda, ale po prostu fantastyczny dwumecz, jedni i drudzy zasługiwali na ten finał, natomiast patrząc pod kątem wieku to oczywiście masz rację, przed Barcą powinny być kolejne okazje, a Inter powinien wykorzystać swoje szanse tu i teraz, bo niedługo może to się skończyć.

Niewiarygodne jak człowiek nie potrafi się zupełnie jarać piłką nozną, choć widowisko naprawdę było najwyższych lotów.

DUN I LOVE pisze: ↑06 maja 2025, 23:44 No ale czapki z głów. 7-6 w dwumeczu i zwroty akcji to naprawdę mega rzecz dla kibica.

Tak, fajny ten set zakończony TB.

Barca miała 40-15 niczym Roger.

Ten to jakiś kretyn, chłop chyba Barcy kibicuje, przecież ewidentnie to było przed polem karnym, tylko mnie zastanawia dlaczego Marciniaka nie wezwali do monitora, bo moim zdaniem powinni.



Z tego co on tutaj pie*doli wynika, że zawodnik sam może sobie zdecydować z korzyścią dla siebie moment przewrócenia się xD
Albo on jest zje*any, albo przepis, i na całe szczęście sędziowie się nie dostosowują do niego.

Generalnie kontrowersje były, zresztą po obu stronach, ale szukanie karnego, kiedy faul miał miejsce tak ewidentnie przed "16" jest już śmieszne przez co nawet nie chce się dyskutować o kolejnych, bardziej stykowych sytuacjach do interpretacji.

Dobrze, że jest VAR, ale jak widać przy tak kontaktowym sporcie niemożliwym jest wyeliminowanie 100% kontrowersji. Może i dobrze, bo dla mnie te wszystkie mniejsze lub większe skandale sędziowskie to jest pewien nieodzwony element tej gry.

Osobiście, z punktu widzenia tv, bym sprawdził, czy tam nie faulowano Martina przy bramce na 3-3, bo wydawało mi się, że pierwszy był przy piłce.