Anula pisze:Del Fed pisze:Anula pisze: i to,że nie dał rady G.M. też o tej formie nie świadczy dobrze. Bądźmy realistami.
Nie no oczywiście. Z Fabsterami, tak zwany Inny Zawodnik może wygrać wtedy i tylko wtedy, gdy tenże Fabster gra poniżej możliwości. No przecież niemożliwe, żeby on grał bardzo dobrze, a pretendent wybitnie i żeby stworzyli wybitne widowsiko, jakim był V set, Wkurzająca deprecjacja. ...
To Twoja ocena, która z moją opinią nie ma nic wspólnego.
Napisałam, że dla mnie forma Nadala nie jest aż tak dobra, jak się ją tu przedstawia. RG wygrał, ale nie mogę udawac, że nie dostrzegłam kiepskiej postawy Stasia ( potwierdził ją w pełni w Wimbledonie)
Subiektywne odczucia bez pokrycia w faktach. Ten, jak mniemam, znakomicie przygotowany, bo zwycięski w kampanii Wimbledońskiej 2010 Rafael Nadal wygrał w 5 setach z Robinem Hasse i Philippem Petzschnerem w R2 i R3, czyli zawodnikami, gorszymi jakościowo niż obecny Luksemburczyk, choć mieli po swojej stronie szybszą zapewne trawę, stąd wniosek, że Nadal napotykając Luxa w tamtych realiach, równie dobrze mogłby odpaść. Albo i lepiej, to znaczy bez potrzeby rozgrywania V seta aż do stanu 15-13.
Djoković może i był, ale nic z tego nie wynikało, bo w końcu przegrywał, i to z Nadalem skłonnym do darowania przeciwnikom nie tylko większej ilości gemów, ale także całych setów. Zupełnie inaczej niż w tym roku. Wawrinka z pewnością nie był w szczytowej formie podczas RG 17, takiej jak 2 lata wcześniej z Federerem i Djokoviciem, ale po pierwsze półfinały jakościowo w obu edycjach (2015 i 2017) zagrał podobnie - w sposób szarpany - a po drugie - i ważniejsze, nie sądzę, by był podczas USO 2016 w lepszej formie niż podczas RG17. Tam trafił na Novaka już nie grającego swojego najlepszego tenisa (ani nawet blisko tego stanu), a w Paryżu trafił z kolei na Nadala, który nie dość, że ocierał się o poziom z najlepszych lat, to jeszcze stanowi dla Szwajcara koszmarny matchup na ulubionej dla siebie nawierzchni.
Szybki wylot z Wimbledonu to dla Wawrinki nie pierwszyzna, poza wszystkim całkiem zdrowy nie był, więc mój wniosek: Nadal ma czego żałować, bo właśnie był najlepiej przygotowany od lat, miał spore szanse na świetny wynik, jednak zagrał w meczu z Mullerem nieco zbyt asekuracyjnie i nie wykorzystał swoich niektórych szans. Natomiast Szkocinę, to on by ogolił.
jonathan pisze: Może Federer myśli sobie tak po cichu, że jest szansa na tego 19. Szlema, a Nadalowi może w następnym sezonie coś znowu strzyknie i nie będzie aktywny jak w tym.
Thiem ma pewnie takie same nadzieje, a Djoković X2 co do Fedala.