mtenis.com.pl

Zdaje się, że pięciominutówka Cressy’ego dzieje się właśnie w tej chwili. Trwaj, czasie.

Nawet momentami nieźle pograli Amerykanie. Serwis i solidność Fritza jednak przeważyły nad przebłyskami Francesa.

Ten nasz Paragon chyba ma faktycznie mgłę covidową. Wszystkie wymiany +5 w plecy.

Benoit set i brejk z przodu.

Fokina z Augerem - to chyba najciekawszy mecz obecnie. Także trzeba odpalić.

Zarost Paire jest tak wielki, że gdy Benoit stoi gdzieś na słońcu to broda rzuca swój własny cień.

no-handed backhand pisze: ↑20 sty 2022, 7:52 Zarost Paire jest tak wielki, że gdy Benoit stoi gdzieś na słońcu to broda rzuca swój własny cień.

Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie.

@COA jakieś fajne obelgi na psujących kupony Francuzów? Samego siebie za postawienie na Muga już odpowiednio zwyzywałem.

Zaraz o życie powalczy Grigor.

Rubliow to jest jednak fabsterski w goleniu kelnerów (o ile jest w jako takiej formie). Fritz i De Minaur też kontrolowali przebieg wydarzeń.

Rozczarowujący styczeń w wykonaniu Tiafoe.

Dopomógł Benua ewidentnie w tym taju. Jeszcze nie przepadł Dima.

Nie żebym usprawiedliwiał FAA, bo oba mecze powinien wygrać dość pewnie, ale dostał bardzo niewygodnych rywali na samym początku turnieju, którzy doskonale weryfikują jego formę i przygotowanie, skrupulatnie wykorzystując popełniane przez niego błędy. Niby jest szansa jeszcze zamknąć mecz z Davidovichem Fokiną w czterech setach, ale Hiszpan już z przełamaniem, więc raczej piąta partia przed nami. Swoją drogą niezła orka, mocno zacięte spotkanie.

E: A jednak Ożer odłamał.

Tymczasem Cressy ma opcję na 4. rundę. Nie w ciemię bity.

Zbliżamy się wielkimi krokami do głównego dania. Czy Nick ma szansę na coś więcej niż jeden set?

Ten Ożer poza serwisem ma jeszcze coś konkretnego do zaoferowania? Patrzę w statystyki i widzę 78 UE, 47 WIN z czego 22 to asy.

Kiefer pisze: ↑20 sty 2022, 8:54 Ten Ożer poza serwisem ma jeszcze coś konkretnego do zaoferowania? Patrzę w statystyki i widzę 78 UE, 47 WIN z czego 22 to asy.

W tym turnieju - zupełnie nic.
Przy czym on w pierwszym meczu miał jeszcze bardzo słabe statystyki przy podaniu, więc nie wiem, jak na to patrzeć.