mtenis.com.pl

SebastianK pisze:Ja to widzę inaczej Jak dla mnie Berdych ma argumenty aby powalczyć. Ważne aby nie robił serii głupich błędów.

Berdych może powalczy, ale w tej parze, gdy Djokovic jest w formie, zwycięzca jest znany przed rozpoczęciem meczu. Tomas na tle tych 'geniuszów krycia kortu' z top 3 obecnego ATP nie ma racji bytu, podobny trochę kazus jak Ferrer.

szkoda że Verdasco nie jest w formie z AO2009.

Wprowadzacie dezinformację

Ja mam tylko nadzieję że Berdych postara się wygrać z Djoko, bo jak sobie pomyśle że finał Djokovic - Murray ma wyglądać jak ten na US Open (pierwsze dwa sety szczególnie) to robi mi się niedobrze.

Berdych gra za prosty tenis, żeby jakkolwiek zagrozić Novakowi. Może i potrafi mocno i celnie przywalić serwisem ale ma ten serwis bardzo przewidywalny,czytelny a przede wszystkim jednostajny i pozbawiony różnorodności. Forehand właściwie jednowymiarowy: płaska armata (choć często bardzo celna). Podczas gry z Novakiem trzeba ciągle trzeźwo myśleć i rozsądnie reagować , mądrze dobierać rotację, siłę i tempo gry a przy psychice Berdycha mogą być z tym kłopoty chyba, że wybierze rozwiązanie siłowe i będzie łupał bez litości (i trafiał) ile fabryka dała jak DelPotro na ostatnim IW.

Mario pisze:Jeremy ze swoją techniką serwisową wskakuje dość głęboko w kort i jak dostaje głęboką piłkę pod nogi jest niemal bezradny.

Wiem, widziałem:

Co wy z tym Berdychem? Rroggerr słusznie mówi, przy dobrze grającym Serbie, Berdych nie ma czego szukać. H2H nie wzięło się znikąd, a dwie (?) wygrane Czecha to jednak mecze, w których Nole był daleki od swojego optimum.

E: Rodżer mnie po części ubiegł.

Jak dla mnie, podobnie jak dla większości, Berdych przy optymalnym Koko szybko zjedzie do bazy - ludzie chyba zbyt dużą wagę przywiązują do ich meczu sprzed 3 lat i wątpię, żeby tamten wynik kiedykolwiek w WS się powtórzył. Berdych nie ma też środków na Novaka - płaska i aktywna gra z linii końcowej to styl, którym mało kto kiedykolwiek Serbowi zrobił krzywdę, a te H2H z Czechem, del Potro czy Soderlingiem z sufitu raczej się nie wzięły. Poza tym Novak ma tu za dużo do stracenia - finał relatywnie łatwy do wzięcia, a co się z tym wiąże znaczne zbliżenie się do Nadala w race. No i najważniejsze - szansa walki o siódmy WS i drugi w jego ukochanym Wimbledonie (kiedyś mówił, że wygrać tutaj to jego wielkie marzenie).

Mario pisze:To rozumiem odnosi się tylko do Nole, bo z Rafałem to Czech wygrał jeszcze w czasach, kiedy Hiszpan obwodem bicepsa mógł równać się z Pudzianem.

I ze mną.

Verdasco to wygra.....mam przynajmniej taką nadzieję....

SebastianK pisze:Czy ja wiem. Berdych to jednak zupełnie inny rodzaj gracza, taki który Djokovicowi nie pasuje. On umie grać tylko jedno i raczej nie wdaje się w gierki w które dziś wdawał się Hass. Jak może to wali, jak nie może to też wali

Czasem naprawdę zastanawiam się, skąd Ty bierzesz niektóre rzeczy, jakie tu wypisujesz. Przecież taka gra jak Berdycha tylko napędza Djokovicia, oczywiście pod warunkiem że nie popełnia on podobnego błędu co niedawno w Rzymie, kiedy pod koniec drugiego i w trzecim secie bez żadnej agresji i pewności siebie biegał dobre kilka metrów za linią końcową i pozwalał rozprowadzać się po korcie silniejszemu Czechowi. Na Novaka trzeba zwykle czegoś innego - większego repertuaru. I wydaje mi się, że Haasowi zabrakło dzisiaj właśnie takiego urozmaicenia (głównie ataków przy siatce). Niemiec chyba jednak zbyt często wdawał się w wymiany. Choć z drugiej strony jakoś specjalnie nie odstawał w nich od Serba.

Djoković znowu miał problemy z domknięciem meczu. Ale tak to już z nim czasem jest, że jak nie czuje zagrożenia, często się rozluźnia. Wtedy zwyczajnie brakuje mu tego przysłowiowego kopa.

Del Potro to jednak łamaga nie z tej ziemi, tudzież człowiek-szklanka innymi słowy.

"My knee is almost fine. Two days ago, I twisted my ankle and hyperextended my knee, but I've been icing it and relaxing and the doctors are helping me to recover,” the Argentine told BBC immediately after the match, but later revealed in his press conference that he is in a certain amount of discomfort.

“The ankle is good and the knee is not good. But I'm allowed to play. It still bothers me in the left outside of the knee. But the doctor says it’s nothing too dangerous, and that's positive.

“I couldn't extend the knee 100 per cent. And the tapes for today helped me to be careful in some movements. But it is not enough. I have one day and a half until my next match, and I will do all the treatments to see if I can be better.”

http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... Seppi.aspx

Wiecie, dlaczego Haas gra tak dobrze w tym wieku? Jutro Wam napiszę.

jonathan pisze:Wiecie, dlaczego Haas gra tak dobrze w tym wieku? Jutro Wam napiszę.

O której gdzieś? Budzik muszę nastawić, żeby przeczytać jako jeden z pierwszych.

Wiecie, dlaczego Haas gra tak dobrze w tym wieku? Jutro Wam napiszę.

Muszę powiedzieć, że czasami zastanawiam się, ile masz lat.

DUN I LOVE pisze:O której gdzieś? Budzik muszę nastawić, żeby przeczytać jako jeden z pierwszych.

Koło południa, myślę. Ale powiem Ci już, że porównanie, jakiego dokonam, będzie dość oryginalne. Nikt nie tłumaczył jeszcze tak na forum ostatnich sukcesów Niemca.

Rroggerr pisze:Muszę powiedzieć, że czasami zastanawiam się, ile masz lat.

Na pewno trochę więcej niż najzdolniejsze młode talenty.

jonathan pisze:Wiecie, dlaczego Haas gra tak dobrze w tym wieku? Jutro Wam napiszę.

Uchyl choć rąbek tajemnicy, bo inaczej umrę z ciekawości.

Na pewno trochę więcej niż najzdolniejsze młode talenty.

Najzdolniejszy obecnie ma 15 lat, więc w stu procentach nie wyzwoliłeś mnie od moich obaw

Aczkolwiek mnie też zaintrygowałeś. Chapeau baus! B)

Rroggerr pisze:Aczkolwiek mnie też zaintrygowałeś. Chapeau baus! B)

Czasem lubię się pobawić na forum i tyle.

jonathan pisze:

Rroggerr pisze:Aczkolwiek mnie też zaintrygowałeś. Chapeau baus! B)

Czasem lubię się pobawić na forum i tyle.

Powinieneś napisać: "Czasaem lubię się pobawić (na) forum", byłoby bardziej adekwatne.

Jak tam Delpo? Ferrer męczy się w każdej rundzie, z dwojga złego chyba lepszy Argenyńczyk w semi.

Rroggerr pisze:Jak tam Delpo? Ferrer męczy się w każdej rundzie, z dwojga złego chyba lepszy Argenyńczyk w semi.

Zdecydowanie. O ile przy okazji RG poszedłem trochę jak dzik w sosny (Ferrerowi tamten finał się należał choćby za całokształt), tak tutaj kochani, miejcie litość...

Rroggerr pisze:Jak tam Delpo? Ferrer męczy się w każdej rundzie, z dwojga złego chyba lepszy Argenyńczyk w semi.

Skoro nawet ja nie chcę Ferrera w półfinale Wimbledonu, to chyba rzeczywiście del Potro lepszy.

Chociaż jak przypomnicie sobie zeszłoroczną Olimpiadę, to niby dlaczego Juan Martin ma być na trawie jakimkolwiek złem?

Chociaż jak przypomnicie sobie zeszłoroczną Olimpiadę, to dlaczego niby Juan Martin ma być jakimkolwiek złem?

Nie jestem fanem jego tenisa, aczkolwiek masz rację - Del Potro udowodnił w Londynie, że na trawie ma rację bytu.