mtenis.com.pl

Robertinho pisze: Zawsze możesz zarzucić jakiś ciekawy temat, zamiast trolować. Mnie na przykład żywotnie interesuje, czy Berdych ma szanse z Koko, nie mówiąc nawet o Fedzie z Marejem, który to mecz może mieć wielkie znaczenie przy podsumowaniu sezonu, nie mówiąc o tym, że to pojedynek prestiżowy sam w sobie.

Dobrze, że od poniedziałku ruszasz do pracy, bo inaczej mógłbyś zacząć interesować się losem Challenger'ów oraz Futures'ów.

Prestiż nie prestiż, prawda jest taka, że ten turniej na miano Mastersa nie zasługuje i jak najszybciej powinno mu się ten tytuł odebrać. Publiczność zjawia się głównie na meczach Rogera(bo tylko jego kojarzą) i sądząc po reakcjach w trakcie meczu ich wiedza na temat samej dyscypliny wydaje się raczej mglista.

Wujek Toni pisze:

Robertinho pisze: Zawsze możesz zarzucić jakiś ciekawy temat, zamiast trolować. Mnie na przykład żywotnie interesuje, czy Berdych ma szanse z Koko, nie mówiąc nawet o Fedzie z Marejem, który to mecz może mieć wielkie znaczenie przy podsumowaniu sezonu, nie mówiąc o tym, że to pojedynek prestiżowy sam w sobie.

Dobrze, że od poniedziałku ruszasz do pracy, bo inaczej mógłbyś zacząć interesować się losem Challenger'ów oraz Futures'ów.

Ja wiem, że Ciebie interesują wyłącznie mecze Federera z Nadalem, których oczywiście nie oglądasz, bo wolisz trząść się ze strachu w norce, nerwowo spoglądając na telefon, przez który spodziewasz się otrzymać hiobowe wieści; oraz mecze Nadala w finałach Ws, których nie oglądasz, bo...

Mnie jednak troszkę interesuje, czy mój ulubiony zawodnik będzie numerem jeden na koniec sezonu, choć rozumiem, że takiemu koneserowi tenisa na najwyższym poziomie obce jest zainteresowanie takimi niuansami.

Robertinho pisze:Fedzie, który odnosi gładkie zwycięstwo nad zawodnikiem z okolic Top 10 wygrywając <70% po trafionym pierwszym

Ale jak on pięknie gra.





Fed w Szanghaju jeszcze z Murrayem nie wygrał - w 2008 roku przegrał bitwę o wyjście z grupy podczas Masters Cup, a przed 2 laty zebrał ciężki łomot. Minęły kolejne 2 lata, gdzie Fed jest wprawdzie #1, ale to Andy Murray dzierży miano mistrza olimpijskiego i mistrza US Open.

DUN I LOVE pisze:

Robertinho pisze:Nie przekonał Cię Berdych, czy przekonał Djokovic? Czy raczej klasyczne "Tomasiek i tak się zes..." obstawiasz?

To drugie. Automatycznie do głowy mi przychodzą dwa ich pojedynki (tegoroczny z Monte carlo i ubiegłoroczny z Dubaju), gdzie nieźle dysponowany Tomek dostał fatalnego Novaka, a i tak nie udźwignął ciężaru istotnych piłek. Niemniej życzę mu jak najlepiej, bo ostatnio coraz bardziej mnie do siebie przekonuje i dużo lepiej wyglądałby jako nr5 niż zasłużony David.

A mnie automatycznie przychodzi zeszłoroczny WTF, gdzie Tomasz nie potrafił dobić autentycznie leżącego i błagającego o jak najszybsze skończenie męczarni Serba.

Szanghaj - plan gier na sobotę:

• Kort Centralny, start o godz. 08:00.
  Colin Fleming (GBR)/Ross Hutchins (GBR) vs [7] Mahesh Bhupathi (IND)/Rohan Bopanna (IND)
  
  Nie przed godz. 10:30.
  [4] Tomas Berdych (CZE) vs [2] Novak Djokovic (SRB)
  
  Nie przed godz. 14:00.
  [1] Roger Federer (SUI) vs [3] Andy Murray (GBR)
• Grandstand, start o godz. 12:00.
  Marin Cilic (CRO)/Marcelo Melo (BRA) vs [4] Leander Paes (IND)/Radek Stepanek (CZE

---

Wszystkie dotychczasowe wyniki znajdują się na 1 stronie wątku.

Jacques D. pisze:A mnie automatycznie przychodzi zeszłoroczny WTF, gdzie Tomasz nie potrafił dobić autentycznie leżącego i błagającego o jak najszybsze skończenie męczarni Serba.

Fakt, to to już był prawdziwy "majstersztyk".

Wujek Toni pisze:Co do drugiego meczu- bilans spotkań mówi sam za siebie.

Oczywistym było, że Djoko prowadzi wyraźnie, ale żeby aż tak?

Berdych - Djoković 1-9
http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 7&oId=D643

Federer - Murray 8-9
http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 4&oId=MC10

Nieźle ten Koko wygląda

E: Mało brakło, a bym skutecznego jinxa zarzucił z *5:1 i setowej do *5:3 30-40...
Set Djoko, 6:3.

Doko trochę odpuścił, ale nie na tyle, żeby Berdycz mógł doprowadzić do wyrównania.

Zabija tym returnem Berdycha Novak i jeśli Fed się nie ogarnie, to raczej zabije wszystkich w tym turnieju.

Zastanawiam się dlaczego ludzie wciąż wyciągają wnioski odnośnie formy Serba na podstawie meczów ze słabszymi oponentami. Historia jego dokonań uczy, że te wyniki nie mają większego przełożenia na rezultat konfrontacji z Fedem/Nadalem/Murray'em. Djoković wydawał się świetnie dysponowany zarówno w Cincy, jak i USO, a jaki był końcowy efekt jego wyczynów to wszyscy wiemy.

W moim przekonaniu faworytem finału i tak będzie zwycięzca drugiego spotkania- obaj mocno Djokoviciowi jako przeciwnicy nie leżą.

Wujek Toni pisze:Zastanawiam się dlaczego ludzie wciąż wyciągają wnioski odnośnie formy Serba na podstawie meczów ze słabszymi oponentami.

Ciężko wyciągać wniosku na podstawie meczów z lepszymi, bo takowych nie widzę.

Djoković dzisiejszą wygraną półfinałową notuje swój 22 finał Mastersa, tym samym zrównuje się z Agassim w tej statystyce.

Świetny tenis Szkota w pierwszym gemie.

3 df z rzędu...Mary zasłużenie z breakiem.

Nie przypominam sobie 3 DF Feda w jednym gemie. Najstarsi górale chyba tego nie pamiętają.

Miał 3 df na gem w meczu z Nieminenem na ostatniej Bazylei. Wtedy też udało się ugrać Jarko pierwszego seta w jego historii potyczek z Fedem.

Widzę w statystykach, że mecz dla miłośników Marii Szarapowej

Początek był świetny, dopóki umotywowany Murray szukał breaka, a Fed skutecznie się przed tym bronił. Po tym felernym 5 gemie poziom siadł - Szkot zadowolił się pilnowaniem swojego serwisu.

6-4 dla mistrza US Open.

robpal pisze:Widzę w statystykach, że mecz dla miłośników Marii Szarapowej

A widzisz, błądzisz, wcale mi się on nie podoba.

Czy tylko ja mam wrażenie, że Fed chwilami fizycznie niedomaga w tym meczu? W tych kilku wyrzuconych Panu Bogu w okno prostych fh było to moim zdaniem dość mocno widać.

Roger usiłuje uciec z kortu