mtenis.com.pl

Mateuszz91 pisze: Gigant i slalom mogą należeć do niej...Jeśli nie Vonn to właśnie na nią liczę! A najlepiej niech się podzielą wszystkimi złotami

W Slalomie postawiłbym jednak na Schild. W formie jest nie do zatrzymania. Nie sądzę też, żeby gigant miał należeć do Shiffrin - są świetne Szwedki, świetnie jeździ też Weirather i oczywiście zawsze groźna jest Fenninger.

Rebensburg, gdzie jesteś?

Dlatego napisałem w trybie przypuszczającym...
Trochę się boję , że może się spalić , bo jednak Igrzyska to impreza , podczas której każdemu młodemu i nie tylko sportowcowi serducho bije mocniej. Rywalki mocne , bez 100% faworytek , także będzie walka.

W sumie nie wygląda na taką, co miała by się spalić. Na MŚ jechała jak rutyniarz. Wiem, wiem, IO rządzą się swoimi prawami, ale jednak jakieś tam doświadczenie po udanym poprzednim sezonie jest, wie jak dobrze przejechać 2 przejazdy w imprezie wysokiej rangi, a to najważniejsze.

Rzeczywiście , w Schladming pojechała jak po swoje ...
Fajny fragment sezonu będziemy teraz oglądać , po którym myślę , że będziemy odrobinę mądrzejsi , także już sie nie mogę doczekać kolejnych zawodów.

Jutrzejsze pary:
TCS Innsbruck: Pary w pierwszej serii

Nikt nic nie wspomniał, ale dziś w Innsbrucku rozegrano tylko jedną serię, warunki loteryjne, poszkodowany Morgenstern i chyba tyle wystarczy. Diethart ma 10 punktów przewagi nad Simonem, więc ciężko sobie wyobrazić, by Szwajcar to odrobił.

Kolejne podium Stocha.


Polki nieżle w biegu pościgowym w Biatlonie.
10 miejsce Nowakowska
17 miejsce Pałka
18 miejsce Hojnisz

Mario pisze:Nikt nic nie wspomniał, ale dziś w Innsbrucku rozegrano tylko jedną serię, warunki loteryjne, poszkodowany Morgenstern i chyba tyle wystarczy. Diethart ma 10 punktów przewagi nad Simonem, więc ciężko sobie wyobrazić, by Szwajcar to odrobił.

Dlaczego? Wystarczy że Diethart zepsuje skok, dostanie słaby przelicznik i już po przewadze, wszystko jest jeszcze możliwe, w Bischofshofen jest bardzo duża skocznia, więc i różnice mogą być znaczące.

Mikaela Shiffrin wygrywa slalom w Bormio. Dobry prognostyk przed Igrzyskami

Jutrzejsze pary dla nas istotne:
Hilde- Kot.
Kubacki Matura.
Murańka-Bardal.
Damjan-Ziobro.
Żyła-Poppinger.
Stoch-Stauder.

Ciekawe pary:
Ahonen-Janda.
Ito-Kofler.
Diethart-Ammann.

Mateuszz91 pisze:Mikaela Shiffrin wygrywa slalom w Bormio. Dobry prognostyk przed Igrzyskami

A widzisz, wyszło na Twoje Nie widziałem zawodów, więc nie wiem jak się to toczyło, ale słyszałem, że w Bormio padał deszcz, więc pewnie trasa była masakryczna, więc tym bardziej brawa dla Shiffrin

Diethart...

Pitny pisze:Diethart...

Jak co roku TCS jest ustawiony przewidywalny, bo wiadomo, że nikt poza Austriakiem tego nie może wygrać. Nawet jakby Diethart nie odpalił, to znaleźliby sposób, alby uwalić Ammanna.

A o co tam chodzi? Słyszałem jedynie, że dali 18.5 Ammamowi za szpagat.

A o co tam chodzi? Słyszałem jedynie, że dali 18.5 Ammamowi za szpagat.

Martinek pisze:A o co tam chodzi? Słyszałem jedynie, że dali 18.5 Ammamowi za szpagat.

No troszkę mu zawyżyli, ale Diethart i tak wygrałby parę, ostatnia 10 została.
E: Czapki z głów dla Noriakiego.

Diethart wygrywa TCS. Brawa dla młodego.

Martinek pisze:Diethart wygrywa TCS. Brawa dla młodego.

Zobaczymy jak mu w lotach pójdzie, w generalce też ciasno, cała 10 blisko siebie.
E: Simi chyba nigdy nie wygra TCS.

Jacuszyn pisze:Jak co roku TCS jest ustawiony przewidywalny, bo wiadomo, że nikt poza Austriakiem tego nie może wygrać. Nawet jakby Diethart nie odpalił, to znaleźliby sposób, alby uwalić Ammanna.

Nawet ja, jako zwolennik teorii spiskowych nie wiem, czy się śmiać czy płakać. Jeśli ktokolwiek podczas tej edycji turnieju został, jak to mówisz uwalony, to był to Morgenstern w Innsbrucku. Który jest chyba.... Austriakiem. Twej teorii zaprzeczają również 18 dla Simona za cudowną lekcję pt. "jak nie lądować w skokach".

Oczywiście mam w pamięci turniej sprzed dwóch lat, gdzie to niby robiono wszystko, by Schlierenzauer wygrał, pewnie coś w tym było, ale nie zapominajmy jednak o tym, że w Oberstdorfie powtórzono serię po zepsutym skoku przez Freitaga (Niemca), a sytuacja w jakiej skakał Ito na Bergisel była porównywalna do tej z tego roku u Morgiego.

Diethart był piekielnie mocny i na dobrą sprawę zagrozić mógł mu tylko jego rodak, a że stało się jak się stało, to zwycięzce znaliśmy (o czym zresztą wspominałem) po trzecim konkursie. Simon przy całej mojej sympatii, z racji swojego upośledzenia w elemencie lądowania musi przeskakiwać ludzi o kilka metrów, a to (być może jeszcze) taka forma nie była.

Schlieri mimo wszystko trochę zawiódł, ale on zdaje się mieć tylko jeden cel na ten sezon. Nie widać żadnych śladów zdenerwowania po zepsutych próbach, chodzi z uśmiechem jakby prowadził w turnieju... No nie wiem, ale jeśli on jest pewien, że forma przyjdzie, to niech robi co chce...

Mario pisze:

Jacuszyn pisze:Jak co roku TCS jest ustawiony przewidywalny, bo wiadomo, że nikt poza Austriakiem tego nie może wygrać. Nawet jakby Diethart nie odpalił, to znaleźliby sposób, alby uwalić Ammanna.

Nawet ja, jako zwolennik teorii spiskowych nie wiem, czy się śmiać czy płakać. Jeśli ktokolwiek podczas tej edycji turnieju został, jak to mówisz uwalony, to był to Morgenstern w Innsbrucku. Który jest chyba.... Austriakiem. Twej teorii zaprzeczają również 18 dla Simona za cudowną lekcję pt. "jak nie lądować w skokach".

Oczywiście mam w pamięci turniej sprzed dwóch lat, gdzie to niby robiono wszystko, by Schlierenzauer wygrał, pewnie coś w tym było, ale nie zapominajmy jednak o tym, że w Oberstdorfie powtórzono serię po zepsutym skoku przez Freitaga (Niemca), a sytuacja w jakiej skakał Ito na Bergisel była porównywalna do tej z tego roku u Morgiego.

Diethart był piekielnie mocny i na dobrą sprawę zagrozić mógł mu tylko jego rodak, a że stało się jak się stało, to zwycięzce znaliśmy (o czym zresztą wspominałem) po trzecim konkursie. Simon przy całej mojej sympatii, z racji swojego upośledzenia w elemencie lądowania musi przeskakiwać ludzi o kilka metrów, a to (być może jeszcze) taka forma nie była.

Schlieri mimo wszystko trochę zawiódł, ale on zdaje się mieć tylko jeden cel na ten sezon. Nie widać żadnych śladów zdenerwowania po zepsutych próbach, chodzi z uśmiechem jakby prowadził w turnieju... No nie wiem, ale jeśli on jest pewien, że forma przyjdzie, to niech robi co chce...

Kiedyś lepiej lądował, ale od 2010, coś się zmieniło i chyba jego kolana nie wytrzymują takich obciążeń.