mtenis.com.pl

Robertinho pisze:

Rroggerr pisze:Nie oglądam, ale Haas prowadzi 6-2, 3-1 z Lajoviciem i ma bilans W-UE 18-3. Żeby się nie okazało że trzeci (?) comeback sezonu się szykuje...

Czwarty będzie dziełem Rafy.

Owszem, ale w 2016.

DUN I LOVE pisze:Lleytonowi dramatycznie odcięło prąd.

Ciekawe czy Bernardowi też coś odcięło.

Hewitta coś pobolewa, ale zmęczony absolutnie nie jest. Ma breaka w deciderze, dobrze by było wreszcie wygrać jakąś pięciosetówkę.

E: Już nie ma...

simon pisze:

DUN I LOVE pisze:Lleytonowi dramatycznie odcięło prąd.

Ciekawe czy Bernardowi też coś odcięło.

Ciekawe co mnie podkusiło wrzucać pajaca do pociągu.

3 razy był z breakiem z przodu Hewitt, za chwilę będzie się bronił przed przegraniem meczu. Kolejny choke do kolekcji się szykuje...

Kończ go, Jarkko.

Spokojnie. Bernard ogrywa się przed meczem III rundy.

Nishikori i Raonic już ze stratami setowymi.

Wtopi Hewitt, w takich meczach zwykle przegrywają ci serwujący jako drudzy.

Mario pisze:Wtopi Hewitt, w takich meczach zwykle przegrywają ci serwujący jako drudzy.

Są też miłe wyjątki - finał Wimbledonu 2008.

---

Anderson wygrał dziś swój 200. zawodowy mecz. Djoković ma ich 646, Gabaszwili 94, Raonic 198. Oni cały czas mogą liczyć na jubileusz w trakcie tego turnieju.

Aussie fanatics jak zwykle fantastyczni, Hewitt walczy jak lew, naprawdę ciężko będzie znieść ewentualną porażkę...

I po co ja to g*wno w ogóle oglądam...

Brawo, Lleyton, walczyłeś jak zwykle. Wimbledon bez Ciebie wiele straci. I Aussie Fanatics też stracą na uroku, bo nikogo tak świetnie nie dopingują.

Dzięki za wszystkie szalone emocje, Rusty!

Jak na pierwsze spotkanie Wawrinka wygląda przyzwoicie, do 1/2 oprócz Kyrgiosa nie ma go kto zatrzymać.

W takich meczach jak ten Fina z Australijczykiem chciałoby się dwóch zwycięzców. To troche dziwne uczucie patrzeć na graczy, którzy przez lata byli w tourze, a za rok ich zabraknie. Pamiętam mecz Roddicka z Delpo na USO, człowiek nie chciał, żeby się skończył i tak było też tym razem.

Kwintesencja kariery Hewitta. Zobaczycie, Federer na koniec tak samo przegra, tyle, że pewnie w finale.

Cóż, szkoda, że nie na centralu (chociaż pewnie na Djoko wyszedłby wrak). Zawsze w takich chwilach odzywają się wspomnienia, chociaż Rusty ostatnimi sezonami stopniowo nas przyzwyczajał do touru bez niego.

Polsat oczywiście przerywa transmisje na wszystkich kanałach. Co za chora stacja...

Ufff, Janowicz zaraz poleci

matek20 pisze:Ufff, Janowicz zaraz poleci

I z czego tu się cieszyć ?

Robertinho pisze:Polsat oczywiście przerywa transmisje na wszystkich kanałach. Co za chora stacja...

Na PSE nie przerywali. Mają też inne rzeczy do pokazania, nie tylko tenis.