Strona 9 z 16

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 10:45
autor: DUN I LOVE
Lucas pisze:Tak ogólnie zawsze się mylę w prognozach i typowaniach, wiec może czas zacząć robić Nadalowi jakiś czarny PR przed RG :D.
Patrząc na ostatnią dekadę, takie zabiegi nie będą potrzebne.

Jestem załamany tym, co generacja 90-94 wyprawia. W głowie się nie mieści aż tak odstawać od geriatrii.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 10:57
autor: Del Fed
Oglądałem do początku 2 seta i Kei uprawiał doskonały shotmaking, no ale on widocznie rzeczywiście nie może strollować nic bez problemów. A te finały Ferru, choć go szanuję, to ciągłość ich robienia, przypomina, nie przymierzając jakąś niekończącą się operę mydlaną.

Król w Beunos już wrócił. Uff, bo już się bałem, tak się bałem, że me życie bez tych dodatkowych emocji będzie takie szare. :ok: :P

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 11:57
autor: Mario
Nie przesadzajmy z tym Ferrerem. To, że właśnie robi drugi finał pod rząd może i groźnie wygląda, ale gdy spojrzymy dokładniej to mamy najsłabszą 500 w kalendarzu i walkę w pierwszym secie na śmierć i życie z Haider-Maurerem (lubię Rio, ale Souza mógł zrobić półfinał nie wygrywając nikim z top 50, a sam był z 80) oraz banalną, nawet jak na jego standardy drabinkę, gdzie najważniejsze mecze rozgrywał ze zmęczonymi Tomicem i Harrisonem. Dzisiaj Kei, jeśli się nie połamie, spokojnie wygra i tyle z tego będzie. A najbliższe miesiące powinny wszystko zweryfikować, 1300 punktów do obrony z kampanii ceglanej - jest co stracić.

Obejrzałem sobie Nadala (podziękowania dla Bayernu za nieplanowaną drzemkę) i przyznam, że miał momenty. Oczywiście o bardziej schematycznego, przewidywalnego i często nieporadnego (w tych elementach, gdzie nie czuje się mocny - siatka, defensywa) rywala niż Delbonis ciężko, ale z drugiej strony Argentyńczyk ma jakieś tam argumenty, by przycisnąć Rafała w trochę słabszej dyspozycji, a dostał.... 2 gemy.

Lubię Monaco, ale dzisiaj trzeba kibicować Almagro, bo w innym przypadku Rafau może wygrać turniej nie tracąc więcej niż 12 gemów. Berlocq z takim backhadnem to może co najwyżej rozgrzać swojego półfinałowego przeciwnika, a nie grać z nim ten mecz, z kolei spotkania z Pico to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć dla wszystkich przeciwników króla cegły.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:21
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:Nie przesadzajmy z tym Ferrerem.
Ja kompletnie nie rozumiem tych subtelnych aluzji w jego kierunku. Ma chłop zacięcie, ambicje i charakter, to wygrywa. Pretensje trzeba mieć do rywali, którzy reprezentują pokolenie wyjątkowych tenisowych nieudaczników i myślą, że im się wszystko z urzędu należy. Tomic i Harrison niby załapali się na grę, ale w pewnym momencie zwyczajnie wymiękli w starciu z dekadę starszym kolegą.

Nie mam żadnej litości dla przedstawicieli roczników 90-94, a odszczekam dopiero jak któryś z nich wygra mastersa i i zrobi finał Szlema.

Nie wiem, co się dzieje w Dubaju, ale wydaje mi się, że będzie to kolejny przeciętny i mdły występ Federera. Djoković powinien relatywnie spokojnie wygrać. Wcześniej nie miałem jak tego wyartykułować.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:27
autor: Wujek Toni
No nie jest Roger zbyt dobry, ale żeby go skazywać na pożarcie?

Djoković nie pokazuje nic lepszego ponad to, co "zaprezentował" w Australii.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:28
autor: DUN I LOVE
Wujek Toni pisze:No nie jest Roger zbyt dobry, ale żeby go skazywać na pożarcie?
Nie skazuję na pożarcie, po prostu opisuję swoje przeczucia.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:29
autor: Wujek Toni
To co ja obserwuję i przeczuwam, to kolejny gładki sezon ceglany w wykonaniu Nadala. Wraca powoli do siebie, a w tym roku słabość ZET-u osiągnie już pewnie apogeum.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:30
autor: Barty
Początek meczu nawet obiecujący z obu stron.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:34
autor: Wujek Toni
Mocniejszy jest na ten moment Serb i to nie ulega wątpliwości. Mimo to, ostatnimi czasy regularnie miewa absurdalne wręcz zapaści i tutaj można spodziewać się podobnego zjawiska.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:36
autor: Emu
Nie rozumiem tego pesymizmu wobec szans Rogera na wygrywanie z Djokovicem czy szans na jeszcze jednego szlema. Przy obecnej konkurencji nie trudno wyobrazić mi sobie Federera z 18.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:38
autor: Wujek Toni
Nie ulega wątpliwości, że jest to jedyny zdatny na dłuższą metę do oglądania match-up między przedstawicielami ścisłej czołówki na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:38
autor: DUN I LOVE
Emu pisze:Nie rozumiem tego pesymizmu wobec szans Rogera na wygrywanie z Djokovicem czy szans na jeszcze jednego szlema. Przy obecnej konkurencji nie trudno wyobrazić mi sobie Federera z 18.
Akurat konkurencja w postaci Nadala i Djokovicia jest konkretna. Gorzej z konkurencją Serba i Hiszpana, kiedy jeden z nich jest słabszy. RF wcale nie jest w tak dobrym położeniu, biorąc pod uwagę, że 95% jego konkurencji jest młodsza od niego i umie grać w tenisa (82-89).

Bez przełamań po 5 gemach.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:43
autor: grzes430
Będę mocno zdziwiony jeśli Djokovic to wygra.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:46
autor: Emu
DUN I LOVE pisze:
Emu pisze:Nie rozumiem tego pesymizmu wobec szans Rogera na wygrywanie z Djokovicem czy szans na jeszcze jednego szlema. Przy obecnej konkurencji nie trudno wyobrazić mi sobie Federera z 18.
Akurat konkurencja w postaci Nadala i Djokovicia jest konkretna. Gorzej z konkurencją Serba i Hiszpana, kiedy jeden z nich jest słabszy. RF wcale nie jest w tak dobrym położeniu, biorąc pod uwagę, że 95% jego konkurencji jest młodsza od niego i umie grać w tenisa (82-89).

Bez przełamań po 5 gemach.
Nadal weźmie co swoje na cegle i pewnie potem się rozleci. Ciężko mi też uwierzyć w to, że Djokovic przy swoim stylu gry nigdy nie będzie miał poważnej kontuzji.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:48
autor: Wujek Toni
Trochę z niczego to przełamanie. Jeden dobry punkt rozegrał Pyszałek w tym gemie.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:51
autor: DUN I LOVE
Niestety, przez 3 gemy stream mi się ładował. RF 6-3.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:53
autor: Del Fed
Zaczął się lapsus Djoko. Fed o seta od kolejnego kurnika wygranego z rozpędu. Z tego samego rozpędu, z którego Djoko będzie zgarniał Szlema lub dwa rocznie, aż do odwołania...

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:56
autor: Damian
Agresywny Federer i słabo serwujący oraz popełniający sporo błędów szczególnie w gemie na przełamanie Djoko i mamy set dla Szwajcara.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 16:57
autor: Wujek Toni
Del Fed pisze:Zaczął się lapsus Djoko. Fed o seta od kolejnego kurnika wygranego z rozpędu. Z tego samego rozpędu, z którego Djoko będzie zgarniał Szlema lub dwa rocznie, aż do odwołania...
Trudno winić Federera o to, że wraz z upływem czasu jego możliwości fizycznie drastycznie maleją i nie potrafi już orać przeciwko herosom w kilkugodzinnych bataliach. Tak czy inaczej, w formule BO3 wciąż udowadnia, że jest godnym przeciwnikiem dla numeru 1 na świecie.

Re: T8: Dubaj, Acapulco, Buenos Aires

: 28 lut 2015, 17:01
autor: DUN I LOVE
Wam też tak tragicznie chodzą streamy?