mtenis.com.pl

Szkoda Ferrera. Sypię się szybciej niż moje auto. Oby był zdrowy na Barcelonę i coś powalczył. Wiadomo co to za rodzaj urazu? Nadal gra przyzwoicie jak na pierwszą rundę, ale na Novaka to wciąż dużo za mało. Finał może sobie jednak zrobić.

Nie chcę przeskakiwać z jednej burzliwej dyskusji w kolejną. Jest jeden człowiek, który może pobić Wielkoszlemowy rekord Federera: Nadal. Jeżeli dostanie zastrzyk pozytywnej energii i odbuduje choćby cząstkę dawnej pewności, to 3 tytułu nie wydają się zbyt odległą perspektywą. Naprawdę trudno mi chwilami uwierzyć, że jako kibic Rogera tego nie dostrzegasz.

Wujek w formie widzę. Zwyżkowej.

Wujek Toni pisze:Nie chcę przeskakiwać z jednej burzliwej dyskusji w kolejną. Jest jeden człowiek, który może pobić Wielkoszlemowy rekord Federera: Nadal. Jeżeli dostanie zastrzyk pozytywnej energii i odbuduje choćby cząstkę dawnej pewności, to 3 tytułu nie wydają się zbyt odległą perspektywą. Naprawdę trudno mi chwilami uwierzyć, że jako kibic Rogera tego nie dostrzegasz.

Jeszcze bardziej szokujące jest to, czego Ty nie dostrzegasz i co jest normą w ostatnich 18 miesiącach. Patrzysz na suche liczby i pewnie Twoim zdaniem Sampras ma większe szanse na rekord RF niż Djoković.

Pewność siebie, czy tam jej brak, Rafaela Nadala to jedna wielka bzdura. On już nigdy nie wróci do regularnego wygrywania w WS, a nawet tytuł w jakimś mastersie pomoże mu tyle, co Federerowi wazon Cincy na USO.

Nadal w obecnej, dziadowskiej formie, to wciąż na miękko Top 5 obecnego Touru. Chciałbym tylko zauważyć, że gdyby nie obecność Serba, to od US Open 2015 Rafa zgarnąłby najpewniej Pekin, WTF, Doha i Indian Wells. Moim zdaniem naprawdę wielkiej korekty formy u Hiszpana nie potrzeba, żeby nastawić celownik na kolejny triumf w Paryżu. Przy aktualnej dyspozycji i chwiejności Wawrinki nie ma poza Novakiem żadnego sensownego kandydata, który mógłby pobrać od Hiszpana więcej niż seta w formule BO5 na cegle.

Jak dobrze, że ten Serb jednak jest obecny. Napisze większą historię niż Fedal - pierwszy akt już w Paryżu, gdzie zwycięży w czwartym turnieju WS z rzędu i sięgnie po nieklasycznego Wielkiego Szlema.

Chętnie przywołujesz jesień, a kojarzysz takie nazwiska jak Verdasco, Thiem, Cuevas czy Dżumhur? Wszystko z tego roku.

Damir odstrzelił Berdycha.

Czyli w sondzie przed RG16, Novak nie zgarnie wszystkich głosów. To dobrze.

Może zanim zaczniemy klikać w poszczególne opcje sondy, poczekajmy na rozstrzygnięcia sezonu podprowadzającego. Jeżeli Djoko zgarnie wszystko w cuglach, a Nadal po raz kolejny zakończy przygotowania do RG bez żadnego tytułu, to można rozpocząć dyskusje o ewentualnym faworycie.

Dużo poniżej oczekiwań Thiem póki co w tym turnieju.

Set wygrany 6:2, czego chcesz. I to z Danielem Taro, a nie jakimś podrabiańcem.

Aż sam się sobie dziwię, że tak długo zajęło mi rozszyfrowywanie tych 3 liczb jakie pojawiły się na najnowszych butach z kolekcji nike. Całe szczęście są te wszystkie twittery i instagramy...

DUN I LOVE pisze:Damir odstrzelił Berdycha.

Potrafię znaleźć tylko jedno wytłumaczenie takiego wyniku. Raonic.

No tak. Tak tylko hipotetycznie napisałem. Pierwsza weryfikacja pewnie będzie tutaj. Chociaż, zdecydowanie wolałbym Fedala w finale.

Mario pisze: Potrafię znaleźć tylko jedno wytłumaczenie takiego wyniku. Raonic.

Wydaje mi się, że dzisiejszy Berdych mógłby nie podołać misji ogrania Kanadyjczyka.

Nie o to chodzi, obecność Kanadyjczyka w twoich okolicach oznacza, że zaczniesz się kompromitować (i wtopisz przed meczem z nim) niezależnie od tego w jak dobrej formie byłeś dotychczas. Cuevas wczoraj też na wszelki wypadek (gdyby czasem zamierzał zaskoczyć) spędził 3,5 h na korcie.

Szybko Rafael będzie miał okazje do rewanżu.

Fascynujący mecz się zapowiada, zważywszy na formę obu.

Cuevas z 4:2 na 5:7.

Przez Raona nawet porażka Berdycha Cię nie cieszy...

Niby trochę rozumiem hejt na Raona, ale przecież na Boga, nie ma najmniejszego ryzyka, że ten człowiek wygra cokolwiek wartościowego w swojej karierze.

Całkiem śmiesznie oglądało się gema, w którym Vesely ogrywał miłościwie panującego na małe gierki na kara, niestety, poza uśmiechem na ustach nic z tego nie wynikło, dalej bez przełamań.