Strona 9 z 28
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:13
autor: SebastianK
Robertinho pisze:
Wszystkiego bym się spodziewał dekadę temu, ale nie tego, że Nadal będzie numerem jeden w wieku 31 lat. Nawet nie ma sensu jechać po tenisie, bo taki sam syf jest w większości dyscyplin.
Ponoć oglądalność sportu w grupie 18-24 jest rozpaczliwie niska, to chyba też o czymś świadczy. Degeneracja naszej części świata postępuje.
To nie jest prawda, zobacz ilu ich ogląda zawody w CSa
Ale ogólnie tak to jest, że nie ma kultury oglądania meczy wśród młodzieży bo nie ma klutury spotykania się, Ciężko wspólnie oglądać mecz przez fakebooka. Do tego jednak konkurencja ze strony gier jest porażająca. Po prostu w żadnej innej dziedzinie nie dzieje się tyle ile w grach komputerowych.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:15
autor: DUN I LOVE
No jak już nawet na Camp Nou przychodzi tylko po 55-65 tysięcy ludzi.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:17
autor: Federasta20
A to chyba był największy odstęp między poszczególnymi fazami #1
Robertinho pisze:Wszystkiego bym się spodziewał dekadę temu, ale nie tego, że Nadal będzie numerem jeden w wieku 31 lat. Nawet nie ma sensu jechać po tenisie, bo taki sam syf jest w większości dyscyplin. Ponoć oglądalność sportu w grupie 18-24 jest rozpaczliwie niska, to chyba też o czymś świadczy. Degeneracja naszej części świata postępuje.
Pamiętam artykuły o kolanach Nadala po RG 2009. Ale masz rację, to nie tyczy się tylko tenisa, bo czołówka snookera sprzed dekady wciąż siedzi na swoich miejscach, a najlepsi rozgrywający NFL też są wiekowi. W kolarstwie też chyba stara gwardia ma się dobrze(?). Social media odgrywają wielką rolę o tym wielokrotnie wspominałem.
Cóż, mimo wielu wad, przynajmniej w F1 z tym nie ma problemu, tamtejszy 20-latek raczej sam sieje postrach, a za nimi cała masa młodych wilków gotowa do przejęcia sterów.
6-1 3-1 Król.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:19
autor: DUN I LOVE
Trzeba było kupować bilety jak Barty pisał, że są miejsca na środę wieczór. Przynajmniej by się wyśmienitego Federera obejrzało na żywo.
Federasta20 pisze:
Cóż, mimo wielu wad, przynajmniej w F1 z tym nie ma problemu, tamtejszy 20-latek raczej sam sieje postrach, a za nimi cała masa młodych wilków gotowa do przejęcia sterów.
Cóż, trzeźwo patrząc, to niewiele dyscyplin ma w Top-5 gościa z rocznika 97, a tenisowi póki co to się udaje.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:28
autor: Robertinho
SebastianK pisze:Robertinho pisze:
Wszystkiego bym się spodziewał dekadę temu, ale nie tego, że Nadal będzie numerem jeden w wieku 31 lat. Nawet nie ma sensu jechać po tenisie, bo taki sam syf jest w większości dyscyplin.
Ponoć oglądalność sportu w grupie 18-24 jest rozpaczliwie niska, to chyba też o czymś świadczy. Degeneracja naszej części świata postępuje.
To nie jest prawda, zobacz ilu ich ogląda zawody w CSa
Ale ogólnie tak to jest, że nie ma kultury oglądania meczy wśród młodzieży bo nie ma klutury spotykania się, Ciężko wspólnie oglądać mecz przez fakebooka. Do tego jednak konkurencja ze strony gier jest porażająca. Po prostu w żadnej innej dziedzinie nie dzieje się tyle ile w grach komputerowych.
Wiesz co, ale moje i DUNa pokolenie też wychowało się na grach. Też się tłukło w Quake 3, CMa, RTSy, FIFY, też były wielogodzinne sesje na kompie, też były turnieje, sportowcy z naszego pokolenia już wozili ze sobą konsole. Mnie się wydaje, że jednak głównym problemem są socjal media to raz. A dwa, bardzo obniżony próg, od którego jest się "kimś" i ma forsę i profity za samo oddychanie. Teraz przeciętni sportowcy żyją jak królowie i to chyba też jest problem w tych najbogatszych dyscyplinach. Z kolei w tych najtrudniejszych, wychodzi brak charakteru pokolenia płatków śniegu.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:29
autor: Damian
47 min i po treningu.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:29
autor: Federasta20
DUN I LOVE pisze:Cóż, trzeźwo patrząc, to niewiele dyscyplin ma w Top-5 gościa z rocznika 97, a tenisowi póki co to się udaje.
A jak w najważniejszych imprezach radzi sobie ten gracz? Bo wiesz, ranking to jedno, ale patrzmy też na ilość kontuzjowanych rywali z czołówki.
Oglądalność sportu, ankieta z końca 2016 roku. Co ciekawe, tylko Polska obok Francji ma wzrost w 18-24.
Nawet nie zdążyłem się napatrzeć tak szybko go zmiótł z kortu.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:30
autor: DUN I LOVE
1 Rafael Nadal - 9760
2 Roger Federer - 9650;
Jutro o 19:30 mecz z Kohlim.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:33
autor: Robertinho
Można przełączyć na piłkę.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:37
autor: SebastianK
Robertinho pisze:SebastianK pisze:Robertinho pisze:
Wszystkiego bym się spodziewał dekadę temu, ale nie tego, że Nadal będzie numerem jeden w wieku 31 lat. Nawet nie ma sensu jechać po tenisie, bo taki sam syf jest w większości dyscyplin.
Ponoć oglądalność sportu w grupie 18-24 jest rozpaczliwie niska, to chyba też o czymś świadczy. Degeneracja naszej części świata postępuje.
To nie jest prawda, zobacz ilu ich ogląda zawody w CSa
Ale ogólnie tak to jest, że nie ma kultury oglądania meczy wśród młodzieży bo nie ma klutury spotykania się, Ciężko wspólnie oglądać mecz przez fakebooka. Do tego jednak konkurencja ze strony gier jest porażająca. Po prostu w żadnej innej dziedzinie nie dzieje się tyle ile w grach komputerowych.
Wiesz co, ale moje i DUNa pokolenie też wychowało się na grach. Też się tłukło w Quake 3, CMa, RTSy, FIFY, też były wielogodzinne sesje na kompie, też były turnieje, sportowcy z naszego pokolenia już wozili ze sobą konsole. Mnie się wydaje, że jednak głównym problemem są socjal media to raz. A dwa, bardzo obniżony próg, od którego jest się "kimś" i ma forsę i profity za samo oddychanie. Teraz przeciętni sportowcy żyją jak królowie i to chyba też jest problem w tych najbogatszych dyscyplinach. Z kolei w tych najtrudniejszych, wychodzi brak charakteru pokolenia płatków śniegu.
Nie ta skala. Granie kiedyś a granie dziś to kompletna róznica. Dziś gracze robią streama z ruzgrywki prosto na YT. W necie są relacje z meczów na żywo. Ponadto dostęp do komputera i internetu jest dziś dużo bardziej powszechny i tani. Kiedyś to była jakaś bariera,
Ale oczywiście tak jest, że social media i telefony komórkowe zabijają dzieciaki. Jeśli możesz w każdej chwili oznajmić całemu światu, że właśnie się spierdziałeś i jeszcze dostaniesz za to "łapki w górę" to znak, że jesteśmy w czarnej dupie.
Tak naprawdę to teraz jest ogromna rola rodziców. Trzeba po prostu dołączyć pewne sstrony do zakazanych i zakazać używania kompa czy telefonu dłuzej niż tą godzinę dziennie.
Tyle, że w dzisiejszych czasach każdy siedzi na kompie, nawet ja pisząc z Wami

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:38
autor: Damian
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:46
autor: Federasta20
Nie wiem czy tu komputer jest głównym winowajcą, stawiałbym raczej na powszechne smartfony. Niby się siedziało, ale jak już przestałeś grać i wyszedłeś pograć w piłkę to grałeś, a nie zerkałeś co minutę w telefon (bo tam nic nie było absorbującego uwagę). To samo z wieloma innymi aktywnościami. Trudno o solidne treningi, jeśli zawodnik koncentruje się na robieniu zdjęć/relacji z nich i okolic, zamiast trenować.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:47
autor: Anula
SebastianK pisze:
Ale oczywiście tak jest, że social media i telefony komórkowe zabijają dzieciaki. Jeśli możesz w każdej chwili oznajmić całemu światu, że właśnie się spierdziałeś i jeszcze dostaniesz za to "łapki w górę" to znak, że jesteśmy w czarnej dupie.
Celnie i prawdziwie. I przerażająco.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 20:59
autor: Kiefer
Zastanawiam się nad tą ciekawą dyskusją i tak, ja sam przestałem już tak bardzo interesować się sportem, bo moim zdaniem znacząco obniżył się jego poziom. Weźmy ostatnie turnieje wielkoszlemowe czy mundial albo euro, przecież tego się kurna nie dało oglądać, Kowalskiemu możesz sprzedać bubel, otworzy to piwsko i będzie patrzył w ten ekran jak idiota, ale część przecież kapnie się, że to nie jest tego warte. Zwrócie uwagę jak w ostatnich latach wzrosła liczba fitness klubów, czy to takie dziwne, że ludzie wolą w nich spędzić czas niż obserwować na ekranie marnej jakości widowiska?
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:07
autor: Robertinho
Tu pewnie więcej do powiedzenia ma DUN, ale nie wydaje mi się, żeby głównym celem bywania w modnych fitness klubach był sport. Podobnie jest z różnymi grupami biegowymi, które z trenowaniem to mają najmniej wspólnego.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:16
autor: DUN I LOVE
Nie wiem, czy się obniżył, na pewno jest dużo mniejsza różnorodność.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:21
autor: Damian
Jutro Roger ponownie o 19:30.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:28
autor: lake
DUN I LOVE pisze:Nie wiem, czy się obniżył, na pewno jest dużo mniejsza różnorodność.
Snowboard znacząco podniósł poziom

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:33
autor: Kiefer
Robertinho pisze:Tu pewnie więcej do powiedzenia ma DUN, ale nie wydaje mi się, żeby głównym celem bywania w modnych fitness klubach był sport. Podobnie jest z różnymi grupami biegowymi, które z trenowaniem to mają najmniej wspólnego.
Oczywiście część chce być po prostu na czasie, zresztą może ten przykład bardzo dobry nie jest bo jednocześnie mniej osób gra np. W piłkę nożną na dworze. Ja jednak sobie np. Nie wyobrażam bym nie poszedł na trening, bo leci zwykły ligowy mecz, nawet typu United - Arsenal a więc szlagier.
DUN I LOVE pisze:Nie wiem, czy się obniżył, na pewno jest dużo mniejsza różnorodność.
Tak oceniając na chłodno, tenis? obniżył czy nie? boks, obniżył czy nie? piłka nożna? Moim zdaniem trzy raz TAK, oczywiście można mi zarzucić, że gloryfikuje w ten sposób młodzieńcze czasy.
Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 14 lut 2018, 21:34
autor: Alan
O, widzę Borys dokumplował się do familii Zverevów.
