mtenis.com.pl

W konkursie indywidualnym musi być reprezentantów minimum 8-iu nacji? Nie znałem tego przepisu.

Eckhoff dziś najlepsza. 2 Norweżki + Hana Oeberg na podium.

Damian pisze: ↑06 gru 2020, 15:20 W indywidualnych musi być min. 8 drużyn.

No proszę, nawet po latach można się dowiedzieć czegoś nowego, chociaż nawet w dalekiej Japonii chyba nigdy nie było problemu ze spełnieniem tego warunku. Wiadomo, że sytuacja wyjątkowa, bo korona plus zbliżające się MŚ w lotach, ale jednak widać jak narodowościowo zubożał ten sport w przeciągu ostatnich lat. Trochę dziwi mnie jednak, że egzotyczne ekipy nie pojechały do Rosji, bo lepszej okazji do pokazania się w PŚ, a może nawet urwania jakichś punktów może już nie być w tym sezonie. A tak w ogóle wiadomo co dzieje się z Kazachami? Tkaczenko zapowiadał się na całkiem solidnego skoczka.

3 Norwegów na czele. Będzie ciekawie w drugiej serii.

W Kazachstanie są mocne restrykcje na covid temu zapewne się nie pokazują Muminek i spółka. Ta seria to parodia jak II wczoraj. Na końcówkę się w miarę uspokoiło, no ale taki Johansson ewidetnnie spóźniony skok, a że ponad 2 metry pod narty to wyciągnął, bo jest lotnikiem. Słoweńcy 7/7 z dwucyfrówką za wiatr, a taki nasz Olek ewidentnie uwalony. Inni zresztą poza Wąskiem też trafiali nieszczególnie. Irytująca seria.

Szczyt formy Eisebichler ma już chyba za sobą. Nie dał rady utrzymać się dłużej na wierzchołku, głównie ze względu na braki w sferze mentalnej. Zawsze był trochę w gorącej wodzie kąpany, a utrzymanie perfekcyjnej formy wymaga także chłodnej głowy. Może się mylę, ale tak to chyba wygląda obecnie.

Marcelo_Rios pisze: ↑06 gru 2020, 16:51 Szczyt formy Eisebichler ma już chyba za sobą. Nie dał rady utrzymać się dłużej na wierzchołku, głównie ze względu na braki w sferze mentalnej. Zawsze był trochę w gorącej wodzie kąpany, a utrzymanie perfekcyjnej formy wymaga także chłodnej głowy. Może się mylę, ale tak to chyba wygląda obecnie.

A może dlatego, że Ajzenbiśla miał metr z hakiem, a Johansson i Granerud około -20 punktów?

Fighter pisze: ↑06 gru 2020, 16:52

Marcelo_Rios pisze: ↑06 gru 2020, 16:51 Szczyt formy Eisebichler ma już chyba za sobą. Nie dał rady utrzymać się dłużej na wierzchołku, głównie ze względu na braki w sferze mentalnej. Zawsze był trochę w gorącej wodzie kąpany, a utrzymanie perfekcyjnej formy wymaga także chłodnej głowy. Może się mylę, ale tak to chyba wygląda obecnie.

A może dlatego, że Ajzenbiśla miał metr z hakiem, a Johansson i Granerud około -20 punktów?

A to jak ktoś ma -12, a ktoś -20 to nie można kogoś wyprzedzić? Ewidentnie to co stało się z Niemcem to jest problem mentalny, ten wczorajszy skok go rozbił i teraz skacze owszem poprawnie, ale jest to daleki od tego co reprezentował do tej pory.

Przecież w tych warunkach ten skok był bardzo dobry. Spora szansa na 4. miejsce.

Fighter pisze: ↑06 gru 2020, 16:52

Marcelo_Rios pisze: ↑06 gru 2020, 16:51 Szczyt formy Eisebichler ma już chyba za sobą. Nie dał rady utrzymać się dłużej na wierzchołku, głównie ze względu na braki w sferze mentalnej. Zawsze był trochę w gorącej wodzie kąpany, a utrzymanie perfekcyjnej formy wymaga także chłodnej głowy. Może się mylę, ale tak to chyba wygląda obecnie.

A może dlatego, że Ajzenbiśla miał metr z hakiem, a Johansson i Granerud około -20 punktów?

Może i tak. Ale po wczorajszej wtopie w II serii, słabej postawie w dzisiejszych kwalifikacjach i tym przeciętnym skoku w konkursie, wydaje mi się, że będzie powoli schodził w dół. Tak go przed tym sezonem kojarzyłem, że się za bardzo napina i przez to nie potrafi wykorzystać momentów, gdy jest w doskonałej formie.Na razie po początkowym wejściu smoka, ewidentnie zaczyna uchodzić z niego powietrze.Zobaczymy jak to będzie, już niebawem.

Na tej skoczni jak pokazuje ten weekend nie można. Na top 20 masz dwóch zawodników, którzy dostali za wiatr mniej niż -10... W ścisłej czołówce te najbliżej -20. Przecież to co oglądamy od wczorajszej drugiej serii to ma niewiele wspólnego ze stricte sportem samym w sobie, w którym decydującym czynnikiem są umiejętności. Eisenbichler został wczoraj wycięty i to każdy wie, kto nie jest laikiem.

Złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy. Mateja też był doskonałym talentem, ale mu okoliczności nie sprzyjały. Tak można każdego tłumaczyć.

Zniszczoł w I serii -3 punkty i ledwo w 30, w której miał najgorsze warunki spośród tych, którzy się zakwalifikowali... Teraz skok z metrem pod narty i od razu na top 10 pierwszej serii.

Marcelo_Rios pisze: ↑06 gru 2020, 17:03 Złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy. Mateja też był doskonałym talentem, ale mu okoliczności nie sprzyjały. Tak można każdego tłumaczyć.

Trzeba być ignorantem i dyletantem żeby nie zauważać takich składowych w takich loteryjnych konkursach, jakie mamy
"przyjemność" oglądać dziś i wczoraj. Ode mnie tyle, bo widzę, że nie ma sensu.

Fighter pisze: ↑06 gru 2020, 17:05

Marcelo_Rios pisze: ↑06 gru 2020, 17:03 Złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy. Mateja też był doskonałym talentem, ale mu okoliczności nie sprzyjały. Tak można każdego tłumaczyć.

Trzeba być ignorantem i dyletantem żeby nie zauważać takich składowych w takich loteryjnych konkursach, jakie mamy
"przyjemność" oglądać dziś i wczoraj. Ode mnie tyle, bo widzę, że nie ma sensu.

Za bardzo się tym wszystkim podniecasz.

Skład na MŚwL Planica

Dawid Kubacki
Piotr Żyła
Kamil Stoch
Klemens Murańka
Andrzej Stękała
Aleksander Zniszczoł

@Fighter, czy na tej skoczni 1 belka robi aż taką różnicę? Zepsuli imo konkurs upierając się przy 3 belce.

DUN I LOVE pisze: ↑06 gru 2020, 17:16 @Fighter, czy na tej skoczni 1 belka robi aż taką różnicę? Zepsuli imo konkurs upierając się przy 3 belce.

Ta skocznia to ogólnie jest bubel konstrukcyjny. Coś jak Oslo, które wiadomo, że było budowane w innych czasach. Tworzy się wir wietrzny i mamy takie kwiatki jak przy skokachTande, Sato, czy Klimova, no ale przecież idąc tokiem rozumowania co po niektórych tutaj, to oni przez noc, czy ba - jedną serię oduczyli się skakać

Nie widziałeś przypadków skoczków, których jedna nieudana próba, często z przyczyn zewnętrznych, potrafiła rozregulować? Tak tylko pytam, bo chyba mam do czynienia z expertem, a sam oglądam od lat niewiele, a jeśli nawet to bez emocjonalnego zaangażowania.

Pewnie, że widziałem i to kilka, nie dodając już do tego upadków. Noe wydaje mi się, żeby to był cacus Eisenbichlera póki co. Pożyjemy, zobaczymy.