mtenis.com.pl

2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 8:41 2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

Szybko poszło.

Kamileki pisze: ↑31 sie 2024, 9:20

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 8:41 2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

Szybko poszło.

Bardzo szybko.

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 8:41 2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

Co za bzdury, przecież jest jeden wygrany tego sezonu. Taki, który może się nawet nie zakwalifikować do Turynu.

Barty pisze: ↑31 sie 2024, 10:20

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 8:41 2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

Co za bzdury, przecież jest jeden wygrany tego sezonu. Taki, który może się nawet nie zakwalifikować do Turynu.

Jeden z kilku pewnie.

Wytłumaczę później.

Tu nie ma czego tłumaczyć, tylko trzeba przestać szukać dziury w całym i we wszystkim samych negatywów.

IO w tym roku to turniej, na którym ewidentnie najbardziej zależało jedynie Djokovicowi, z reszty zawodników pewnie z 80-90% wybrałaby sukces w którymkolwiek szlemie. Stąd też w półfinałach miałeś takie dziwadła jak Auger na cegle (WTF?), Sinner odpuścił turniej, bo go bolał migdałek i wolał się normalnie przygotować na najważniejszą pozostałą część roku - hard za Oceanem.

I tak, wszyscy wiemy, że Alcaraz dał w finale ciała, bo jest 16 lat młodszy i powinien dać 4 gemy DJokovicowi, podobnie jak go odprawił w Wimbledonie. Ale akurat miał tak naprawdę koniec mocarnego cyklu, w którym jak wszyscy wiemy, po różnych kontuzjach i falowaniu formy nagle udało mu się zdobyć dwa szlemy i dojść do meczu o złoto w IO. Występy w Cincy i USO tylko potwierdzają spadający trend Hiszpana od Paryża. Więc wszystkie okoliczności złożyły się na to, że Nole udało się to złoto zdobyć.

Jednocześnie nie jest żadnym wygranym sezonu (nie mówiąc już o jedynym), bo tak jak przez 20 lat z przymrużeniem oka traktowaliśmy IO (również przez to, że jest grane w formule Bo3), tak dalej tak jest i nie zmieni tego nawet to, co sobie myśli jakiś typek z Belgradu. W szlemach zanotował prawie same kompromitacje w tym roku, jak na jego potencjał i oczekiwania (ogrywany jak dziecko przez 90% semi AO, męczarnie z każdym na RG i w/o, superłatwa drabinka w Londynie, a i tak blamaż w finale, no i dzisiejsza noc). A że poza tym nie gra za dużo turniejów, to może się okazać, że będzie do ostatniej chwili walczył o udział w TOP8 tego sezonu...

Więc zamiast podkreślać na każdym kroku, jak ch**owo zagrał jeden mecz Alcaraz (tylko wspomnę, bo pewnie nie pamiętasz, że ma bilans karierowy finałów szlemów 4-0, które są znacznie istotniejsze) i jak to wiele osiągnął Djokovic w tym roku, bo akurat na jeden tydzień w Bo3 trafił z formą, po prostu przejdź z tym do porządku dziennego i zacznij widzieć pozytywy, jakie płyną z tego roku w tenisie. A jest ich bardzo wiele, jak dobrze wiemy.

Przyp. red. - strumień myśli, wybaczcie brak zredagowania i wycieczki personalne.

Musi Sasza wygrać USO, żeby się uspokoił @DUN I LOVE . Nie wiem, czy to jest poświęcenie, na które jesteśmy gotowi.

Robertinho pisze: ↑31 sie 2024, 10:44 Musi Sasza wygrać USO, żeby się uspokoił @DUN I LOVE . Nie wiem, czy to jest poświęcenie, na które jesteśmy gotowi.

Wystarczy, że nasz kolega Poznaniak zacznie pisać choćby 30% tego co wyżej w temacie USO.

Każdy mistrz USO jest Ok, może poza Ruudem, ale to nie wynika z pogardy, a z tego, że jak dla mnie to on kompletnie nie pasuje do pucharu US Open.

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 10:48

Robertinho pisze: ↑31 sie 2024, 10:44 Musi Sasza wygrać USO, żeby się uspokoił @DUN I LOVE . Nie wiem, czy to jest poświęcenie, na które jesteśmy gotowi.

Wystarczy, że nasz kolega Poznaniak zacznie pisać choćby 30% tego co wyżej w temacie USO.

W sensie? Bo nie czyłem jeszcze turniejowego po odpadnięciu Nole.

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 10:48

Robertinho pisze: ↑31 sie 2024, 10:44 Musi Sasza wygrać USO, żeby się uspokoił @DUN I LOVE . Nie wiem, czy to jest poświęcenie, na które jesteśmy gotowi.

Każdy mistrz USO jest Ok, może poza Ruudem, ale to nie wynika z pogardy, a z tego, że jak dla mnie to on kompletnie nie pasuje do pucharu US Open.

Borges czy Machac też średnio.

Ale z takich realnych, którzy by pasowali do nowego układu sił, to oprócz oczywistych Sinner/Med/Zverev, zostają De Minaur (blee), Fritz, Rublev i Dimitrov(?).

Nie wiem, pewnie temat na później, ale jak lubię Fritza, tak nie rozumiem fenomenu.

Te dwie ćwiartki Wimby i jedna USO chyba sporo wyjaśniły. Brakuje tam do topu imo.

Zgadzam się, też nie wydaje mi się gotowy na przełom. Ale ktoś ten finał z dołu musi zrobić i jeśli nie Zverev, to naturalnie zostaje Fritz/Rublev.

To fakt.

Barty pisze: ↑31 sie 2024, 11:06 Zgadzam się, też nie wydaje mi się gotowy na przełom. Ale ktoś ten finał z dołu musi zrobić i jeśli nie Zverev, to naturalnie zostaje Fritz/Rublev.

A u góry ten nieszczęsny Miedwiediew.

no-handed backhand pisze: ↑31 sie 2024, 11:11

Barty pisze: ↑31 sie 2024, 11:06 Zgadzam się, też nie wydaje mi się gotowy na przełom. Ale ktoś ten finał z dołu musi zrobić i jeśli nie Zverev, to naturalnie zostaje Fritz/Rublev.

A u góry ten nieszczęsny Miedwiediew.

Botic.

Jak nazywają Miedwiediewa różni ludzie?
Anglicy: Medvedev
Polacy: Miedwiediew
Rosjanie: Медведев
Andriej Rubliow:

Barty pisze: ↑31 sie 2024, 10:20

DUN I LOVE pisze: ↑31 sie 2024, 8:41 2024 wygląda na definitywną zmianę warty.

Co za bzdury, przecież jest jeden wygrany tego sezonu. Taki, który może się nawet nie zakwalifikować do Turynu.

Jak niżej. Nudy na X, fani Novaka zrelaksowani i zadowoleni.

no-handed backhand pisze: ↑31 sie 2024, 11:24 Jak nazywają Miedwiediewa różni ludzie?
Anglicy: Medvedev
Polacy: Miedwiediew
Rosjanie: Медведев
Andriej Rubliow:

Spoiler:

https://www.atptour.com/en/players/atp- ... /mm58/re44

Spoiler:

Medvedeath

Może by zagrali chociaż raz na miękko, co?

Barty pisze: ↑31 sie 2024, 11:30

no-handed backhand pisze: ↑31 sie 2024, 11:24 Jak nazywają Miedwiediewa różni ludzie?
Anglicy: Medvedev
Polacy: Miedwiediew
Rosjanie: Медведев
Andriej Rubliow:

Spoiler:

https://www.atptour.com/en/players/atp- ... /mm58/re44

Spoiler:

Medvedeath

Może by zagrali chociaż raz na miękko, co?

Twardzi zawodnicy.

Łeby jak sklepy.