mtenis.com.pl

Dzisiaj czeka nas ciekawy półfinał: Radwańska - Bartoli
Niestety mecz zaczyna się o 3:00 w nocy czasu polskiego i (chyba) nie transmituje go Eurosport, ale dla chcącego nic trudnego
Mimo to będę oglądał w necie i trzymał kciuki za Agę
H2H: Radwańska - Bartoli 6-0

Kolejny pokaz frajerstwa zaprezentowanego tym razem przez Rosjankę Sharapovą. Prowadziła już 4-1 w pierwszym secie, a przegrała ... 4-6

Maryśka jednak wygrała w 3. setach z Karolinką.

Wiemy jedno: przepowiednia Fibaka co do składu finału spełni się co najwyżej w 50%.

Jeszcze jedno wiemy: Radwańska wciąż nr 4 po Miami (Wozniacki musiała wygrać turniej przy porażce Agnieszki przed finałem by ją wyprzedzić).

Sharapova chyba zagrała najlepszy mecz w sezonie. Statystyka W-UE u Rosjanki 50-46. Mam nadzieje, że powtórzy to w finale.

Mario pisze:Statystyka W-UE u Rosjanki 50-46. Mam nadzieje, że powtórzy to w finale.

A jak odliczysz tę padaczkę graną w drugiej połowie pierwszego seta, to chyba wychodzi coś w stylu 40-25. Boskie staty
No i Marycha w drugim secie trafiła ponad 90% pierwszego

Radwańska - Bartoli 6-4 4-2 ... i zgasło światło na korcie !
Niezła gra Polki, popełnia bardzo mało błędów. Bartoli pod koniec pierwszego seta miała dosyć poważne problemy z mięsniem(?) lewej nogi. Wygląda na to, że ta przerwa Francuzce pomoże w odsyskaniu sił.
E: Jest już światło na korcie, trwa rozgrzewka. Zaraz panie zaczną grać.
E: "Ja Wam mówię jest dobrze, jest dobrze, jest dobrze, ale nie najgorzej jest" 5-2*
E: Jest świetnie : 6-4 6-2 Wygrała Aga
A w sobotę o 18:30 finał !

Kuriozalny mecz Isi. Bartoli nie wygrała ani jednego gema serwisowego na 9 rozegranych w całym meczu Jeszcze ta przerwa związana z awarią prądu. Na pewno faworytką finału dumna Maria.

Radwańska wygrywa seta 7-5, kończąc jedną piłkę.

To WTA to jest komedia.

Radwańska górą w Miami
Nie ma co jęczeć, grała najlepiej od turnieju w Sydney i jak widać to jest gra na wszystkie poza Azarenką.

Brawo dla Agnieszki! Chyba pierwszy mecz z klasową rywalką bez straty podania .

Jak dla mnie to ograła 3 kelnerki, nie będące w 100% sprawne Venus i Bartoli oraz grającą totalne dno Sharapovą. Sukces sukcesem, ale farta miała sporego.

Mario pisze:Jak dla mnie to ograła 3 kelnerki, nie będące w 100% sprawne Venus i Bartoli oraz grającą totalne dno Sharapovą. Sukces sukcesem, ale farta miała sporego.

Jak zwykle zresztą w tym roku. Jej drabinki są wręcz absurdalnie banalne. Ale co tu mówić, tak czy inaczej jaki poziom tenisa, takie i zwyciężczynie.

Widzę że uwiera niektórych mocno . I dobrze niech żółć zalewa.

arti pisze:Widzę że uwiera niektórych mocno . I dobrze niech żółć zalewa.

Takie już życie "maruderów".
Brawa dla Agnieszki.
Mam nadzieję, że ten sukces doda jej pewności siebie. Stać ja na więcej.

Brawa dla Agi! Kolejna zawodniczka z czołówki została pokonana. Przydałoby się Azarence w nabliższym czasie dobrać się do skóry. Mam tylko nadzieję, że następne triumfy naszej zawodniczki będą odniesione w trochę bardziej spektakularnym stylu.

arti pisze:Widzę że uwiera niektórych mocno . I dobrze niech żółć zalewa.

Gdybyś udzielał się trochę na forum, a nie zajmował się tylko MTT być może zwróciłbyś uwagę na to, że krytykuję Radwańską za styl gry, zachowanie itp. Przynależność narodowa nie ma na to żadnego wpływu i tak samo odnosiłbym się do niej gdyby była Amerykanką, Greczynką czy Rosjanką. Być może to brak patriotyzmu, (aczkolwiek zazwyczaj cieszą mnie sukcesy naszych reprezentantów) ale obecność kogoś takiego w top 4 to dowód dna jakiego sięgnęło WTA, pamiętam jeszcze jak dobrym trzeba było być parę lat temu, nie wspominając już o późnych latach 90 XX wieku, aby znaleźć się tak wysoko, a dziś wystarczy być tylko regularnym. Oczywiście regularność to ważna cecha, ale wygranie finału, w którym kończy się 5 piłek na krzyż jest tylko i wyłącznie dowodem słabości rywala, a nie świadectwem wielkiego tenisa Polki.

To, że się nie udzielam to nie znaczy, że nie czytam. I właśnie na podstawie tego co przeczytałem stwierdzam, iż styl czy osobowość nie ma tu nic do rzeczy, a chodzi właśnie o narodowość. Jest to typowa postawa Polaka, który zawsze w każdej sytuacji musi wbić szpilę nawet po dobrych spotkaniach. Poczytaj swoje posty o Radwańskiej na zimno to może też to zauważysz choć wątpię. Zresztą nieważne bo i tak każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat i raczej go nie zmieni.

Ja odbieram sukces Isi inaczej. Wiadomo, Polacy który nie interesują się tym sportem nie będą patrzyć na styl w jakim Aga wygrała, tylko cieszyć się faktem zwycięstwa w wielkim turnieju. Jak wiadomo, w ostatnich czasach poprawiono infrastrukturę tenisa ziemnego, poprzez sukcesy właśnie Isi, czy też Matki i Frytki, jednakże jeszcze dużo nam brakuje do krajów z Zachodu. Tam chociażby nie trzeba mieć wielkiego wirtuoza tenisa, żeby w 30 tysięcznym miasteczku wybudować kort. Ja mam takie szczęście, że Lębork to miasto z tradycjami tenisowymi i u nas jest 5 kortów odkrytych i 1 hala. Ale do rzeczy. Kibiucuje Agnieszce, aby pięła się w rankingu coraz wyżej, bo będzie duża szansa na to że w Polsce nastąpi moda na tenisa. Rodzice wezmą rakietę do ręki, którą mieli ostatnio w ręce za czasów Fibaka, a co za tym idzie, poślą swoje dziecko do trenera. Urzędnicy przeznaczą więcej funduszy na infrastrukturę (bo jest zapotrzebowanie przecież), a tenis może się stać sportem narodowym (marzenia ). Także jak wiele korzyści z tego że Aga wygrała, choć w marnym stylu, ale tutaj raczej liczy się wynik