mtenis.com.pl

Pora na sen, mam nadzieję, że się Denis w nocy nie wygłupi. Jest ogromna szansa na finał...

Przecież Busta Rhymes jest faworytem.

DUN I LOVE pisze: ↑08 wrz 2020, 21:53

(Nie)znajomy pisze: ↑08 wrz 2020, 21:43 Być może pojedyncze przypadki beda kręcić liczby. Ale ponowne równoczesne pojawienie się kilku graczy przez lata będących na takim poziomie i dających tyle co big4? Proszę Cię... Chyba, ze wybiegasz w erę robotów.

Big3.

Murrayów to kilku się pojawi w najbliższej dekadzie tylko. Dobry zawodnik, kilka tytułów rywalom wyrwał, ale generalnym rozrachunku mistrz jakich sport wydał wielu.

Co do meritum, mimo ledwie 34 lat, trochę już sport oglądam i zapewniam, że było powszechne przekonanie, że nikogo lepszego niż Sampras, Ronaldinho, Schumacher czy Bjoerndalen świat już nie zobaczy.

Rekord wygranych PŚ Nykanena to już w ogóle miał być nieśmiertelny. W efekcie Gregor poprawił go w wieku zaledwie 24 lat.

Cały czas nie twierdzę, że nie pojawi się nikt lepszy. Mówię o równoczesnych ,,erach,, tak big3 jak i Messiego i Ronaldo. Bo to, że ktos bedzie liderem to oczywiste. Ale solą wszystkiego jest rywalizacja na równym Genialnym poziomie.

Tu zgoda, ale ten "genialny" poziom w ATP to od dłuższego czasu jest dyskusyjny. W ostatnich 7 latach były może z 3 spotkania między Fabsterami, które zapadną w pamięci (Australian Open 2017 F, Wimbledon 2018 SF, Wimbledon 2019 F). Pozostałe szlemy to raczej egzekucje faworytów.


Chyba kolejny TB.

DUN I LOVE pisze: ↑08 wrz 2020, 21:58 Co do USO, na ten moment ew. półfinał Thiem - Miedwiediew powinien zadecydować.

Chyba, że obaj zaoferują sobie pięciogodzinną orkę i wtedy w niedzielę na kort ze zwycięzcą wjedzie Busta na białym koniu i weźmie finał wg mnie Hiszpan faworytem teraz, choć nie byłoby najlepsze zakończenie

Ostatnie lata to już niestety wiadomo. Dogorywanie. Pomimo którego nadal widzimy jaka była i jest przepaść pomiędzy nimi a resztą.

Busta faworytem?

@DUN I LOVE Ogólnie się zgadzam, że mają większy potencjał i już więcej osiągnięć w skali 1:1, choć jakby przeanalizować same WTF, to proces wieloczynnikowy co najmniej, ale mniejsza o to; szczególnie że uselessi potrafili się w tym turnieju też nieźle kompromitować. Ale poza Daniłem i Thiemem, chciałoby się zobaczyć równy, solidny i na miarę potencjału turniej wielkoszlemowy w wykonaniu Zvereva(w Australii była namiastka) czy Greka w szczególności. Ci uselessi też mieli momenty typu Us Open 2014 czy Ao 2017. I chyba możemy oczekiwać, żeby teraz tych momentów było więcej w wykonaniu nowej generacji. I nie chodzi o potencjalny półfinał czy finał Zvorka tak grającego jak dziś. Bo to na pewno nie przybliża Nas do trwałej zmiany warty czy jakiejkolwiek zmiany a z 2 strony nie daje przyjemności nawet w porównaniu do niektórych meczów uselessów jak Kei-Stan w Us Open 2014.

Dużo redaktor Stopa wspominał o meczu Daniłka z Agutem w "Cinci", że był Rosjanin ośmieszany przy siatce i się nie orientował. Z Tiafoe też kilka wolejów czy minięć przy siatce nie wyglądało za dobrze, choć to nieadekwatna próba. Wydaje mi się , że rok temu z Rafą w finale tych akcji przy siatce w finale było całkiem sporo i pomijając technikę całkiem skuteczny przy sieci był Rosjanin, gorzej było z mijaniem Hiszpana ? Czy jednak sympatia do Rosjanina zniekształca obraz pamięci ?

PS: Tak się zastanawiamy, kto wygra Us Open. Ale dla mnie największą zagadką pozostaje, kto zdetronizuje fabsterów w Wimbledonie. Młoda generacja kompletnie tam sobie nie radzi. Z resztą wystarczy zobaczyć, że Fed cały czas częśćiej gra z Keim czy Milosem niż z przedstawicielami nextgenów.

Wymęcza zgodnie z planem Zworczuk.

pascal pisze: ↑08 wrz 2020, 22:25

Dużo redaktor Stopa wspominał o meczu Daniłka z Agutem w "Cinci", że był Rosjanin ośmieszany przy siatce i się nie orientował. Z Tiafoe też kilka wolejów czy minięć przy siatce nie wyglądało za dobrze, choć to nieadekwatna próba. Wydaje mi się , że rok temu z Rafą w finale tych akcji przy siatce w finale było całkiem sporo i pomijając technikę całkiem skuteczny przy sieci był Rosjanin, gorzej było z mijaniem Hiszpana ? Czy jednak sympatia do Rosjanina zniekształca obraz pamięci ?

Też tak to pamiętam. Pokracznego ma tego woleja, ale punkty wygrywał.

pascal pisze: ↑08 wrz 2020, 22:25Wydaje mi się , że rok temu z Rafą w finale tych akcji przy siatce w finale było całkiem sporo i pomijając technikę całkiem skuteczny przy sieci był Rosjanin, gorzej było z mijaniem Hiszpana ? Czy jednak sympatia do Rosjanina zniekształca obraz pamięci ?

Lepiej grał przy sieci wtedy mlim zdaniem.

Trzeba brać pod uwagę, że jednak wracamy po 6 miesiącach przerwy i w zasadzie każdy zawodnik zaczyna od nowa, co musi się odbić na braku jakości.

Odnosze wrażenie, że nie bierzemy tego pod uwagę. Zarówno Danił, jak i Thiem, mówili o tym na konferencjach, że potrzebują jeszcze trochę czasu, żeby wejść na właściwe obroty. Obaj dodali też, że czują, iż z meczu na mecz grają lepiej (to też w odniesieniu do @Robertinho i jego wpisu o tym, że Żeni grają coraz gorzej).

Zworek ma zabójczy ten serwis, co odpalał raz za razem pod koniec tego seta. Kolejny TB i kolejna egzekucja przewag.

pascal pisze: ↑08 wrz 2020, 22:25
Dużo redaktor Stopa wspominał o meczu Daniłka z Agutem w "Cinci", że był Rosjanin ośmieszany przy siatce i się nie orientował. Z Tiafoe też kilka wolejów czy minięć przy siatce nie wyglądało za dobrze, choć to nieadekwatna próba. Wydaje mi się , że rok temu z Rafą w finale tych akcji przy siatce w finale było całkiem sporo i pomijając technikę całkiem skuteczny przy sieci był Rosjanin, gorzej było z mijaniem Hiszpana ? Czy jednak sympatia do Rosjanina zniekształca obraz pamięci ?

W finale USO 2019 Daniił wykonał 31 akcji serve and volley i wygrał 24 punkty (77 %). Natomiast wszystkich akcji przy sieci było 72 z czego 49 wygranych (68 %).

Brakuje jeszcze, żeby Zworek znikąd złapał breaka i skończył Chorwata szybciej niż w poprzednich setach.

Mógłby, bo chętnie bym już poszedł spać.

Podwójny, dwa break pointy.

Ależ minięcia, na mecz Sasza.

Dobra, kończ to Żwirek.

Corić jest taki daremny, jedyne co robił pożytecznego, to wyjaśniał Feda, a Szwajcara nie ma, to nawet atutów ciężko szukać.

Coś tam drgnęło.

Zworek w szlemach 2020:
AO - SF
USO - SF;

Zaskakująco spokojny był Sasza w tym meczu, nie panikował, nie podpalał się, na chłodno robił swoje, nawet mimo dramatycznego pierwszego seta.