mtenis.com.pl

Bawcie się dobrze w kolejnym dniu AO.
Dobranoc Wszystkim.

Murray 6/1 I set
Tsonga 6/2 I set
Upalnie w Melbourne to faworyci się spieszą.

sheva pisze:Upalnie w Melbourne to faworyci się spieszą.

Tsonga teraz to się śpieszy, ale na lotnisko. Kei w 5 setach, Japończyk wykorzystywał każdą słabszą piłkę Francuza, starał się prowadzić grę, ale kiedy to Jo nacierał, to Kei znakomicie biegał i czekał na błędy. Te otrzymywał prędzej czy później w hurtowych ilościach. To drugie z rzędu zwycięstwo Nishikoriego nad Tsongą. Wcześniej dopadł go w Szanghaju parę miesięcy temu.

Pierwszy samurajski ćwierćfinał AO od 80 lat.

Wasze prognozy zupełnie się nie sprawdziły. Tylko Joao dobrze przewidział zwycięstwo Japończyka. Ja też stawiałem na Samuraja. Kibicuję mu, więc nie mogłem być obiektywny. Mam nadzieję, że Kei zapuka niedługo do bram "10". Meczu niestety prawie nie widziałem, bo zaspałem. Zamiast wstać o 3.15, przebudziłem się około 6. Nishikori grał jednak bardzo dobrze w końcówce. Teraz pora trochę przytkać nos Murrayowi. Na zwycięstwo nie liczę, ale może uda się ugrać seta.

Sporo racji miał też Bizon, który przewidział krecz Kukushkina. Niewiele zostało z tej piekielnej drabinki Szkota. Niczego nie wolno przesądzać, ale wydaje mi się, że na bardzo dużym spokoju Mary i Djoko zawitają w półfinale. Dużo więcej sił na korcie będą musieli zostawić natomiast Rafa i Roger, przy czym del Potro ma moim zdaniem duże szanse na sprawienie niespodzianki.

A Berdych nie ma szans ogrania Rafy?

Sempere pisze:A Berdych nie ma szans ogrania Rafy?

Ma, ale nie sądzę, żeby wywalczył więcej niż seta. Del Potro to jednak trochę inny kaliber gracza, szczególnie w najważniejszych turniejach.

Ja boję sie tylko Nole. Nie mam obaw przed Del Potro i Nadalem. Zresztą nawet jak Roger przegra to nic wilkiego się nie stanie. Nie można tak histerycznie patrzeć na mecze Federera. Spokojnie, wygra lepszy. Ten jego rekord 1/4 z rzędu przetrwa wiele lat i chwała mu za to.

Sempere pisze:Ten jego rekord 1/4 z rzędu przetrwa wiele lat i chwała mu za to.

Kolejnych półfinałów (23) i finałów (10) też.

Idę na Rycha i Ferru.

Strasznie nudna ta przebijanka Ferrera z Gasquetem.

Sempere pisze:Strasznie nudna ta przebijanka Ferrera z Gasquetem.

Ale takiego meczu trzeba było się spodziewać.

Ferru niepodzielnie dzieli i rządzi, gra na bardzo dobrym poziomie, a Rysiu zawodzi...

Ranger pisze: a Rysiu zawodzi...

Jak zwykle

*3/0 Ferru

Ranger pisze: Ale takiego meczu trzeba było się spodziewać.

Wyłączyłem już odbiornik telewizyjny.

David zaczął popełniać błędy i sam siebie przełamał, pytaniem jest jak długo potrwa taki okres i czy Richard zdoła go wykorzystać ?

Heh ja mimo wszytko oglądam.

Chyba nie, bo jest 3-2 z przewagą przełamania dla wszędobylskiego Hiszpana.

Ferru już wraca do formy, a Richard jest kompletnie bezradny, co pokazała ostatnia akcja przy siatce...

Można już śmiało odpuszczać mecz Ferrera z Djokoviciem.

Sempere pisze:Można już śmiało odpuszczać mecz Ferrera z Djokoviciem.

Już bez przesady, patrząc na ten mecz trzeba otwarcie powiedzieć, że jak na razie to Hiszpan będzie trudniejszym rywalem dla Serba.

Zresztą jeszcze nie odbierajmy szansy Francuzowi, może w końcu coś ruszy.

Dobrze chociaż, że David lubi czytać ksiażki. Za grę cieżko mi jest go cenić, przykro mi. Mały rycerz strasznie zanudza ten sport. Trochę poprzebijać można, ale trzeba też zaryzykować.

Mówisz, masz.