Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Byłoby miło. Tak się trochę dziwiłem opiniom, jak to ma odchorować Amerykanin mecz z Rafą, owszem ciężki, ale też nie jakoś strasznie. Młody facet, będący jednym wielkim mięśniem, powinien być na to gotowy i tak też było.Nadalito pisze: ↑07 wrz 2022, 22:53Ostatnio Rafa przegrywa tylko ze zwycięzcami turniejówRobertinho pisze: ↑07 wrz 2022, 22:45 Wielki mecz Tiafoe. Brawa i życzę takiego występu w następnym meczu. A najlepiej dwóch.
Mało kiedy chodzi o fizykę tutaj. Takie mecze głównie mentalnie wypalają pretendentów.Robertinho pisze: ↑07 wrz 2022, 23:20Byłoby miło. Tak się trochę dziwiłem opiniom, jak to ma odchorować Amerykanin mecz z Rafą, owszem ciężki, ale też nie jakoś strasznie. Młody facet, będący jednym wielkim mięśniem, powinien być na to gotowy i tak też było.
Tylko triumf jednego z nich da mi radość. Kaczanow i Alcaraz neutralnie, Sinner to złamane serce, a Ruud to zniszczenie mózgu.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:17 Karen Chaczanow
Casper Ruud
Frances Tiafoe
Jannik Sinner
Carlos Alcaraz
O, nie miałem pojęcia, że Ash też był czarny. Jeśli chodzi o Franciszka, no gra wspaniale, po pokonaniu Nadala właściwie rutynuje Rubleva, niech dalej pisze swą bajkę chłop.
Dokładnie, zwykle po takim meczu następuje mentalny zjazd i następny mecz już jest duuużo słabszy, tym większe słowa uznania dla Franciszka.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:21Mało kiedy chodzi o fizykę tutaj. Takie mecze głównie mentalnie wypalają pretendentów.Robertinho pisze: ↑07 wrz 2022, 23:20Byłoby miło. Tak się trochę dziwiłem opiniom, jak to ma odchorować Amerykanin mecz z Rafą, owszem ciężki, ale też nie jakoś strasznie. Młody facet, będący jednym wielkim mięśniem, powinien być na to gotowy i tak też było.
Ale to też nie było jakieś epickie pięć setów, powiem nawet, że podobnie jak dziś, przewaga Francesa na korcie była sporo większa niż pokazuje to suchy wynik. On to oczywiście ogromnie przeżywa, ale jakkolwiek bluźnierczo by to w kontekście Nadala nie zabrzmiało, osoba pokonanego rywala nie była drastycznie ważniejsza niż samo wejście do ćwiartki u siebie w domu.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:21Mało kiedy chodzi o fizykę tutaj. Takie mecze głównie mentalnie wypalają pretendentów.Robertinho pisze: ↑07 wrz 2022, 23:20Byłoby miło. Tak się trochę dziwiłem opiniom, jak to ma odchorować Amerykanin mecz z Rafą, owszem ciężki, ale też nie jakoś strasznie. Młody facet, będący jednym wielkim mięśniem, powinien być na to gotowy i tak też było.
Jeśli ktoś(jak na przykład ja) zastanawiał się trochę jak to możliwe, że tak marne ma osiągnięcia Andrzej w najważniejszych imprezach, dzisiejszy mecz to materiał poglądowy. Rozjechany został nie tylko mentalnie, ale też tenisowo Rublow. Na Tiafoe żadnego wrażenia siła jego zagrań nie robiła, bo sam potrafi odpowiedzieć jeszcze mocniej, drugi serwis atakowany cały mecz, bh bardzo biedny w porównaniu do Amerykanina. Ale przede wszystkim niesłychana jednowymiarowość tenisa Rosjanina została obnażona. Łupnąć jeszcze mocniej, to jego jedyna odpowiedź na kłopoty, co na tle rywala, który po pierwsze czarował przy sieci, po drugie umiał zaskoczyć nieoczekiwaną głębokością zagrań, szczególnie rzucało się w oczy. Chyba rzeczywiście dobija do ściany z takim sposobem gry Rublow.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:06 Minął rok i jakieś 3 razy łatwiej poszło Tiafoe z Rubliowem tutaj. Stoi w miejscu Rosjanin.
Byłem przekonany, że odrobi lekcje po wtopie z Marinem. Tzn. być może odrobił, ale uderzył głową w sufit. Widać na kanwie tego meczu jednak, kto w jakim % wykorzystuje swój potencjał. Franek ma semi WS i w dalszym ciągu ujemny bilans gier w karierze (128-137 w tej chwili, wliczając już 5-0 na USO).
Dlatego czy może dziwić, że gość który praktycznie robi maksa z tego co ma dostaje nieustanne łomoty gdy już doczłapie do QF? Nie podskoczy wyżej Rubliow. Nie ma się co oszukiwać. Nie wiem jak musiałaby wyglądać drabinka aby dostał się dalej. Nawet jakby przyszło grać w 1/4 z Chungiem (gdziekolwiek jesteś naspidowany Koreańczyku) to dostałby baty.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:40Byłem przekonany, że odrobi lekcje po wtopie z Marinem. Tzn. być może odrobił, ale uderzył głową w sufit. Widać na kanwie tego meczu jednak, kto w jakim % wykorzystuje swój potencjał. Franek ma semi WS i w dalszym ciągu ujemny bilans gier w karierze (128-137 w tej chwili, wliczając już 5-0 na USO).
Na razie się trochę hamuję, bo sam w sporym stopniu przyjąłem obowiązującą narrację, jakie to ograniczenia ma Tiafoe. Tymczasem na razie wygląda to potężnie, oczywiście te uderzenie są specyficzne(ładna anegdotka Matsa, który już chciał kołczować młodego Francesa, a to on jego forhend ocenił), ale serwis kosencja, forhend grom, bekhend co najmniej bardzo dobry, przy sieci czary, gra inteligentna i zróżnicowana, nie wiem gdzie podział się bezradny/czołkujący Frances, ale niech już nigdy nie wraca. Na podbicie tenisowego serca grę prezentuje tu Amerykanin.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:40Byłem przekonany, że odrobi lekcje po wtopie z Marinem. Tzn. być może odrobił, ale uderzył głową w sufit. Widać na kanwie tego meczu jednak, kto w jakim % wykorzystuje swój potencjał. Franek ma semi WS i w dalszym ciągu ujemny bilans gier w karierze (128-137 w tej chwili, wliczając już 5-0 na USO).
Jego szczeście że w I rundzie miał podobną kalekę mentalną. On tu nawet się nie powinien znaleźć na tym etapie. Ale może jakieś semi w końcu wyżebrze.DUN I LOVE pisze: ↑07 wrz 2022, 23:40Byłem przekonany, że odrobi lekcje po wtopie z Marinem. Tzn. być może odrobił, ale uderzył głową w sufit. Widać na kanwie tego meczu jednak, kto w jakim % wykorzystuje swój potencjał. Franek ma semi WS i w dalszym ciągu ujemny bilans gier w karierze (128-137 w tej chwili, wliczając już 5-0 na USO).
vs
2 - 1 [3] Carlos Alcaraz 
Karol Stopa/Dawid ŻbikMiałem zapytać o predykcję właśnie.DUN I LOVE pisze: ↑08 wrz 2022, 0:00 Nie ma lekko Carlitos. 4 sety wygrane z Jannikiem, z czego 3 po tajach, a 4. 7-5. W "regulaminowej długości" secie się jeszcze nie udało. Bamos.
