Strona 86 z 113
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:29
autor: Robertinho
Rroggerr pisze:Robertinho pisze:Bo wyglądał w ubiegłym sezonie na niemal skończonego, a i z trenerki Amelie w dobrym tonie było robić sobie podśmiechujki.
Jak miał wyglądać, jak z marszu przystępował do sezonu. Ale już w poprzednim roku widać było, że największych atutów w swojej grze czyli orania z defensywy i regularności nie stracił.
Uwaga, Mats twierdzi, że jednak Murray nie gra najlepszego tenisa w życiu.

Ja tylko mówię o genezie takiego, a nie innego postrzegania Murray'a. To też specyfika ZET, że zupełnie zapomina się o tym, że po prawdziwych kontuzjach sportowiec dochodzi do formy często miesiącami.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:31
autor: Wujek Toni
Robertinho pisze:
Ja tylko mówię o genezie takiego, a nie innego postrzegania Murray'a. To też specyfika ZET, że zupełnie zapomina się o tym, że po prawdziwych kontuzjach sportowiec dochodzi do formy często miesiącami.
Nie każdy może czerpać z majorkańskiej myśli medycznej.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:31
autor: DUN I LOVE
Bierz to, Andy.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:35
autor: Robertinho
Wujek Toni pisze:Robertinho pisze:
Ja tylko mówię o genezie takiego, a nie innego postrzegania Murray'a. To też specyfika ZET, że zupełnie zapomina się o tym, że po prawdziwych kontuzjach sportowiec dochodzi do formy często miesiącami.
Nie każdy może czerpać z majorkańskiej myśli medycznej.
Nadal teraz też obrywa dokładnie na tej samej zasadzie. Wielkie zdziwienie, że facet nie gra jak z nut, męczy się na korcie, jakby wszyscy nagle zapomnieli, że miał operację, a nie kolejną przerwę na leczenie kolan, kiedy to od połowy takiej przerwy zap... na treningach jak dziki osioł. Już się mówi, że Nadal jest skończony, nie wiem na jakiej podstawie. Bo słabo grał, będąc nieprzygotowanym to turnieju?
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:36
autor: DUN I LOVE
Trzech Mistrzów WS zostało w turnieju.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 13:49
autor: Lucas
Nie oglądałem meczu, ale ogólnie oglądanie zeszłorocznego Murray`a zbierającego baty z najlepszymi i męczącego się w finałach 250 nie było dla mnie przyjemne.
Dobrze, że jakoś się Szkot ogarnął, nie mam nic przeciwko Szlemowi dla Niego, ale mecz finałowy byłby ciekawszy gdyby Jego rywalem był Wawrinka. Mimo mojej sympatii do defensywnego tenisa i długich wymian, pojedynków Murole jakoś nie mogę przetrawić, bywają niemiłosiernie nudne.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 14:30
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:Bierz to, Andy.
Otóż to!

Najlepiej po finale ze Staszkiem.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 15:32
autor: simon
Ależ mnie sen zniszczył po pierwszym secie. Następne dwa i pół smacznie przespałem. W sumie zobaczyłem półtora seta, a i tak załapałem się na Berdycha dwa razy przegrywającego serwis w najmniej odpowiednim momencie. Dobrze się stało. Murray chociaż jest gwarantem podjęcia mniejszej czy większej walki w finale.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 15:42
autor: Wujek Toni
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 15:48
autor: Barty
Tylko taką dziewczynę mogła zaakceptować mamusia Judy.

Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:03
autor: filip.g
Wyższego poziomu po lasce Murraya bym się nie spodziewał

Niemniej jednak rynsztok wśród zawodników i w ich obozach ostatnimi czasy razi (przynajmniej mnie) coraz bardziej.
Co do meczu, to co prawda nie upadłem tak nisko, żeby ekscytować się meczami Szkota, ale ten półfinał był wyjątkowo marny...
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:09
autor: Mario
Swoją drogą to straszne jak w dzisiejszych czasach trzeba uważać. Powiesz coś sobie pod nosem i za 2 godziny krążysz w internecie.

Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:21
autor: filip.g
Mario pisze:Swoją drogą to straszne jak w dzisiejszych czasach trzeba uważać. Powiesz coś sobie pod nosem i za 2 godziny krążysz w internecie.

Zamiast uważać wystarczy się po prostu "jakoś" zachowywać. I nie oczekuję przecież klaskania po winnerach przeciwnika. Dla mnie takie akcje to jest dno kompletne i denerwuje mnie, że z takich zachowań nie są wyciągane konsekwencje (to samo tyczy się np. zachowania Pani Federer w meczu Rogera z Wawrinką w Londynie). No ale skoro Murray rzucający fuckami na lewo i prawo jest nie do ruszenia to co dopiero jego panna. Czasem sobie myślę, że może gdyby te tenisowe wags, z których czasem beka jest większa niż ze słynnych tenisowych tatuśków, znalazły sobie jakieś inne zajęcie poza byciem fanką swojego faceta, to jakoś mniej emocjonalnie podchodziłyby do tych wszystkich meczów.
Brooklyn Decker była dla mnie pod tym względem wzorem do naśladowania

Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:37
autor: DUN I LOVE
filip.g pisze:Czasem sobie myślę, że może gdyby te tenisowe wags, z których czasem beka jest większa niż ze słynnych tenisowych tatuśków, znalazły sobie jakieś inne zajęcie poza byciem fanką swojego faceta, to jakoś mniej emocjonalnie podchodziłyby do tych wszystkich meczów.
Cóż. Mirka poświęciła tak naprawdę wszystko, żeby zajmować się sprawami swojego męża (zakończyła karierę tenisową, zapewne odstawiła na bok jakieś swoje prywatne plany, ambicje, cele itp.) - być żoną, matką jego dzieci, menadżerką i wszystkim co możliwe. Trudno od niej oczekiwać, żeby miała się w to nie angażować emocjonalnie, kiedy RF gra.
Naturalnie, samego zachowania nie toleruję.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:45
autor: filip.g
DUN I LOVE pisze:
Cóż. Mirka poświęciła tak naprawdę wszystko, żeby zajmować się sprawami swojego męża (zakończyła karierę tenisową, zapewne odstawiła na bok jakieś swoje prywatne plany, ambicje, cele itp.) - być żoną, matką jego dzieci, menadżerką i wszystkim co możliwe. Trudno od niej oczekiwać, żeby miała się w to nie angażować emocjonalnie, kiedy RF gra.
Naturalnie, samego zachowania nie toleruję.
Zaangażowanie emocjonalne nie musi się objawiać w wyzywaniu przeciwnika męża/chłopaka. Pamiętam matkę Davenport, która mecze swojej córki oglądała jak dama. Ojciec Rogera - to samo (poza czapeczką

) po prostu wzór, dopinguje syna a nie wyzywa przeciwników.
Tematu Miry wolę nie ciągnąć
Generalnie to bardzo mnie zdenerowowała ta marejowa pańcia. Jakbym ja był sędzią to bym wywalił taką z trybun i niech ogląda na telebimie przed stadionem jak się zachować nie potrafi.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 16:47
autor: DUN I LOVE
filip.g pisze:Ojciec Rogera - to samo (poza czapeczką

) po prostu wzór, dopinguje syna a nie wyzywa przeciwników.
Prawda. Pamiętam jak gratulował Nadalowi tuż po finale Wimbla2008, zapewne po jednej z największych porażek w karierze jego syna.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 17:43
autor: Robertinho
Terror Wielkiego Brata i politycznej poprawności zatacza coraz szersze kręgi widzę.
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 17:45
autor: Federasta20
filip.g pisze:Generalnie to bardzo mnie zdenerowowała ta marejowa pańcia. Jakbym ja był sędzią to bym wywalił taką z trybun i niech ogląda na telebimie przed stadionem jak się zachować nie potrafi.
Sędzia chociaż to usłyszał?
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 17:51
autor: robpal

Australian Open - plan gier na piątek (dzień XII):
Rod Laver Arena - start o 9:30:
[1] Novak Djoković (SRB) vs [4] Stan Wawrinka (SUI)
Re: Australian Open 2015
: 29 sty 2015, 18:18
autor: filip.g
Robertinho pisze:Terror Wielkiego Brata i politycznej poprawności zatacza coraz szersze kręgi widzę.
Wiem, że termin "poprawność polityczna" robi furorę w internetach, ale ja nie odnoszę się do stosunku panny Sears do czarnoskórych, muzułmanów, homoseksualistów czy też konfliktu izraelsko-palestyńskiego (ani go nie znam, ani mnie nie interesuje), a jedynie do jej braku kultury.
Termin więc został przez Ciebie użyty kompletnie niezasadnie.
Tak kończąc wątek, muszę przyznać, że zawsze jak widzę oburzonych zachowaniem ludzi na trybunach tenisistów myślę sobie, że czasy tenisowej publiczności rodem z teatru zakończyła się wraz z erą gentelmanów na kortach. Zachowujesz się jak cham i kmiot - nie oczekuj ciszy po swoim podwójnym błędzie. Dobrze, że degrengolada trawi obie strony w tym przypadku. Może wcześniej przyjdzie opamiętanie.