mtenis.com.pl

Sowa pisze: ↑26 sty 2020, 14:10 Dodać jeszcze trzeba, że część sprawdzeń (może nie jakaś wielka, ale jednak) jest czysto życzeniowa, czy wręcz taktyczna.

Zgadza się, czasami sobie sprawdzają tak po prostu, np. by złapać trochę oddechu.

TennisUser pisze: ↑26 sty 2020, 14:18

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 14:07
Hmmm... Wydają się dosyć małe te liczby, może tylko o WS chodzi?

We wszystkich turniejach. Od marca 2006 roku, czyli od kiedy jest Sokole Oko rozegrał ok 904 spotkań.
904:622= ok 1,45 sprawdzenia na mecz.

Ale te dane są z lutego 2016 więc mniej spotkań rozegranych.

Kamileki pisze: ↑26 sty 2020, 14:20

TennisUser pisze: ↑26 sty 2020, 14:18

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 14:07
Hmmm... Wydają się dosyć małe te liczby, może tylko o WS chodzi?

We wszystkich turniejach. Od marca 2006 roku, czyli od kiedy jest Sokole Oko rozegrał ok 904 spotkań.
904:622= ok 1,45 sprawdzenia na mecz.

Ale te dane są z lutego 2016 więc mniej spotkań rozegranych.

Tak, poprawiłem się w edycji posta.

TennisUser pisze: ↑26 sty 2020, 14:18

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 14:07
Hmmm... Wydają się dosyć małe te liczby, może tylko o WS chodzi?

We wszystkich turniejach. Od marca 2006 roku, czyli od kiedy jest Sokole Oko rozegrał ok 904 spotkań.
904:622= ok 1,45 sprawdzenia na mecz.

Wróć! Teraz widzę, że wpis jest z 2016 roku. Także liczby mogą się trochę różnic. Ale ok tych 35% będzie.

Aha, no ale to i tak 10 lat, kolejne trzy wiele pewnie nie zmieniły. Zatem zaskakująco wysokie miejsce Rogera, jawił mi się on zawsze jako jeden z mniej skutecznych z tych co oglądam.

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 14:26

TennisUser pisze: ↑26 sty 2020, 14:18

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 14:07
Hmmm... Wydają się dosyć małe te liczby, może tylko o WS chodzi?

We wszystkich turniejach. Od marca 2006 roku, czyli od kiedy jest Sokole Oko rozegrał ok 904 spotkań.
904:622= ok 1,45 sprawdzenia na mecz.

Wróć! Teraz widzę, że wpis jest z 2016 roku. Także liczby mogą się trochę różnic. Ale ok tych 35% będzie.

Aha, no ale to i tak 10 lat, kolejne trzy wiele pewnie nie zmieniły. Zatem zaskakująco wysokie miejsce Rogera, jawił mi się on zawsze jako jeden z mniej skutecznych z tych co oglądam.

Murray od zawsze kojarzył mi się z fatalną skutecznością przeciw hawk-eye, a Fed raczej dość rozsądnie korzystał z tej technologii. Na pewno rozsądniej niż Nadal czy wspomniany Andy (szczególny przypadek ).

Szczególny przypadek to Del Potro, odpowiednik Szarapowej u panów, byłbym w szoku, jeśli ma wyraźnie ponad 20% skuteczności. Ewentualnie Paire, któremu jak odwali, potrafi stracić wszystkie sprawdzenia na dystansie dwóch gemów. A wśród najmłodszych Tsitsipas.

Dziad tak mocno zapracował na wizerunek łajzy, że najwyraźniej jego fani rozciągają to również na takie elementy jak skuteczność przy challengach

Czy Roger Federer może wygrać w półfinale z Novakiem Djokovicem?

Faworytem będzie oczywiście Serb. Wynika to z wielu czynników, o których powszechnie wiadomo. Nole ma lepszy bilans w meczach bezpośrednich. Australian OPEN jest jego ulubionym Wielkim Szlemem. Dyspozycja w dotychczasowych meczach turnieju jest bardziej przekonująca od Szwajcara. Ma mniej lat i w przeciwieństwie do przeciwnika nie znajduje się u schyłku kariery.

Nole w ciągu czterech ostatnich lat wygrał wszystkie spotkania z Federerem, by zejść ostatecznie pokonanym w listopadzie 2019 w meczu grupowym ATP Finals. Warto więc przypomnieć sobie ten pojedynek i przeanalizować, co wpłynęło na sukces Helweta. Roger zagrał wtedy bardzo dobry mecz. Jednak zdarzało mu się to już wcześniej i okazywało się niewystarczające na Djokovica.

Tamten mecz decydował o wyjściu z grupy. Porażka oznaczała pożegnanie się z turniejem. Dla Serba przegrana oznaczała również pożegnanie się z tytułem najlepszego tenisisty na zakończenie sezonu. Trwała rywalizacja z Rafaelem Nadalem. Joker gonił Rafę po US OPEN, w trakcie sezonu halowego w Azji i Europie. Wydawało się, że uda mu się przegonić Hiszpana, szczególnie po MASTERS-ie w Paryżu, kiedy to Novak wygrał, a Nadal musiał wycofać się przed półfinałem z powodu nadszarpnięcia mięśnia brzucha. Hiszpan walczył o możliwość powrotu do gry w Londynie i choć to się udało, jego pierwszy występ ze Zverevem był fatalny i nic nie zapowiadało, że będzie w stanie znacznie polepszyć swój dorobek punktowy do rankingu końcowego. Novak dość niepodziewanie przegrał z Dominikiem Thiemem, w jednym z lepszych meczów całego sezonu. Z kolei Hiszpan w drugim swoim spotkaniu odwrócił na swoją korzyść przegrany mecz z Medvedevem. Nie tylko dorzucił kolejne 200 punktów, ale zostawił sobie furtkę na awans do pólfinału. Nadal cały czas wywierał presję i właśnie z tą presją nie poradził sobie Serb, który podstawiony pod ścianą, przegrał dość gładko z Federerem.

Novak Djokovic jak obu pozostałych członków elitarnego tria BIG3 chce być postrzegany na koniec kariery jako najwybitniejszy tenisista w historii. By to osiągnąć, musi kompletować kolejne tytuły i rekordy. Dlatego tak istotne dla obu było zdobycie kolejnej jedynki na koniec roku. Nawet jeśli to nie jest najważniejsza z klasyfikacji, to też będzie brana pod uwagę. W grze jest w dalszym ciągu rekord w ilościach tygodni na pierwszym miejscu w rankingu. Ta statystyka jest dużo bardziej istotna. Nadal odebrał kilkanaście tygodni Serbowi i ma duże szanse przedłużyć serię po AO. Wystarczy, że dojdzie do półfinału. Każde zwycięstwo zbliża go do utrzymania pozycji lidera. Każde jego zwycięstwo opóźnia powrót Nole do aktywnej gonitwy za rekordowym wynikiem 310 tygodni Szwajcara, którego jest blisko. Ale jak licznik stoi, to nic się nie zmienia. Sytuacja się zatem powtarza. Nadal wywiera presję na Djokovicu. W interesie Rogera Federera jest zatem by presja rosła. Najkorzystniejszy scenariusz dla Szwajcara to awans Hiszpana do półfinału.

Innymi słowy, kibice Federera powinni trzymać kciuki za Nadala, by ten wygrał dwa kolejne pojedynki i zwiększał presję na Djokovicu. Zwiększy to szanse Federera w półfinale z Serbem.

Djoković w Londynie nie poradził sobie przede wszystkim ze słabszą formą. Jak Serb będzie tutaj w formie na przegrywanie z Thiemem w hali, to wiadomo, że Federer będzie miał szanse, ale widziałem seta i dobrze wyglądał Serb, a Schwartzman to akurat gość (w sensie, typ gracza), z którym Nole w wersji zdechlak lubił się tutaj pomęczyć. Już nie wspominając, że Federer musiałby być dużo lepszy, żeby w tym matchupie myśleć o wygranie, a ubiegłoroczny Wimbledon uczy, że i tak mogłoby to nie wystarczyć.

Presja Djokovica przez Nadala? Najprawde uważasz że Novak patrzy na każdą jedną tabelkę? No bez jaj. Novak to ściska kciuki żeby spotkać Nadala w finale, najlepszy matchup jaki może dostać. A liderowanie w rankingu i tak już stracił więc jaki stres miałby się z tym wiązać?
A federaści to trzymają za Djoko. Bo nawet jeśli wywali Rogera to i tak uratuje rekord Szlemów 2 dni później. A jak Roger go pokona to raczej po łatwym meczu i wtedy sam ten rekord wybroni

@Marcelo_Rios, Sory, ale Ty naprawdę myślisz, że Djokovic odczuwał presję, że nie zostanie numerem jeden? Gdyby on przejmował się takimi pierdołami, to broniąc w finale szlema meczowe nie potrafiłby trafić w piłkę, tymczasem on je broni i wygrywa mecze.

Federer po prostu w Lodnynie miał motywację, której Serbowi zabrakło, chciał pokonać Djokovica, Novak nie miał aż takiego na to parcia, dlatego otworzyła się przed Szwajcarem szansa. No i nie zapominajmy, że Serb wszystko co miał zostawił w meczu z Thiemem, który przegrał, wątpię by ktoś go teraz tak nadszarpnął przed ich konfrontacją w półfinale jak wówczas Austriak.

Także no zupełnie nie, jasne to tylko sport, ale Federer tak znakomicie to może zagrać w meczu o "nic" , a nie w półfinale/finale szlema. Novak odwrotnie, tak nijako może zagrać w meczu najmniej ważnym z ważnych, półfinał/finał WS to inna bajka.

Identycznie mi się to rysuje jak w 2016, Fed wówczas też zrobił półfinał po nijakiej grze, mało tego, mówiono, że Szwajcarowi powinno być łatwiej, bo to nie jest finał, ale Djokovic w 1/2 brutalnie go zweryfikował. Teraz na 80% będzie tak samo tj. urwany set i nic więcej, bo Szwajcar ma jednak to do siebie, że ciężko go tak zupełnie zdominować i wygrać do jaja, choć taki wynik mnie nie zdziwi.

lake pisze: ↑26 sty 2020, 15:19 Dziad tak mocno zapracował na wizerunek łajzy, że najwyraźniej jego fani rozciągają to również na takie elementy jak skuteczność przy challengach

W sumie to nie, ale spoko.

Ci których uczucia religijne mogą zostać urażone, proszę o wybaczenie.

Nick, ponieważ to i tak zapewne Twój najwyżej 10 do końca sezonu licząc mecz, w którym będzie Ci się chciało, to od początku na serwisie, bez względu na konsekwencje:

Granatowo - czerwona na maszt, kiełbasa w górę i golimy misia kolorowego! Do cna!
http://weszlo.com/2019/12/23/bialo-czer ... motywacji/

I pamiętaj, jeśli jakimś cudem wygrasz: for those about to tenis, we salute you



Bez względu na wszystko, masz mu wjechać od początku, jakbyś wjeżdżał na hipotekę!

OGNIA!!!

Rroggerr pisze: ↑26 sty 2020, 16:23 Djoković w Londynie nie poradził sobie przede wszystkim ze słabszą formą. Jak Serb będzie tutaj w formie na przegrywanie z Thiemem w hali, to wiadomo, że Federer będzie miał szanse, ale widziałem seta i dobrze wyglądał Serb, a Schwartzman to akurat gość (w sensie, typ gracza), z którym Nole w wersji zdechlak lubił się tutaj pomęczyć. Już nie wspominając, że Federer musiałby być dużo lepszy, żeby w tym matchupie myśleć o wygranie, a ubiegłoroczny Wimbledon uczy, że i tak mogłoby to nie wystarczyć.

Widzisz drzewa, a nie widzisz lasu.

Razing pisze: ↑26 sty 2020, 16:35 A liderowanie w rankingu i tak już stracił więc jaki stres miałby się z tym wiązać?

Straci szansę na powrót na pozycję lidera dopiero, gdy Nadal awansuje do półfinału. Każde kolejne niepowodzenie w turnieju zwiększy dystans punktowy.

Razing pisze: ↑26 sty 2020, 16:35
A federaści to trzymają za Djoko. Bo nawet jeśli wywali Rogera to i tak uratuje rekord Szlemów 2 dni później.

Jeśli antidotum na 20-ty tutuł Nadala ma być 17-ty Djokovica, to z punktu widzenia fana Federera, to tak jakby ratując się przed dżumą, zarazić się cholerą.

Kiefer pisze: ↑26 sty 2020, 16:45 @Marcelo_Rios, Sory, ale Ty naprawdę myślisz, że Djokovic odczuwał presję, że nie zostanie numerem jeden? Gdyby on przejmował się takimi pierdołami ....

Jestem pewny, że każdy z trójki zainteresowanych chce być postrzegany po zakończeniu kariery, jako ten najlepszy. Miną lata zanim ktokolwiek zbliży się do ich osiągnięć. To zresztą widać po nich i słychać po tym, jak się wypowiadają. Nieszczególnie starają się nawet to ukryć, bo i po co.

Czas na sprawy poważne, jutro powinien zacząć się proces zmiękczania, drużyna pierścienia zaczyna walkę.

Nick Kyrgios jutro:

a) powalczy przez seta - półtora
b) powalczy dłużej, niż półtora seta
c) Nadal stłucze go na kwaśny gyros/rozsypie się

DelFedChio :DDDDDD

Del Fed pisze: ↑26 sty 2020, 17:11 Ci których uczucia religijne mogą zostać urażone, proszę o wybaczenie.

Nick, ponieważ to i tak zapewne Twój najwyżej 10 do końca sezonu licząc mecz, w którym będzie Ci się chciało, to od początku na serwisie, bez względu na konsekwencje:

Po tym pajacowaniu, które widziałem z Ruskiem, obawiam się, że nawet jeśli obejrzałby to od początku do końca, to skończy na tarczy.

Obawiam się, że to znowu na Danilka barkach będzie ciążyć odpowiedzialność uratowania tenisa i walka dobra że złem....

Robertinho pisze: ↑26 sty 2020, 17:48 Czas na sprawy poważne, jutro powinien zacząć się proces zmiękczania, drużyna pierścienia zaczyna walkę.

Nick Kyrgios jutro:

a) powalczy przez seta - półtora
b) powalczy dłużej, niż półtora seta
c) Nadal stłucze go na kwaśny gyros/rozsypie się

d) default

Czuję, że szalone rzeczy się będą działy.

Trudno po tym co pokazał z Kasztanowem przypuszczać, że wygra z Hiszpanem, natomiast czy go nadszarpnie chociaż... No tego nie można wykluczyć.

Marcelo_Rios pisze: ↑26 sty 2020, 17:27 Jeśli antidotum na 20-ty tutuł Nadala ma być 17-ty Djokovica, to z punktu widzenia fana Federera, to tak jakby ratując się przed dżumą, zarazić się cholerą.

Oni to traktują jak chemioterapię. Rozpieprzy pół organizmu, może nawet zabije, ale jakaś nadzieja jest że nie umrą na raka. Oczywiście tylko w konfiguracji z Nadalem po drugiej stronie siatki. Bez niego, Serb to tylko troszkę łagodniejsza odmiana nowotworu,wciąż śmiertelna, ale nie tak bolesna.

lake pisze: ↑26 sty 2020, 18:26

Marcelo_Rios pisze: ↑26 sty 2020, 17:27 Jeśli antidotum na 20-ty tutuł Nadala ma być 17-ty Djokovica, to z punktu widzenia fana Federera, to tak jakby ratując się przed dżumą, zarazić się cholerą.

Oni to traktują jak chemioterapię. Rozpieprzy pół organizmu, może nawet zabije, ale jakaś nadzieja jest że nie umrą na raka. Oczywiście tylko w konfiguracji z Nadalem po drugiej stronie siatki. Bez niego, Serb to tylko troszkę łagodniejsza odmiana nowotworu,wciąż śmiertelna, ale nie tak bolesna.