Strona 88 z 96

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:00
autor: lake
Japończyk małym faworytem u buków. 1.8 do 2.0

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:01
autor: Robertinho
No właśnie, to USO u Rogera biedne po raz kolejny. Najpierw Berdych, potem Robredo, teraz Cilic... Swoją drogą, już to, że "ataki" Grano dały mu seta, powinno dać do myślenia. I szczerze mówiąc, przynajmniej mnie dało. Dlatego do tego meczu podchodziłem bardzo ostrożnie. Jak wcześniej pisałem, tegoroczna gra Cilica zrobiła na mnie wrażenie i czułem, że Fedka też solidnie połupie, liczyłem jednak, że będzie to ileś tam takich sekwencji w meczu. Tego, że sprawa zostanie załatwiona w trzech szybkich, jednak się nie spodziewałem. Te porażki z Tsongami, Gulbisami, Cilicami, wyraźnie pokazują, że kontra i ogólnie obrona to to, co posypało się najmocniej, rzecz jasna ze względu na pracę nóg. Bh obecnie może służyć głównie do odganiania much, forhend niewiele lepszy prawdę mówiąc. Return lepiej przemilczeć.

Co do finału, cóż, przewaga siłowa Marina jest równie oczywista, jak techniczna Keia. Agassi nie z takimi armatami dawał sobie radę, zobaczymy, jak poradzi sobie jego budżetowa wersja.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:05
autor: lake
Robertinho pisze:zobaczymy, jak poradzi sobie jego budżetowa wersja.
Finał klasy "B"?

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:14
autor: Robertinho
lake pisze:
Robertinho pisze:zobaczymy, jak poradzi sobie jego budżetowa wersja.
Finał klasy "B"?
Trochę niestety tak. Grigora bym obejrzał, nawet z tym clownem Tomicem, że o tutejszym idolu Rao nie wspomnę :D, oczywiście Gulbisa czy Tsongę(ten to dopiero źle trafił z formą) a tak to średnio. I nawet jeśli prawdą jest, że Ci dwaj pokazali tu poziom dla reszty aspirujących(poza Stanem i Dep Po) nieosiągalny. Cóż z tego jednak, skoro mnie przynajmniej widok Cilica i jego ruchy na korcie zachęcają do zmiany kanału? A Kei to dla mnie trochę jak Słowacki, niby powinien zachwycać, a nie zachwyca. Jakiegoś takiego ognia brakuje w jego uderzeniach dla mnie. Ale to tylko subiektywna opinia.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:16
autor: lake
To ma nawet swoją nazwę chyba. Kieszonkowy pancernik.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 2:37
autor: Mario
Właściwie kilka stron temu napisałem to samo co Robert, ale trochę krócej.

Jeszcze podejmę decyzję odnośnie oglądania, ale żaden z tych tenisistów nie przyciągnie mnie do odbiornika. Cilic mimo odmiennej filozofii tenisa należy do tej samej grupy co Simon (jak nie możesz spać to włącz jego mecz). Kei z kolei chociaż całkiem fajnie gra, nie ma tego czegoś czym by mnie do siebie przekonał. No dwaj nudziarze po prostu...

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 3:56
autor: Rroggerr
Finał jak finał, faktycznie dziwne zestawienie (ja się jaram, rozumiem tych, którzy nie), dla mnie wszystko rozbija się o to co z panami stanie się w przyszłości. U Marina widzę sporo analogii z Sodą i szanse na trwały skok jakościowy. Dziś nawet nie mrugnął w deciderze. Kei może robić Nadalowi Dawidienkę na poziomie WS za rok, więc proponuje zacząć kibicować. Poza tym to główny kandydat do detronizacji Fafy na RG IMHO.

Zaskoczony nie jestem. Tzn.jestem, ale tak z perspektywy czasu - wersja Novak-Zdechlak była grana i z Wawrinką, i Gulbisem, i Dimitrowem w Szlemach w tym roku. Federer dostał wciry od Tsongi i prawie bajgla od Ferrera w Cincy. Pisałem przed turniejem, że w optymalnej formie Dimitrow poza Novakiem w optymalnej formie nie ma kogo się bać. Ale to tyczyło się de facto większej grupy zawodników o podobnym potencjale, która nawet w tym sezonie walczyła między sobą na równych warunkach, o podobnych w tym roku wynikach - Gaela, Jo, Berdycha, Gulbisa... Keia i Cilicia z tego sezonu oczywiscie też.

Niesamowicie na charakterze zyskała gra Nishikoriego, strasznie Cilicia ułożył Goran, Stan to już klasyka. 25, 26, 28 lat - na Gaela też by nie było za późno, o progresie Gulbisa, o Dimitrowie nie wspominając, także.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 6:56
autor: grzes430
Dużo już przeczytałem na tym forum, znam mniej więcej poglądy większości osób, ale mimo wszystko nie potrafię paru zrozumieć. Wiecznie ci sami zawodnicy w finałach źle - musi zagrać ktoś nowy bo top4 jest beznadziejne. Przychodzi taki Cilic i znowu źle, bo wygrywa z pewnym 33-latkiem, młoda krew. Nishikori na siłę może zagrać, bo spowodował wylot pajaca. Ale tak na prawdę nowy finał jest gorszy od tych stałych i lepiej żeby powtórzyli mecz z Londynu. Brakuje mi tu logiki, ale widocznie logika w tym przypadku nie ma prawa bytu. Nigdy nie krzyczałem z powodu monotonii w finałach szlema, ale cieszę się, że pojawiły się 2 nowe twarze. Tak jak już pisałem wcześniej, a wtedy brałem pod uwagę wygraną Federera z Cilicem, co dawałby finał Nishikoriego skoro wygrałby znów zawodnik, któremu bliżej do emerytury niż najlepszego momentu kariery? Jedynie satysfakcja jego fanów, a ATP ciągle byłoby w stanie śpiączki. Żałuję, że nie zobaczę finału na żywo, ale będę po stronie Japończyka, który przypomina mi bardzo Djokovica z początku jego kariery i może to powoduje, że nie ma tutaj za wielu entuzjastów jego gry.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 7:23
autor: Lleyton
To się porobiło. W finale będę za Marinem, jakoś bardziej go polubiłem. :)

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 8:06
autor: SebastianK
W finale spotyka się dwóch graczy z dużym potencjałem.

Marin wreszcie zagrał mecz konsekwentnie od początku do końca, nie grał na przerzut tylko atakował. A kto go częściej ogląda ten już wcześniej miał okazję do stwierdzenia, że ma fajne płaszczyzny uderzeń i potencjał do rozstawiania rywali po kątach. Owszem ma też swoje gorsze oblicze - kuriozalnie to wygląda gdy dwumetrowy facet przebija czekając na błędy rywala. Na szczęście nowy trener też to widzi i częściej widzimy tą lepszą wersję Cilica.

O Keiu nie ma co pisać bo to, że gra fajny tenis wiadomo od dawna. Była kwestia zdrowia, na szczęście tutaj ciało wytrzymało.

Mam nadzieję na świetny mecz w poniedziałek.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 8:43
autor: Lucas
ObrazekObrazek

US Open - wyniki półfinałów:

[10] Kei Nishikori (JPN) d. [1] Novak Djoković (SRB) 6-4 1-6 7-6(4) 6-3

[14] Marin Cilić (CRO) d. [2] Roger Federer (SUI) 6-3 6-4 6-4

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 8:51
autor: Lucas
ObrazekObrazek

US Open - finał:

[10] Kei Nishikori (JPN) vs [14] Marin Cilić (CRO)

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 8:59
autor: DUN I LOVE
grzes430 pisze:Dużo już przeczytałem na tym forum, znam mniej więcej poglądy większości osób, ale mimo wszystko nie potrafię paru zrozumieć. Wiecznie ci sami zawodnicy w finałach źle - musi zagrać ktoś nowy bo top4 jest beznadziejne. Przychodzi taki Cilic i znowu źle, bo wygrywa z pewnym 33-latkiem, młoda krew. Nishikori na siłę może zagrać, bo spowodował wylot pajaca. Ale tak na prawdę nowy finał jest gorszy od tych stałych i lepiej żeby powtórzyli mecz z Londynu. Brakuje mi tu logiki, ale widocznie logika w tym przypadku nie ma prawa bytu.
Nie ma. Kluczem jest obecność Federera w finałach, przy jednoczesnym braku tam Nadala. Wtedy nie ma narzekania.

Nie marudzi za to sam Federer:
“It’s exciting to have different faces [in a slam final] from time to time. I’m more surprised with Cilic, to be honest, because he’s older. There are significant differences in his game from the first time I played him when he was 17. Kei I always thought was an unbelievable talent," Roger said.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 9:46
autor: Robertinho
Może lepiej wyładować frustrację na kimś innym niż bracia w wierze? :P Jest kilku graczy, na których obecność w finale bym nie narzekał.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 10:35
autor: Anula
grzes430 pisze:Dużo już przeczytałem na tym forum, znam mniej więcej poglądy większości osób, ale mimo wszystko nie potrafię paru zrozumieć. Wiecznie ci sami zawodnicy w finałach źle - musi zagrać ktoś nowy bo top4 jest beznadziejne. Przychodzi taki Cilic i znowu źle, bo wygrywa z pewnym 33-latkiem, młoda krew. Nishikori na siłę może zagrać, bo spowodował wylot pajaca. Ale tak na prawdę nowy finał jest gorszy od tych stałych i lepiej żeby powtórzyli mecz z Londynu. Brakuje mi tu logiki, ale widocznie logika w tym przypadku nie ma prawa bytu. ...
Ładne podsumowanie. :ok: :P

Problem w tym, że mimo 18526456272 deklaracji o porzuceniu oglądania tenisa, dalej będą oglądac i jeszcze bardziej marudzic. :lol:
Życzmy więc sobie anielskiej cierpliwości. ;)

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 10:41
autor: Anula
Anula pisze:
grzes430 pisze:Dużo już przeczytałem na tym forum, znam mniej więcej poglądy większości osób, ale mimo wszystko nie potrafię paru zrozumieć. Wiecznie ci sami zawodnicy w finałach źle - musi zagrać ktoś nowy bo top4 jest beznadziejne. Przychodzi taki Cilic i znowu źle, bo wygrywa z pewnym 33-latkiem, młoda krew. Nishikori na siłę może zagrać, bo spowodował wylot pajaca. Ale tak na prawdę nowy finał jest gorszy od tych stałych i lepiej żeby powtórzyli mecz z Londynu. Brakuje mi tu logiki, ale widocznie logika w tym przypadku nie ma prawa bytu. ...
Ładne podsumowanie. :ok: :P

Problem w tym, że mimo 18526456272 deklaracji o porzuceniu oglądania tenisa, dalej będą oglądac i jeszcze bardziej marudzic. :lol:
Życzmy więc sobie anielskiej cierpliwości. ;)
SebastianK pisze:W finale spotyka się dwóch graczy z dużym potencjałem.

Marin wreszcie zagrał mecz konsekwentnie od początku do końca, nie grał na przerzut tylko atakował. A kto go częściej ogląda ten już wcześniej miał okazję do stwierdzenia, że ma fajne płaszczyzny uderzeń i potencjał do rozstawiania rywali po kątach. Owszem ma też swoje gorsze oblicze - kuriozalnie to wygląda gdy dwumetrowy facet przebija czekając na błędy rywala. Na szczęście nowy trener też to widzi i częściej widzimy tą lepszą wersję Cilica.

O Keiu nie ma co pisać bo to, że gra fajny tenis wiadomo od dawna. Była kwestia zdrowia, na szczęście tutaj ciało wytrzymało.

Mam nadzieję na świetny mecz w poniedziałek.
Owszem. Jak na razie Japończyka opuściło fatum kontuzji i fizycznie wygląda całkiem dobrze. Oby tak było w finale.
Szanse? Tradycyjnie 50/50. :P

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 11:24
autor: Lucas
Czyli jednak Cilic :D. Powiem szczerze, że sobie darowałem ten mecz po tym co Monf zrobił w 1/4 i nawet gdy Chorwat prowadził 2:0 w setach nie byłem jakoś szczególnie podekscytowany. Marinowi się udało zamknąć sprawę szybko, a kiedy patrzę w cyferki uwagę zwraca wysoki % piłek wygranych pierwszym podaniem i dużo asów. Tego zabrakło Francuzowi, a miał to Chorwat.

W sprawie Federera jak zawsze zachowam powściągliwość, napiszę tylko, że już te dwa pierwsze sety z Monflisem mogły coś zwiastować, nie codziennie jest niedziela i nie codziennie udaje się wrócić z 0:2.

Jeśli chodzi o finał to oczywiście będę z Kei.Gdy Rafa się połamał nie sądziłem, że gracz z "mojego teamu" dojdzie do finału Szlema i to w takim stylu.Zgodzę się z tym, że uderzenia Japończyka może wyglądają, jakby brakowało im mocy, ale to wynika z budowy ciała i inaczej już nie będzie. Mnie się podoba Jego tenis, ma elementy, których brakuje u Rafy i chyba dlatego wybrałem właśnie Japończyka. Znakomity return i ogólnie gra backhandem oraz doskonałe poruszanie się to niewątpliwie cechy gry Kei`a,które przyciągają mnie przed ekran. Kilka lat temu, gdy większość fanów tenisa zachwycała się Dimitrovem, postawiłem na wspieranie Kei, dziś jestem z Niego dumny, za to co pokazał należał mu się ten finał.

Obecność Cilica w finale również mi pasuje, nie oglądałem Go dużo, ale skoro tu jest i pokonał Federera w trzech to znaczy, że dużo zmieniło się w Jego grze i są to dobre zmiany. Zawsze to jakiś powiew świeżej krwi. Federera z meczu z Monfem nie chciałbym oglądać w finale, słabego Djokovica również. Myślę, że wygrał tenis i tak być powinno.

Na dalsze sukcesy Japończyka na razie się nie nastawiam, zobaczymy jak zareaguje Jego organizm po tym turnieju. Kei ma wszystko oprócz zdrowia, by wygrywać, oby mu dopisywało. Japończyk potrafi świetnie grać na clay`u wiec może to On zmieni kiedyś na tronie Nadala ? (tylko nie w 2015, bo 10-ty puchar czeka :))

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 11:24
autor: Joao
Nie jest to mój wymarzony finał, ale postaram się go obejrzeć (nie wiem czy w całości, bo może mnie sen pokonać). Jutro będę całym sercem za Japończykiem, zobaczymy czy wytrzyma fizycznie całe spotkanie.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 11:59
autor: grzes430
[quote=DUN I LOVE"]Nie ma. Kluczem jest obecność Federera w finałach, przy jednoczesnym braku tam Nadala. Wtedy nie ma narzekania.[/quote]

I tutaj Twoje zdanie jak również Del Feda mi się podoba. Jeśli są narzekania na poziom dzisiejszego tenisa to bądźmy konsekwentni. Murray jest strasznie słaby, ale poleciał dopiero z Djokovicem. Ten z kolei razem z Rogerem mogą sobie ręce podać po takiej grze. Obaj nie mieli prawa zagrać w finale i dobrze, że znalazło się dwóch tenisistów, którzy nie mieli problemów z wyrzuceniem po prostu słabych rywali.

Re: US Open 2014

: 07 wrz 2014, 12:42
autor: Lleyton
Marin będzie miał więcej sił w zapasie, i to może być klucz do zwycięstwa.