mtenis.com.pl

Mario pisze:Ramos, Gasquet, być może Goffin, być może Granollers - czterej pozbawieni jakichkolwiek argumentów do walki z przyzwoitymi fabsterami na poziomie QF Szlema to byłoby coś.

Ferrer?

Roland Garros - plan gier na poniedziałek:

Phillipe Chatrier - start o 11:
[12] David Goffin (BEL) vs Ernests Gulbis (LAT)
[1] Novak Djoković (SRB) vs [14] Roberto Bautista Agut (ESP)

Suzanne Lenglen - start o 11:
Marcel Granollers (ESP) vs [13] Dominic Thiem (AUT)
[11] David Ferrer (ESP) vs [7] Tomas Berdych (CZE)

Git, plan. Mam nadzieję że Ferrer jakoś przemęczy tego Berdycha.

Prawie nic nie zobaczę...

Teoretycznie, bo chyba będą przerwy. Specjalnie - zdaje się - dali mecze męskie na sam początek.

Czyli teoretycznie Ferrer może zagrać z Grabarzem w kolejnej rundzie? Mogłaby być dłuuuuga pięciosetówka

Lucas pisze:Czyli teoretycznie Ferrer może zagrać z Grabarzem w kolejnej rundzie? Mogłaby być dłuuuuga pięciosetówka

Nie, taka kombinacja jest możliwa w 1/2.

Wiem, że dopiero skończył się pierwszy tydzień, ale ostatnimi czasy najciekawsze rzeczy zwykle dzieją się na początku, stąd pytanie - również uważacie, że mamy mocnego kandydata na najgorszy Szlem ostatnich lat?

Może mam słabą pamięć, ale nic godnego uwagi (nie licząc wycofań, kontuzji, deszczu itp.) nie potrafię sobie przypomnieć...

Słuchajcie, skoro geriatrię i połamańca mamy już z głowy, a szanse na tytuł ma wspólny wróg, to myślę, że nie od rzeczy byłby skonsolidować siły i zjednoczyć się wokół wspólnego celu.

Kogo zatem z pozostałych na placu boju herosów, wybieramy na nadzieję, zbawcę, pogromcę złych mocy i tak dalej?

Robertinho pisze: Kogo zatem z pozostałych na placu boju herosów, wybieramy na nadzieję, zbawcę, pogromcę złych mocy i tak dalej?

4. Dominic Thiem
3. Stan Wawrinka
2. David Goffin
1. Andy Murray
0. Tomas Berdych

Czyli jednak łatwiej przed finałem?

Robertinho pisze:Czyli jednak łatwiej przed finałem?

Nie wiem w sumie. Na moje oko, to sukcesem będzie jak straci seta. Jeżeli nie wydarzy się jakieś s-f to chyba tylko Ryży może się postawić.

Robercie, najlepiej gdyby to był Thiem, ale biorąc pod uwagę ile ma w nogach, zostaje Nam chyba uniwersalny, nigdy nie zawodzący oczekiwań, Murray . W Stana jakoś nie wierzę, takego meczu jak rok temu z Nole to On może już nigdy nie zagra, a tu musiałby się wstrzelić z super dyspozycją w finale, po semi z Andym. Dla mnie nierealne, ale jak się pomyle płakać nie będę.

Tak oceniasz szanse, czy to forma głosowania? Jeśli to pierwsze, to stawianie Belga nad Andym jest niepoważne. Jeśli głosowanie, to ja wciskam 3.

Hankmoody pisze:Tak oceniasz szanse, czy to forma głosowania? Jeśli to pierwsze, to stawianie Belga nad Andym jest niepoważne. Jeśli głosowanie, to ja wciskam 3.

A kto tak postawił? Przecież cyferki lecą w dół, Murray ma 1.

Lucas pisze:Robercie, najlepiej gdyby to był Thiem, ale biorąc pod uwagę ile ma w nogach, zostaje Nam chyba uniwersalny, nigdy nie zawodzący oczekiwań, Murray . W Stana jakoś nie wierzę, takego meczu jak rok temu z Nole to On może już nigdy nie zagra, a tu musiałby się wstrzelić z super dyspozycją w finale, po semi z Andym. Dla mnie nierealne, ale jak się pomyle płakać nie będę.

No właśnie Stan to bardzo dziwny zawodnik. Zero stabilności w średnim, nie mówiąc o długim, okresie. Niemniej papiery ma najlepsze na wolnym korcie. Drugi Murray i to w zasadzie tyle. Znaczy się bardzo słaby Djoko może i przegrać z Thiemem, to nie s-f. Z Goffinem i Berdychem tylko zdarzenie losowe.

DUN I LOVE pisze:

Hankmoody pisze:Tak oceniasz szanse, czy to forma głosowania? Jeśli to pierwsze, to stawianie Belga nad Andym jest niepoważne. Jeśli głosowanie, to ja wciskam 3.

A kto tak postawił? Przecież cyferki lecą w dół, Murray ma 1.

W takim razie zmylił mnie Tomek na samym dole. Jak rozumiem dla beki, a zero oddaje jego grę. Coś jak Arsenal i 4.

Hankmoody pisze:Jak rozumiem dla beki, a zero oddaje jego grę. Coś jak Arsenal i 4.

Tak. Oddaje też ilość gemów, jaką ugrał przeciwko Goffinowi.

A Ernests? xD