mtenis.com.pl

Dlatego chyba wypada trzymać kciuki za Szkota. Szczególnie nam, Nadalowcom, bo nie ma naszego zawodnika tutaj. Niech gość doskoczy, zgarnie tego szlema i stanie się na stałe realnym zagrożeniem dla pozostałej 3jki. Chyba to najprostsza droga, żeby choć trochę zrobiło się ciekawiej.

jowy pisze:Raonic jak tak dalej pójdzie to ma zjazd na bazę.

Kanadyjczyk przełamał Giraldo i jest po 3 w 4. partii.

Będzie piąta partia w meczu Milosa z Santiago.

DUN I LOVE pisze:Oglądam mecz Murraya z Bogo i muszę przyznać, że bardzo przyjemny dla oka meczyk.

Też podobał mi się mecz Murray'a. Akurat w jego przypadku po nie najlepszych dwóch ostatnich Mastersach (trudno powiedzieć, czy je po prostu odpuścił, czy rzeczywiście miał tam jakieś problemy ze zdrowiem i formą) pierwsze rundy mają znaczenie. To w nich zobaczymy już, jak jest nastawiony do gry. Jeśli agresywnie, to będzie to dobrze rokować w kontekście decydujących pojedynków turnieju.

Robertinho pisze:Całkiem niezły mecz Feda, nie licząc oczywiście skarpet;

Ciekawe, czy Federer miał podobny dylemat co na RG - białe czy czarne skarpety.

Goffin, Break point's won: 2/18

Widzę, że Ivanisević i Wilander stawiają na Murray'a. Ja z oceną szans Szkota byłbym natomiast ostrożny. Domyślam się, że w kreowaniu Andy'ego przez niektórych faworytem główną rolę odgrywa jego sukces na Igrzyskach, ale według mnie na podstawie tamtego nietypowego turnieju nie można wysnuwać jakichś bardzo poważnych wniosków. Podstawowymi kandydatami do zwycięstwa są na pewno Federer i Djoković, którzy wygrali po prostu najwięcej meczów na tej nawierzchni i zgarnęli wszystkie prestiżowe tytuły (AO, US Open, Indian Wells, Miami, Toronto, Cincinnati i Dubaj), pokonując parokrotnie po drodze AM. Osobiście wydaje mi się też, że największe szanse na przełomowego Szlema Szkot ma nie w Nowym Jorku, tylko w AO (wolny hard, na którym prawie ograł na początku sezonu Novaka) albo Wimbledonie, gdzie może najmocniej wykazać się swoim niesamowitym czuciem piłki (niskich bounców). Na deco turfie póki co lepszymi i agresywniejszymi uderzeniami dysponują Serb i Szwajcar. Trzeba jeszcze pamiętać, że Andy jest bardziej narażony na porażkę przed półfinałem od dominującej dwójki. Z drugiej strony nie wykluczam jednak, że wieczna nadzieja Brytyjczyków wreszcie się przełamie i przejdzie przez cały turniej jak burza. Zobaczymy za dwa tygodnie.

Nie znajduję powodów dla których Raonic miałby się tak męczyć na twardych kortach z Giraldo, ktoś oglądał ten mecz od początku? (ES daje tylko piątego seta teraz)

Ja widziałem tylko końcówkę i to chyba dobrze dla nerwów. Raonic wymodlił, czym poprawił swój bilans meczów pięciosetowych. Teraz wynosi on 2-1. Zuch. Na AAS Roddick za chwilę powinien skończyć robotę.

Cronin dzisiaj specjalnie o Panach się nie rozpisał, ale zawsze fajnie poczytać jego opinie:
http://www.usopen.org/en_US/news/articl ... promo=home

Nalbandian się wycofał z turnieju (zerwanie mięśnia brzucha?).

Raon straszy, kolejny tenisista który łapie czołka w WS (Petzchner).

No i nasi debliście odpadli, jak przewidywałem.

WSTYD.

Dajcie spokój, przegrali z przedstawicielami wszechmocnej nowej fali.

Samurray pisze:? Bracia Harrison? Wolne żarty.

Czasem też pewne rzeczy przeczuwam

W ten sposób nie powinieneś.

Szkoda, że Bellucci jednak odpadł z Andujarem...

Jerzyk ma spore kłopoty z zawodnikiem z poza.... 1000 rankingu ATP

Tenisowyportal.com pisze:Ołówek ma spore kłopoty z zawodnikiem z poza.... 1000 rankingu ATP

Nie wiedziałem, że dwóch tenisistów w Polsce ma takie same ksywki...

No u Janowicza już ostatnio było widać spadek formy w porównaniu do tego, co prezentował w Europie, na razie ten mecz to potwierdza.

Barty pisze:

Tenisowyportal.com pisze:Ołówek ma spore kłopoty z zawodnikiem z poza.... 1000 rankingu ATP

Nie wiedziałem, że dwóch tenisistów w Polsce ma takie same ksywki...

No u Janowicza już ostatnio było widać spadek formy w porównaniu do tego, co prezentował w Europie, na razie ten mecz to potwierdza.

No rzeczywiście Michał też ma taką ksywkę nie no pomyłeczka oczywiście, która nie powinna mieć miejsca.

Brawo Mahut.

Wprawdzie tak jak pisałem wcześniej, oczekiwań nie miałem żadnych, ale frajerstwa nie znoszę, a inaczej zmarnowania tylu szans z Oszustem bez formy nazwać nie można. Trzeba wyleczyć kontuzję i ostro punktować w halach.