mtenis.com.pl

przemusiowa pisze:Chciałam zobaczyć jak sobie poradzi Hiszpan, no ale niestety

Ja zdam Ci moją tradycyjną obszerną relację na temat tego meczu zawierającą zarówno analizę atutów Busty, jak i tego, jaką to bronią Federer pokonał Hiszpana, i oczywiście dalszych prognoz dotyczących szans szwajcarskiego tenisisty w wielkoszlemowym turnieju.

jonathan pisze:Ja zdam Ci moją tradycyjną obszerną relację na temat tego meczu zawierającą zarówno analizę atutów Busty, jak i tego, jaką to bronią Federer pokonał Hiszpana, i oczywiście dalszych prognoz dotyczących szans szwajcarskiego tenisisty w wielkoszlemowym turnieju.

No ja mam nadzieję że tak się stanie

grzes430 pisze:Wreszcie mam czas by oglądać od niedzielnego poranka do samego finału.

Coraz więcej wskazuje na to, że to będzie jednak nasz turniej.

przemusiowa pisze:Szkoda że nie będę mogła dokładnie śledzić pierwszego dnia rozgrywek, niestety obowiązek szkolny wzywa

A czego to tak uczy się Nasza Piękna?

jonathan pisze: A czego to tak uczy się Nasza Piękna?

Myślę, że czyta publikacje naukowe o wpływie glutenu na zdrowie tenisistów.

robpal pisze:Myślę, że czyta publikacje naukowe o wpływie glutenu na zdrowie tenisistów.

Nie, bo uczy się raczej zarządzać takimi jak Ty.

robpal pisze:Myślę, że czyta publikacje naukowe o wpływie glutenu na zdrowie tenisistów.

Podczas tegorocznego turnieju kilku tenisistów będzie miało okazję do osiągnięcia 'okrągłych granic' w ilości wygranych spotkań na najwyższym szczeblu:
Roger Federer – 896 wins
Novak Djokovic – 497 wins
Marin Cilic – 245 wins
Sam Querrey – 197 wins
Dmitry Tursunov – 194 wins
Ernests Gulbis – 143 wins
Benjamin Becker – 99 wins
Milos Raonic – 98 wins
Robin Haase – 94 wins
------------------------------
Marcin Matkowski – 299 wins
Radek Stepanek – 244 wins
Michal Mertinak – 196 wins
Oliver Marach – 195 wins
Scott Lipsky – 147 wins
Tommy Robredo – 147 wins
Dmitry Tursunov – 97 wins

jonathan pisze: Nie, bo uczy się raczej zarządzać takimi jak Ty.

Z chęcią przeczytam rozwinięcie tej mglistej (i zapewne wielce ciekawej i przemyślanej) wypowiedzi. Zwłaszcza pochodzącej spod palców osoby płaczącej, że ją oceniają, mimo że jej nie znają.

Dość spokojnie rozpoczęcie się szykuje w dniu dzisiejszym, jakby przystawka do pierwszego meczu Rafy.
Jest chłodno, ale chyba bez opadów na inaugurację.

To Gulbis musiałby cały turniej wygrać, a Tursunow zagrać z nim w finale.

Grają dzisiaj, nie grają - jak tam pogoda? Orientuje się ktoś?

Najstarsi mistrzowie RG w erze open:

1. Anders Gimeno 1972 34 l 10 m 1 d
2. Ken Rosewall 1968 33 l 7 m 7 d
3. Rod Laver 1969 30 l 9 m 30 d
4. Anders Gomez 1990 30 l 3 m 14 d
5. Andre Agassi 1999 29 l 1 m 8 d

Jeszcze pytanie odnośnie nawierzchni, Lenglen tradycyjnie wolniejszy od Chatrier?

Wybiła godzina 0.

Czas na RG13.

Jeszcze pogoda musi zaakceptować ten stan rzeczy, a wszystko wskazuje, że to ona będzie w tym roku głównym rozdającym karty.

Grają.

robpal pisze:

jonathan pisze: Nie, bo uczy się raczej zarządzać takimi jak Ty.

Z chęcią przeczytam rozwinięcie tej mglistej (i zapewne wielce ciekawej i przemyślanej) wypowiedzi. Zwłaszcza pochodzącej spod palców osoby płaczącej, że ją oceniają, mimo że jej nie znają.

Dość spokojnie rozpoczęcie się szykuje w dniu dzisiejszym, jakby przystawka do pierwszego meczu Rafy.
Jest chłodno, ale chyba bez opadów na inaugurację.

Przecież wiadomo, że chodziło mu o to, że koleżanka uczy się kierować kadrą średniego szczebla - do której według kolegi Ty się zaliczasz - aby ta lepiej machała pejczem nad plecami Jonathanów tego świata

Po prostu głos uciśnionych. Jak zwykle bezkompromisowy i wiejący świeżością.

Simon i Hewitt rozpoczynają swój mecz.

Lleyton dasz radę!

(na szczęście się wyrobiłam by co nieco pooglądać )

Dziwna jakaś ta pierwsza niedziela tegorocznego RG, bo nie gra Cilić. W poprzednich latach Chorwat zawsze grał na otwarcie, przeważnie z jakimś claycourterem i niemal zawsze miał kłopoty.

Raonic i Sousa krok od 2R.

Raonic zanotował niesamowity postęp od AO. Tam nie potrafił przebić trzeciej piłki ze swojej strony w wymianie, tutaj dopiero czwartej...